Skocz do zawartości
Wzmacniacze

Rose RS520

O tym, że nic nie ma za darmo i raz zdobytej pozycji nie otrzymujemy dożywotnio wiedzą chyba wszyscy. Jednak o ile z punktu widzenia konsumenta im silniejsza konkurencja na rynku i im większy wybór danego asortymentu, tym ceny szybciej ulegają urealnieniu stając się bardziej przyjazne kieszeni, o tyle już wytwórca/dystrybutor takowych dóbr musi dwoić się i troić by z jednej strony wyjść na swoje a z drugiej nie wypaść z obiegu oferując bądź to produkt odstający od oczekiwań odbiorców, bądź znacząco przekraczający założone przez nich widełki kwotowe. A co by było gdyby w już i tak zatłoczonym segmencie interesującego nas wycinku rynku pojawił się nowy gracz z „zabawkami” nie dość, że oferującymi wszystko to, co konkurencja, lecz podanymi w zdecydowanie bardziej atrakcyjnej formie i w dodatku za zaskakująco rozsądne pieniądze? Najdelikatniej rzecz ujmując odświeżający przeciąg i pewne, oczywiste przetasowania stosownych rankingów. Tak też stało się w momencie, gdy znienacka – nieco ponad dwa lata temu, w segmencie streamerów zadebiutowała marka Rose z dumą prezentując światu swój zjawiskowy flagowiec RS 150. Pełniący rolę weryfikatora czas jednak nie stoi w miejscu, więc skoro wspominam o tym fakcie teraz jasnym jest, iż ów wytwórca nie tylko na polu bitwy pozostał, lecz zdążył zapuścić korzenie i całkiem nieźle się zadomowić rozbudowując swe portfolio nie tylko o kolejne źródła, lecz również wzmacniacze (RA180) i wszystkomające komponenty all’in’one, jak daleko nie szukając nasz dzisiejszy gość, czyli Rose RS520.

Rose_RS520-0001.thumb.jpg.84229427d0b5f49887816b70d5fe66e2.jpg Rose_RS520-0002.thumb.jpg.6d5e01f1bfb8c4bc9e6e2a2c937e3d65.jpg

Rose_RS520-0003.thumb.jpg.14bd21b98488f37f64467c39e207620e.jpg Rose_RS520-0004.thumb.jpg.d0c46d5d6dc0912f8314087a9359de9d.jpg

Rose_RS520-0005.thumb.jpg.fc7875c186d881f233f804bf4b590b5f.jpg Rose_RS520-0006.thumb.jpg.f32aa5900729f32b2ddf7a57c95b6792.jpg

Rose_RS520-0007.thumb.jpg.252db9dbeead82afb4532f8c711fdd2f.jpg Rose_RS520-0008.thumb.jpg.201a3ae295ee9559c224db259b84f344.jpg

Rose_RS520-0009.thumb.jpg.aabbba354db285f743345e200db97594.jpg Rose_RS520-0010.thumb.jpg.b1b7ebe793ea32d4f9c4a59fcafcabba.jpg

Rose_RS520-0011.thumb.jpg.8abf6ac663eb8cb7d4f5842d99158d94.jpg Rose_RS520-0012.thumb.jpg.b049bffd4bed1598aa0649370f19413b.jpg

Rose_RS520-0013.thumb.jpg.b50ce6f5a51ba401799ddedb88d8d9df.jpg Rose_RS520-0014.thumb.jpg.d73de7d141fbc73bfd80257c8e40a055.jpg

Wzorem swojego starszego rodzeństwa RS520 już od progu łapie za oko zajmującym całą powierzchnię frontu dotykowym ekranem TFT LCD. O ile jednak pełnowymiarowa 150-ka dysponuje 14.9” wyświetlaczem, to oscylująca w okolicach rozmiarówki MIDI 520-ka może pochwalić się nieco mniejszym, choć nadal szalenie czytelnym 12.6” displayem o rozdzielczości 1920 x 515 pikseli. Kolejnym wyróżniającym detalem jest fakt, iż wspomniany protoplasta żadnych dodatkowych manipulatorów nie posiadał a RS250 kusiło wielofunkcyjnym pokrętłem, to naszego dzisiejszego gościa producent raczył był wyposażyć w umieszczone tuż przy przedniej krawędzi płyty górnej cztery niewielkie przyciski odpowiedzialne za wyciszenie, regulację głośności i włączenie/usypianie. Resztą funkcji przyjdzie nam zawiadywać bądź to kiziając po szklanym froncie, bądź operując dołączonym pilotem, choć znając życie większość z nabywców i tak zdecyduje się na dedykowaną apkę dostępna na Androida i iOSa.
Tylną połać góry wykonanej z aluminiowego profilu korpusu zdobią zabezpieczone metalową siatką podłużne otwory wentylacyjne przed którymi umieszczono grawerunek z firmowym logotypem. Ściany boczne ponacinano na podobieństwo klasycznych radiatorów, lecz ich rola jest raczej czysto estetyczna, gdyż zdolne oddać po 250 W na kanał stopnie wyjściowe pracują w klasie D. Co prawda producent wspomina o klasie AD opartej o tranzystory GaN FET (z azotku galu) zamiast zwykłych krzemowych. Całe szczęście ich „pióra” nie są zbyt rozłożyste – nie wystają poza obrys bryły i biegną wzdłuż korpusu, więc są stosunkowo bezpieczne dla palców podczas przenoszenia.
Nawet pobieżny rzut oka na ścianę tylną powinien rozwiać wszelkie wątpliwości co do funkcjonalności 520-ki, bowiem znajdziemy na niej wszystko, czego tylko dusza zapragnie. Patrząc od lewej mamy gniazdo zasilające IEC, bezpiecznik, przelotkę triggera, zacisk uziemienia, wyjście na zewnętrzną końcówkę/kolumny aktywne, wyjście HDMI, trzy (!!) porty USB, port USB PC Audio, RJ45 i wejście HDMI eARC. Wejście analogowe jest pojedyncze – w postaci pary RCA, za to we/wyjścia cyfrowe obejmują zarówno koaksjalne, jak i optyczne SPDiF. Terminale głośnikowe również są pojedyncze – solidne i na tyle szeroko rozstawione, że nie ma problemu z aplikacją nawet grubych, zakonfekcjonowanych widłami przewodów. Mało? Jeśli mielibyśmy do czynienia li tylko z wyposażoną w DAC-a integra można byłoby marudzić, jednak RS520 może pochwalić się jeszcze innymi funkcjonalnościami, jak świetny streamer i serwer muzyczny. Wystarczy bowiem położyć go na plecach a następnie w umiejscowionej na spodzie komorze umieścić dysk SSD (wszelkie śrubki są w komplecie). Dzięki temu nie tylko zyskamy możliwość uniezależnienia się od serwisów streamingowych (m.in. TIDAL / Qobuz / Spotify), lecz zyskamy przestrzeń do zapisu samodzielnie zgrywanych nośników fizycznych, bo z zewnętrznym CD-ROMem i takie cuda Rose potrafi.
Jeśli chodzi o kompatybilność z popularnymi formatami, to z czysto kronikarskiego obowiązku jedynie wspomnę o zdolności obsługi PCM do 768kHz/32bit i DSD512 oraz MQA. Dodatkowo przeklikując się przez kolejne poziomy menu można dokonać stosownych korekcji, resamplingu a nawet ustawić siłę sygnału cyfrowego na wyjściach, gdyby przesterowywałby odbiornik. Wszystkich zainteresowanych zgłębieniem tematu i eksploracją wszystkich zakamarków nad wyraz rozbudowanego menu 520-ki gorąco zachęcam do zapoznania się z 64-stronicową instrukcją obsługi, gdzie znajdą nie tylko dokładne opisy poszczególnych funkcji, lecz również przydatne tutoriale pozwalające bezboleśnie przejść przez m.in. proces upgrade’u firmware’u nawet osobom o śladowych zdolnościach technicznych. A z resztą, pewnie i tak tam nabywca zmuszony będzie zajrzeć, bo raczej bez zawartych tamże informacji ze sparowaniem znajdującego się na wyposażeniu pilota sam sobie nie poradzi.
Sercem tytułowego kombajnu jest kość przetwornika ESS Technology SABRE ES9038PRO zapewniająca natywna obsługę DSD512 i PCM 32bit/768kHz.

Krótko mówiąc na dobrą sprawę nabywając RS520 do pełni szczęścia brakuje nam tylko kolumn i dostępu do … Internetu. Oczywiście przyda się też odpowiedniej klasy okablowanie, ale na tym etapie zaawansowania oczywista oczywistość, więc każdy powinien bądź to na ucho, bądź wierząc na słowo dystrybutorowi dobrać coś dla siebie. A właśnie, skoro o uchu mowa, to warto co nieco o brzmieniu naszego gościa skrobnąć, bo wygląd wyglądem, funkcjonalność funkcjonalnością, ale uszczuplając domowy budżet o blisko 18,5 kPLN dobrze by było, aby nowy zakup nie tylko wyglądał, ale i grał. A 520-ka gra, że ho, ho. Niby mała, niby ładna, w dodatku szalenie, więc można byłoby spodziewać się po niej li tylko niekoniecznie adresowanej audiofilom lifestyle’owości a tymczasem to zamknięty w niezwykle kompaktowej formie pełnokrwisty system swymi walorami wpisujący się w gusta wyrafinowanych odbiorców.
Nastrojowy, przynajmniej na moje standardy, album „Somnia” God is an Astronaut już od pierwszych taktów pokazał w czym rzecz. To jest mocno depresyjne, o wiele bardziej surowe aniżeli na poprzednich albumach ww. kapeli brzmienie, ale właśnie drzemiący w nim mrok i głębia w wydaniu Rose stanowią o jego atrakcyjności. Jednocześnie już otwierający krążek „Finem Solis” jest metaforycznym papierkiem lakmusowym wskazującym, czy dana amplifikacja radzi sobie z moimi kolumnami, czy też najpierw dostaje zadyszki, by po chwili rzucić ręcznik na ring i się poddać. Chodzi bowiem o bardzo nisko schodzący bas, który choć nieokreślony w swej postaci jest jednocześnie zróżnicowany i pulsujący kontrastując tym samym z eterycznością gitar. Jakby tego było mało potem robi się jeszcze ciężej i gęściej, więc nie ma szans na taryfę ulgową. A dysponująca 250W na kanał 520-ka bez najmniejszych problemów temat nie tylko podjęła, co mu podołała. Zachowując nisko schodzące tło w formie swoistego podkładu precyzyjnie zawieszała w niezwykle obszernej przestrzeni pozostałe instrumentarium dając mu komfortowe warunki do wybrzmień i budowania leniwej narracji.
Z kolei wokal Ane Burn na „Nærmere” został podany blisko, intymnie a przy tym pomimo swojej charakterystycznej eteryczności nie nosił znamion zbytniej lekkości, czy też anemii. Dzięki temu sybilanty, choć doskonale słyszalne, nie uprzykrzały odsłuchu a jedynie stanowiły nieodłączny element kompozycji. Świetnie podkreślona została aura pogłosowa, co początkowo może dziwić, gdyż z jednej strony mamy przyjemne, lekko przyciemnione barwy i solidną basową podstawę, a z drugiej nie sposób odmówić dźwiękowi otwartości i swobody, co na tych poziomach cenowych wcale nie jest takie oczywiste. Warto też zwrócić uwagę na zdolność różnicowania jakości reprodukowanego materiału. O ile bowiem Spotify nieco ograniczał aspekty przestrzenne wypłaszczając scenę czyniąc ją niemalże dwuwymiarową, o tyle już korzystając z dobrodziejstw Tidal Master, bądź lokalnego NAS-a można było zapomnieć o fizycznych nośnikach. Niby podpięcie zewnętrznego odtwarzacza CD przynosiło poprawę, lecz proszę wziąć poprawkę, iż był to znacznie przewyższający naszego gościa tak ceną i jak i mówiąc wprost klasą Ayon CD-35 (Preamp + Signature), więc sensowność takiego mariażu jest mocno dyskusyjna.
Z czystej ciekawości postanowiłem również zweryfikować kompatybilność Rose z ekskluzywnymi monitorami podstawkowymi i korzystając z nadarzającej się okazji sięgnąłem po jubileuszowe Triangle Magellan Duetto 40th. I? I było nieco inaczej niż z moimi podłogowymi Contourami, ale sam charakter dźwięku został zachowany. Zmniejszenie ilości basu spowodowało przesunięcie akcentu na średnicę, która stała się jeszcze bardziej komunikatywna i wysycona. Również góra pozostała po cieplejszej stronie mocy, choć uzbrojony w złoty „nabój” i ukryty wewnątrz srebrzystej tubki tweeter ani myślał dać się przekabacić na granie w stylu jedwabnych „gwizdków”. Proszę mieć tylko na uwadze, że współczesne Triangle, szczególnie te z królewskiej serii Magellan, są szalenie bardziej cywilizowane od swoich budżetowych protoplastów sprzed ponad dwóch, czy trzech dekad, więc to też jest inne oblicze francuskiego brzmienia. Grunt, że śmiało można było mówić o synergii, więc jeśli komuś zamarzy się  takie, lub podobne zestawienie, to śmiało może próbować „ożenić” 520-kę, ograniczając się do oferty dystrybutora np. z Bowersami z serii 700, bądź nawet 800 lub ELAC-ami Concentro S 503  i nie sądzę, by nawet przy bardziej agresywnym materiale pojawiły się jakieś nieprzyjemne zgrzyty. Dla pewności przećwiczyłem ww. konfigurację na bezsprzecznie brutalnym „III” Eths i przez całe 47 minut i jedną sekundę ani przez myśl mi nie przeszło, że jest zbyt ostro. Tzn. było brutalnie, ciężko i piekielnie szybko a gitarowe riffy wwiercały się w mózg niczym diamentowe wiertło w ząb, ale tak właśnie być musiało i tak też było, więc jeśli ktoś miałby mieć do kogokolwiek pretensję, to chyba tylko ja sam do siebie, że włączyłem drąca się w niebogłosy Francuzkę zamiast kojącego skołatane nerwy Michaela Boltona.

Jak się okazuje all’in’one Rose RS520 nie tylko nie przynosi wstydu swojemu starszemu i nieco bardziej wyspecjalizowanemu w przydzielonych im funkcjach rodzeństwu, co bezpardonowo udowadnia, że jak się chce to nawet w niewielkiej obudowie da się skondensować praktycznie kompletny system audio wysokiej klasy. Odpada temat plątaniny kabli, odpada koszyczek pilotów i na dobrą sprawę półki z płytami też można skreślić z listy wyposażenia salonu. W dodatku dzięki niebagatelnej mocy 250W na kanał również dobór kolumn wydaje się całkowicie dowolny, przy czym spokojnie można przymierzać do 520-ki konstrukcje ze zdecydowanie wyższego, aniżeli ona sama, pułapu. Nie wierzycie? To posłuchajcie.

Marcin Olszewski

System wykorzystany podczas testu
– CD/DAC: Ayon CD-35 (Preamp + Signature) + Finite Elemente Cerabase compact
– Odtwarzacz plików: Lumin U2 Mini + Omicron Magic Dream Classic + I-O Data Soundgenic HDL-RA4TB
– Selektor źródeł cyfrowych: Audio Authority 1177
– Gramofon: Kuzma Stabi S + Kuzma Stogi + Dynavector DV-10X5
– Przedwzmacniacz gramofonowy: Tellurium Q Iridium MM/MC Phono Pre Amp
– Końcówka mocy: Bryston 4B³ + Graphite Audio IC-35 Isolation Cones
– Kolumny: Dynaudio Contour 30 + podkładki Acoustic Revive SPU-8 + kwarcowe platformy Base Audio; Triangle Magellan Duetto 40th
– IC RCA: Tellurium Q Silver Diamond
– IC XLR: Organic Audio; Vermöuth Audio Reference; Acrolink 7N-A2070 Leggenda
– IC cyfrowe: Fadel art DigiLitz; Harmonic Technology Cyberlink Copper; Apogee Wyde Eye; Monster Cable Interlink LightSpeed 200
– Kable USB: Wireworld Starlight; Goldenote Firenze Silver; Fidata HFU2; Vermöuth Audio Reference USB
– Kable głośnikowe: Signal Projects Hydra; Vermöuth Audio Reference Loudspeaker Cable + SHUBI Custom Acoustic Stands MMS-1
– Kable zasilające: Furutech FP-3TS762 / FI-28R / FI-E38R; Organic Audio Power + Furutech CF-080 Damping Ring; Acoustic Zen Gargantua II; Furutech Nanoflux Power NCF
– Listwa zasilająca: Furutech e-TP60ER + Furutech FP-3TS762 / Fi-50 NCF(R) /FI-50M NCF(R)
– Gniazdo zasilające ścienne: Furutech FT-SWS-D (R) NCF
– Platforma antywibracyjna: Franc Audio Accessories Wood Block Slim Platform
– Switch: Silent Angel Bonn N8 + nóżki Silent Angel S28 + zasilacz Silent Angel Forester F1 + Luna Cables Gris DC
– Przewody ethernet: Neyton CAT7+; Audiomica Laboratory Anort Consequence, Artoc Ultra Reference, Arago Excellence; Furutech LAN-8 NCF
– Stolik: Solid Tech Radius Duo 3
– Panele akustyczne: Vicoustic Flat Panel VM

Dystrybucja: Sieć Salonów Top HiFi & Video Design
Cena: 18 499 PLN

Dane techniczne
Moc wyjściowa: 250 W + 250 W @ 8 Ω, 4 Ω
Odtwarzane formaty plików:
Audio: MQA, WAV, FLAC, AIFF, WMA, MP3, OGG, APE, DFF, DSF,AAC, CDA, AMR, APE, EC3, E-EC3, MID, MPL, MP2, MPC,MPGA, M4A, ALAC
Video: ASF, AVI, MKV, MP4, WMV, MPEG-1, MPEG-2, MPEG-4, H.263, H.264, H.265, VC-1, VP9, VP8, MVC
Obsługiwane częstotliwości
PCM : 8kHz~768kHz/8-32bit
DSD: DSD64(2.8MHz)/DSD128(5.6MHz)/DSD256(11.2MHz)/ DSD512(22.4MHz)
Streaming: Airplay / DLNA / Roon Ready / Spotify Connect / Bluetooth
Obsługiwane serwisy muzyczne: TIDAL / Qobuz / Bugs / ROSE Tube / Internet Radio /ROSE Podcast / Apple Music
Wejścia audio: Optyczne, koaksjalne, analogowe RCA, USB DAC, HDMI eARC
Wyjścia: Optyczne, koaksjalne, pre-out RCA, HDMI 2.0 (max.3840 x 2160 / 60Hz)
Łączność: Ethernet 10/100/1000 BASE-T; 802.11ac Dualband USB Wireless LAN Card; Bluetooth V4.2 (USB Dongle)
DAC: ESS Technology SABRE ES9038PRO
Wyświetlacz: 12.6” TFT LCD & Capacitive Touch Screen (eDP)
OS: Android 7.1
CPU: Dual-core Cortex-A72 do 1.8 GHz, Quad-core Cortex-A53 do 1.4 GHz
GPU: Mali-T864, DX11
Pamięć: LPDDR4 4GB
Pasmo przenoszenia: 10 Hz - 83,000 Hz +1/-3 dB
Stosunek sygnał/szum: Pre Out: 124 dB, 1 kHz, 600 Ω, 2 Vrms; Speaker: 109 dB, 1 kHz, 8 Ω, 250 W
Zniekształcenia THD: Pre Out: 0,00033%, 1 kHz, 600 Ω, 2 Vrms; Speaker: 0,007% @ 50 W, 0,01% @ 100 W, 0,1% @ 250 W, x 2/8Ω
Pobór mocy: 150 W (max)
Wymiary (S x W x G): 346 x 127 x 328 mm
Waga: 8.1 kg

Data dodania

Top Hi-Fi & Video Design Grochowska

Aż chciałoby się napisać „Wreszcie!”. Po nie wiadomo ilu latach wreszcie ktoś „na górze” zauważył, że Warszawa, oprócz lewej połówki posiada również połówkę prawą, potocznie zwaną „praską”, której też się coś od życia należy. Np. salon audio i to taki porządny – z prawdziwego zdarzenia i najlepiej z tradycjami. I wyobraźcie sobie, że właśnie, znaczy się dokładnie 22 marca 2024 r,. na ul. Grochowską 87 (lok. U3) przeniosła się działająca od ponad 30-lat przy ul. Nowogrodzkiej 44 placówka Top Hi-F

Fr@ntz
Fr@ntz
Nowości | Testy | Inne

Kobieta wulkan! 30 lat Agnieszki Chylińskiej - Kiedyś do Ciebie wrócę

Ogień !!! Wow, co za energia. Krótka, ale wymowna recenzja aktualnej trasy koncertowej Agnieszki Chylińskiej. Agnieszka Chylińska ciągle w trasie z koncertem „30 lat Agnieszki Chylińskiej – Kiedyś do Ciebie wrócę” z okazji 30 lat swojej aktywności na scenie. O wyjątkowości Agnieszki Chylińskiej może świadczyć jej niegasnąca od wielu lat popularność. Nietuzinkowa osobowość sceniczna z ostrym wygarem. Jej ekspresja jest niczym wybuch czynnego wulkanu, a muzyka wylewa się z niej niczym lawa i pły

AudioNews
AudioNews
Muzyka

Przejmujący przekaz utworu „Zombie” The Cranberries. Ciągle aktualny?

W tym roku mija już 30 lat od wydania drugiego albumu irlandzkiego zespołu rokowego The Cranberries – No Need to Argue. Doskonały album, który sprzedał się w nakładzie 17 milinów egzemplarzy na całym świecie. W latach 90-tych wysoko uplasował się na brytyjskiej liście sprzedaży UK Albums Chart. W Polsce No Need to Argue uzyskał status platynowej płyty, a najpopularniejszy na krążku singel „Zombie” osiągnął ponad 1,5 miliarda wyświetleń na YouTube. Jak się okazuje, poruszający do głębi "Zo

AudioNews
AudioNews
Muzyka

Koncert Chopinowski

O wydarzeniu Zapraszamy na niepowtarzalne koncerty muzyki Fryderyka Chopina w pięknej, neoklasycystycznej Sali Koncertowej Fryderyk w Warszawie.  Koncerty Chopinowskie bilety już w sprzedaży! Koncerty Chopinowskie Warszawa Koncerty Chopinowskie w Sali Koncertowej Fryderyk odbywają się codziennie. To wspaniała okazja, by podzielić się z gośćmi magią muzyki Fryderyka Chopina w wykonaniu wybitnych pianistów.  Koncert jest dwuczęściowym recitalem trwającym ok. 60 minut, opar

AudioNews
AudioNews
Newsy

Michał Wiśniewski Akustycznie

O wydarzeniu Po bardzo dobrym przyjęciu przez publiczność pierwszej odsłony trasy akustycznej Michała Wiśniewskiego "A niech gadają", artysta postanowił ponownie zaprezentować się w odsłonie akustycznej! Michał Wiśniewski bilety na koncerty już w sprzedaży.  Wywiad z Michałem: Michał Wiśniewski bez maski. 🎭 Szczera rozmowa tylko o muzyce 🎤 | #eBilet (youtube.com)     Bilety i terminy: Michał Wiśniewski Akustycznie | Koncerty Pop | bilety na eBilet.pl DS

AudioNews
AudioNews
Newsy


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Gość
Ta zawartość jest zamknięta i nie można dodawać komentarzy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.