Skocz do zawartości
Przedwzmacniacze

NuPrime HPA-9

Choć mogłoby się wydawać, że zdążyliśmy się już przyzwyczaić do sytuacji, gdy decydując się na wzmacniacz słuchawkowy dostajemy od razu urządzenie wyposażone jeśli nie w pełnowymiarowego, to chociażby USB DACa, bądź właśnie DAC-a wzbogaconego o przynajmniej jedno wyjście słuchawkowe, to tak po prawdzie owe nawyki wymogli sami producenci audiofilskich gadżetów. Patrząc zatem na słuchawkowca (pod)świadomie oczekujemy wejść cyfrowych a na DAC-a wyjść słuchawkowych. Okazuje się jednak, że można do tematu podejść od nieco innej strony i klienteli posiadającej już wysokiej klasy przetwornik zaproponować alternatywne rozwiązanie. Jakie? Ano takie, jakie dla miłośników czysto desktopowych rozwiązań i segmentu mini/midi przygotował coraz mocniej rozpychający się na rynku amerykański NuPrime pod postacią HPA-9, którego nazwa dla co bardziej dociekliwych i domyślnych czytelników powinna już sporo powiedzieć. Dla całej, niekoniecznie mającej ochotę na audiofilskie kalambury, reszty populacji już spieszę z wyjaśnieniem, iż tym razem do naszej redakcji dotarło combo będące połączeniem wzmacniacza słuchawkowego, przedwzmacniacza liniowego i przedwzmacniacza gramofonowego.

 

 

 

ccs-2651-0-45104900-1522703245_thumb.jpg ccs-2651-0-01658500-1522703246_thumb.jpg ccs-2651-0-53271700-1522703246_thumb.jpg

ccs-2651-0-09425600-1522703247_thumb.jpg ccs-2651-0-70879600-1522703247_thumb.jpg ccs-2651-0-24898900-1522703248_thumb.jpg

ccs-2651-0-95235900-1522703251_thumb.jpg ccs-2651-0-49054200-1522703252_thumb.jpg ccs-2651-0-97965300-1522703252_thumb.jpg

ccs-2651-0-72423200-1522703253_thumb.jpg ccs-2651-0-23723200-1522703254_thumb.jpg ccs-2651-0-75925700-1522703254_thumb.jpg

 

 

Skoro jest to już kolejne urządzenie ze stajni NuPrime’a śmiało możemy stwierdzić, iż jak na dłoni widać, że unifikacja w jego przypadku jest pełna i już na pierwszy rzut oka widać, iż obudowa została zapożyczona od integry IDA-8 a czysto kosmetycznej natury zmiany polegają na zastąpieniu wyświetlacza trzema gniazdami słuchawkowymi. Oprócz wspomnianej trójki, czyli pary złoconych 6,3mm dużych jacków i dedykowanego dokanałówkom małego jacka znajdziemy trójpozycyjny selektor źródeł po lewej i połączony z usypianiem/wybudzaniem regulator głośności po prawej.

Tylna ściana, pomimo swojej dość niewielkiej powierzchni zdołała pomieścić zintegrowane z włącznikiem głównym porządne gniazdo zasilające IEC, zaślepkę bezpiecznika, dwie pary wyjść liniowych i taki sam zestaw wejść, wzbogacony o dedykowaną dla gramofonów parkę ze stosownym zaciskiem uziemienia. Całość prezentuje się nad wyraz elegancko a złocone terminale tylko podnoszą postrzeganą wartość dzisiejszego gościa.

 

Zgodnie z zapewnieniami producenta 9-ka powinna z powodzeniem wysterować słuchawki o zakresie impedancji od 16 do 1000 Ω a pozbawiony sprzężenia zwrotnego, pracujący w klasie A stopień wyjściowy oparto …podobno (taką informację można znaleźć w materiałach firmowych) na niedostępnych już w sprzedaży tranzystorach HITACHI 2SA872 i 2SC1775, jednak w ramach testów jednej z rodzimej redakcji wyszło na jaw iż zamiast nich wykorzystane zostały pary komplementarne TIP31C/TIP32C. Wzmacniacz słuchawkowy bazuje na podwójnym op-ampie Muses 8920

Troskę o najdrobniejszy szczegół widać również w zasilaniu, gdzie oprócz klasycznego 40W trafa toroidalnego znajdziemy aż dwanaście 2200 μF kondensatorów, które wraz z mniejszymi, porozrzucanymi po płytce pojemnościami dają w sumie imponującą pojemność filtrującą wynoszącą 30 400 μF.

Jedynym rozwiązaniem, do którego niekoniecznie mam przekonanie i które niespecjalnie wywołuje mój entuzjazm, jest kwestia zmiany typu obsługiwanej wkładki. Stosowny przełącznik zlokalizowano bowiem na głównym laminacie (płytce drukowanej), więc każdorazowa przesiadka z MM na MC, bądź na odwrót, skutkować będzie koniecznością rozkręcania urządzenia. Takie rozwiązanie dziwi tym bardziej, gdy uświadomimy sobie, że dziwnym zbiegiem okoliczności analogiczny przełącznik trybu pracy sekcji przedwzmacniacza słuchawkowego jednak udało się umieścić tuż przy dolnej krawędzi frontu. Oczywiście doskonale zdaję sobie sprawę, iż zdecydowana większość nabywców HPA-9 żonglerkę wkładkami przeprowadzi co najwyżej raz na kilka lat, jednak proszę wybaczyć, ale na takie pozornie niewiele znaczące drobiazgi patrzę z własnego, na wskroś subiektywnego, punktu widzenia i po prostu lubię, jak producenci ułatwiają a nie utrudniają wcale nie tak beztroskie życie recenzenta. Mniejsza jednak z tym. Zamiast marudzić wypada tylko się cieszyć, że NuPrime zadbał zarówno o posiadaczy wkładek MM, jak i MC.

 

Brzmienie HPA-9 do złudzenia przypomina to, co w pełnowymiarowych systemach kolumnowych mają do zaoferowania A-klasowe monobloki Passa. To dokładnie takie samo połączenie dojrzałej gładkości z rozdzielczością, gdzie z jednej strony słychać dosłownie wszystko a z drugiej próżno szukać podkreślenia sybilantów, czy ofensywności najwyższych składowych. Niemniej jednak efekty przestrzenne od razu ustawiają NuPrime’a w czołówce urządzeń potrafiących zmusić nauszniki go wyprowadzenia spektaklu muzycznego z głowy słuchacza do całkiem udanej namiastki konwencjonalnego odsłuchu z użyciem zespołów głośnikowych. Wystarczy bowiem sięgnąć po skądinąd referencyjne, popełnione w kościelnych wnętrzach, nagrania „Antiphone Blues” Arne Domnérusa i rodzime „Orantis” duetu SPAŁEK & MAZUR, by na własne uszy przekonać się, że kreowanie sceny na wysokość nie jest li tylko wymysłem zmanierowanych audiofilów, bądź co gorsza skorumpowanych bajkopisarzy-recenzentów, lecz pełnoprawnym i namacalnym elementem określającym, definiującym realizm rozgrywającej się przed naszymi oczami/uszami wartkiej akcji. Proszę tylko zwrócić uwagę na gradację planów, powolne, naturalne wygasanie pogłosu i właśnie sam pogłos krążący nieraz sekundami w śród sakralnych krużganków.

Do głosu dochodzi też niezwykle organiczne, tętniące żywą tkanką nasycenie średnicy, dzięki czemu większość partii wokalnych zyskuje na namacalności a soliści przybliżają się do nas o krok, bądź dwa. W tejże właśnie estetyce podany został ostatni album Indry Rios-Moore „Carry My Heart”, gdzie dodatkowo, w ramach umownej promocji, na eufoniczne „dopalenie” załapały się zarówno saksofon, jak i kontrabas. A właśnie – skoro niejako mimochodem zahaczyliśmy o najniższe składowe, wypadałoby sięgnąć po klasykę gatunku i w roli materiału testowego wykorzystać nasz dyżurny „Khmer” Nilsa Pettera Molværa, gdzie iście subsoniczne, komputerowo wygenerowane infradźwiękowe pomruki, mieszają się z operującymi na zdecydowanie częściej spotykanych częstotliwościach alikwotach generowanych przez na wskroś naturalne instrumentarium. Bas jest zarazem potężny, jak i świetnie zróżnicowany, oraz kontrolowany, więc z jednej strony jesteśmy w stanie poczuć jego niszczycielską siłę a z drugiej spędzić długie kwadranse eksplorując jego skrywane do tej pory przed naszymi oczami/uszami niuanse.

Generalnie w tym momencie wypadałoby pochwalić NuPrime’a za zdolność pogodzenia przysłowiowego ognia z wodą, gdyż trudno, w praktycznie dowolnym repertuarze zarzucić mu brak werwy, czy porywającej dynamiki a jednocześnie cały czas mamy świadomość, iż żaden z podzakresów się nie wyrywa przed szereg i nie próbuje grać pierwszych skrzypiec. Wszystko jest idealnie spójne, perfekcyjnie monolityczne i do szpiku kości przemyślane. Brak jednak w tym brzmieniu chłodnej kalkulacji, gdyż całość opiera się przede wszystkim na emocjach. Emocjach zawartych w materiale źródłowym, które to NuPrime z radością przekazuje swym odbiorcom.

A na koniec jeszcze zdanie, bądź dwa o zaimplementowanym phnostage’u. Oprócz radości z faktu jego istnienia warto podkreślić spójność brzmieniową z główną funkcją tytułowego malucha. Zadbano zarówno o odpowiednią saturację barw, jak i umiejętne rozplanowanie źródeł pozornych na scenie, lecz w globalnym ujęciu jest to li tylko dodatek nie mogący nawiązać równorzędnej a zarazem bratobójczej walki z wyjściem słuchawkowym, które wypada zdecydowanie bardziej atrakcyjnie. Nie da się jednak ukryć, że posiadacze tanich i niezbyt wyrafinowanych wkładek jego obecność powinni uznać za prawdziwy dar niebios, bo z całkiem sporą dozą prawdopodobieństwa można uznać iż NuPrime i tak zagra lepiej od tego, czego używali do tej pory.

 

Patrząc zarówno na cenę, jak i pośrednio na niezbyt imponujące gabaryty można byłoby sądzić iż NuPrime HPA-9 to dość podstawowa propozycja dla wszystkich dopiero wkraczających w świat słuchawkowej magii. Okazuje się jednak, że nic bardziej mylnego, gdyż akurat w tym wypadku mamy do czynienia z rasowym i to w dodatku wysokiej klasy wzmacniaczem słuchawkowym, który niejako w gratisie udostępnia nam regulowane wyjście liniowe i możliwość bezpośredniego podłączenia gramofonu. Jeśli zatem niekoniecznie macie ochotę wydawać majątku na amplifikację do Waszych ulubionych nauszników poszukiwania sugerowałbym rozpocząć od bohatera niniejszej recenzji.

 

 

 

Marcin Olszewski

 

 

Dystrybucja: Rafko

Cena: 2 999 PLN

 

Dane techniczne:

Wejścia: 1 x Phono; 2 pary RCA (liniowe)

Wyjścia: 1 x 3.5mm mini jack słuchawkowe; 2 x 6.3mm jack słuchawkowe; 2 pary RCA

Dynamika: > 100 dB

Zniekształcenia THD+N: 0.03%

Odstęp sygnał/szum: > 100 dB

Pasmo przenoszenia: 0 Hz - 200KHz (-3dB)

Wymiary(S x W x G): 235 x 55 x 281 mm

Waga: 2.5kg

 

System wykorzystany podczas testu:

– CD/DAC: Ayon CD-35

– Odtwarzacz plików: laptop Lenovo Z70-80 i7/16GB RAM/240GB SSD + JRiver Media Center 22 + TIDAL HiFi + JPLAY; Yamaha WXAD-10

– Selektor źródeł cyfrowych: Audio Authority 1177

– Gramofon: Kuzma Stabi S + Kuzma Stogi + Shelter 201

– Przedwzmacniacz gramofonowy: Tellurium Q Iridium MM/MC Phono Pre Amp

– Wzmacniacz zintegrowany: Electrocompaniet ECI5, Accuphase E-650

- Słuchawki: Meze 99 Classics Gold; q-JAYS; Meze 99 Neo

– IC RCA: Tellurium Q Silver Diamond

– IC XLR: LessLoss Anchorwave; Organic Audio; Amare Musica

– IC cyfrowe: Fadel art DigiLitz; Harmonic Technology Cyberlink Copper; Apogee Wyde Eye; Monster Cable Interlink LightSpeed 200

– Kable USB: Wireworld Starlight; Goldenote Firenze Silver

– Kable zasilające: Furutech FP-3TS762 / FI-28R / FI-E38R; Organic Audio Power; Acoustic Zen Gargantua II; Furutech Nanoflux Power NCF

– Listwa: Furutech e-TP60ER + Furutech FP-3TS762 / Fi-50 NCF® /FI-50M NCF®

– Gniazdo zasilające ścienne: Furutech FT-SWS®

– Platforma antywibracyjna: Franc Audio Accessories Wood Block Slim Platform

– Przewody ethernet: Neyton CAT7+

– Stolik: Rogoz Audio 4SM3

– Akcesoria: Sevenrods Dust-caps; Furutech CF-080 Damping Ring; Albat Revolution Loudspeaker Chips

Data dodania

Męskie Granie 2024

START SPRZEDAŻY OSTATNIEJ PULI: 24.04.2024, g. 12:00 Już 23.04 o g. 12:00 pojawi się line-up 15-tej edycji trasy festiwalowej Żywiec Męskie Granie! FAQ - najczęściej zadawane pytania dotyczące zakupu biletów znajdziesz TUTAJ. Ważne: płatność za bilety będzie możliwa wyłącznie za pomocą BLIK oraz Vouchera eBilet. Do zatańczenia pod sceną! Bilety na trasę Męskie Granie 2024 Limit biletów: 4 bilety na użytkownika na dany koncert. Wszystkie bilety są personalizowane - o

AudioNews
AudioNews
Newsy

Orange Warsaw Festival 2024

O wydarzeniu OGŁOSZENIE ARTYSTÓW: legendarne The Prodigy zamknie Orange Main Stage 7 czerwca! Co-headlinerem piątku na OWF 2024 będzie Yeat. Orange Warsaw Festival to od kilkunastu lat najważniejsze wydarzenie muzyczne i kulturalne Warszawy oraz idealne rozpoczęcie festiwalowego lata. Każda edycja jest świętem muzyki, skupiającym dziesiątki tysięcy fanów i eklektyczny line-up. Orange Warsaw Festival 2024 line-up W dniach 7-8 czerwca na Torze Wyścigów Konnych Służewiec wystąpi

AudioNews
AudioNews
Newsy 1

Top Hi-Fi & Video Design Grochowska

Aż chciałoby się napisać „Wreszcie!”. Po nie wiadomo ilu latach wreszcie ktoś „na górze” zauważył, że Warszawa, oprócz lewej połówki posiada również połówkę prawą, potocznie zwaną „praską”, której też się coś od życia należy. Np. salon audio i to taki porządny – z prawdziwego zdarzenia i najlepiej z tradycjami. I wyobraźcie sobie, że właśnie, znaczy się dokładnie 22 marca 2024 r,. na ul. Grochowską 87 (lok. U3) przeniosła się działająca od ponad 30-lat przy ul. Nowogrodzkiej 44 placówka Top Hi-F

Fr@ntz
Fr@ntz
Nowości | Testy | Inne

Kobieta wulkan! 30 lat Agnieszki Chylińskiej - Kiedyś do Ciebie wrócę

Ogień !!! Wow, co za energia. Krótka, ale wymowna recenzja aktualnej trasy koncertowej Agnieszki Chylińskiej. Agnieszka Chylińska ciągle w trasie z koncertem „30 lat Agnieszki Chylińskiej – Kiedyś do Ciebie wrócę” z okazji 30 lat swojej aktywności na scenie. O wyjątkowości Agnieszki Chylińskiej może świadczyć jej niegasnąca od wielu lat popularność. Nietuzinkowa osobowość sceniczna z ostrym wygarem. Jej ekspresja jest niczym wybuch czynnego wulkanu, a muzyka wylewa się z niej niczym lawa i pły

AudioNews
AudioNews
Muzyka

Przejmujący przekaz utworu „Zombie” The Cranberries. Ciągle aktualny?

W tym roku mija już 30 lat od wydania drugiego albumu irlandzkiego zespołu rokowego The Cranberries – No Need to Argue. Doskonały album, który sprzedał się w nakładzie 17 milinów egzemplarzy na całym świecie. W latach 90-tych wysoko uplasował się na brytyjskiej liście sprzedaży UK Albums Chart. W Polsce No Need to Argue uzyskał status platynowej płyty, a najpopularniejszy na krążku singel „Zombie” osiągnął ponad 1,5 miliarda wyświetleń na YouTube. Jak się okazuje, poruszający do głębi "Zo

AudioNews
AudioNews
Muzyka 2


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.