Skocz do zawartości

DAC Bryston BDA-1

audiostereo.pl

Bryston to jeden z bardziej zasłużonych producentów audio na rynku, tworzący produkty zarówno dla audiofilów, jak i na rynek profesjonalny, z naciskiem na ten ostatni. Jedyny zewnętrzny DAC w ofercie firmy - BDA-1 - doskonale wpisuje się w filozofię firmy, która nawet tworząc urządzenia dla audiofilów nie marnuje czasu i środków na żadne „bajery”. Podobnie więc jak w przypadku już opisywanego przeze mnie odtwarzacza CD – BCD1, dostajemy urządzenie o prostym, acz eleganckim wyglądzie, zaawansowane technicznie, uniwersalne i w ciemno można się założyć, że oferujące dźwięk, który nie będzie starał się czarować efekciarskimi chwytami. DAC, jak sama nazwa wskazuje, powinien służyć do konwersji sygnału cyfrowego na analogowy a niekoniecznie wpływać na sygnał, acz jak większość osób, które trochę takich urządzeń przesłuchało, wie, każdy wnosi coś od siebie. BDA-1 oparto o dwa czipy firmy Crystal (CS-4398) oferujące rozdzielczość 192 kHz/24 bity. Urządzenie wyposażono w aż osiem (!) wejść cyfrowych – jedno USB, cztery koaksjalne (dwa z nich to BNC), dwa optyczne, oraz jedno AES/EBU – mamy więc wszystkie podstawowe rodzaje wejść, oraz ich niespotykaną ilość, która pozwoli podłączyć wszystkie urządzenia, jakie mogą się znaleźć nawet w bardzo rozbudowanym systemie audio-video. Urządzenie akceptuje sygnał aż do rozdzielczości 192 kHz, możemy więc śmiało dzięki temu słuchać również i gęstych plików.

 

Za źródła sygnału dla BDA-1 posłużyły mi dwa urządzenia – mój własny nowy odtwarzacz, czyli „słynny” multiformatowy Oppo BDP-83, modyfikowany przez Dana Wrighta z Modwright Instruments, oraz ciekawy, multimedialny odtwarzacz z Hong-Kongu – DUNE BD PRIME 3.0. W obydwu przypadkach sygnał był dostarczany do DAC-a po kablu koaksjalnym.

 

Dune to multimedialny kombajn przeznaczony zarówno do odtwarzania filmów, zdjęć jak i muzyki. Urządzenie może być wyposażone w wewnętrzny dysk twardy, posiada napęd Blu-ray (czytający oczywiście również płyty DVD i CD), gniazda USB, które pozwalają podłączyć np. zewnętrzne HDD z filmami czy muzyką (choćby w interesującej nas postaci plików FLAC), a także gniazdo sieciowe umożliwiające włączenie Dune do domowej sieci komputerowej, co pozwoli np. na słuchanie internetowego radia. Urządzenie to było dla mnie zupełną nowością, ale zważywszy na lekceważące podejście Logitecha do polskiego rynku i w związku z tym brak możliwości odsłuchu czy zakupu wyspecjalizowanego urządzenia do odtwarzania plików muzycznych (Sqeezeboxa Touch) pozostało sprawdzić to, co jest dostępne na rynku. Tym bardziej, że zgadzam się z trendem panującym na rynku i widzę przyszłość odtwarzania muzyki w plikach bezstratnych, takich jak FLAC.

 

Połączenie, nie należącego przecież do najtańszych, tego konkretnego DAC-a, z odtwarzaczem BR oraz z multimedialnym było w pełni świadomym działaniem. Wiele osób, choćby z powodu ograniczeń lokalowych, ma jeden system audio-video, a skoro tak, to całkiem rozsądne wydaje się zainwestowanie w dobrego DAC-a, który sprawi, że zarówno dźwięk z przyzwoitego transportu, jak i z odtwarzacza mutimedialnego, ale może także z np. dekodera TV, będzie odpowiedniej jakości. Z punktu widzenia stricte audiofila, w czasach kiedy wielu z nas albo już przesiadło się z płyt CD na pliki, albo zamierza to zrobić, a może połączyć jedno z drugim, dobry DAC wydaje się być niezbędnym elementem systemu.

 

Zacznę nietypowo – od minusa tego urządzenia, czyli braku pilota. Oczywiście w przypadku DAC-a nie jest to wielka wada, ale jednak żeby przełączyć źródła trzeba wstać, podejść, pstryknąć przełącznikiem – może w ten sposób twórcy chcieli zapewnić audiofilom trochę ruchu – jeśli tak, to chwała im za to, ale jeśli przyczyny były inne, to zaliczam ten brak do wad urządzenia. Bryston daje co prawda możliwość zakupu osobnego pilota systemowego do swoich urządzeń, ale ten kosztuje naprawdę sporo, więc szczerze wątpię, by wiele osób się na takie rozwiązanie zdecydowało – dla tych, którzy bez obsługi na odległość żyć nie mogą, pozostają zawszeć próby z pilotami uniwersalnymi.

 

Skoro już wymieniłem wszystkie wady BDA-1 to czas na cała resztę, czyli zalety. O solidnej budowie już wspomniałem – teraz więc o wrażeniach dźwiękowe. Poniekąd zgodnie z oczekiwaniami, to co usłyszałem miało bardzo zbliżony charakter do dźwięku oferowanego przez odtwarzacz CD tej firmy. Dźwięk jest otwarty, raczej po chłodnej stronie neutralności (może to tylko wrażenie człowieka przyzwyczajonego do nieco ocieplonego dźwięku), co jednak trafiało w moje oczekiwania, które od pewnego czasu uległy zmianie. Połączenie tub z szerokopasmowcem (teraz uzupełnionych tweeterami i subem) z SET-em na 300B daje dźwięk z pięknym barwami, przestrzenią, ale odrobinę ocieplony, z delikatnie zaokrąglonymi skrajami pasma. Bryston dodał jeszcze więcej przejrzystości, powietrza, wyeksponował wiele detali, które co prawda były obecne w dźwięku wcześniej, tylko jakby nieco schowane, a teraz wreszcie zaczęły „lśnić”. Dół pasma to też ta sama szkoła, co w CD – bas jest szybki, zwarty, nisko schodzący, dobrze kontrolowany - nie ma mowy o jakimkolwiek „ciągnięciu się” dźwięków z tego zakresu. Co ważne, niskie tony są również świetnie różnicowane – dostajemy więc bogatą gamę dźwięków, a nie jednostajne bum, bum, bum co jest przypadłością niejednego urządzenia z niższej półki. Średnica jest podana w raczej dość chłodny sposób – nie ma tu faworyzowania tego zakresu, co jest łatwym sposobem na osiągnięcie przyjemnego dla ucha efektu, kiedy to dostajemy dźwięk przyjemny, ale nie do końca prawdziwy. Tu nie brakuje szczegółów prezentowanych z pieczołowitością, dźwięk jest swobodny i niewymuszony, precyzyjny ale gładki. Ten rodzaj grania zbliża się co prawda nieco do analityczności, ale nigdy nie przekracza granicy, dzięki czemu muzyki słucha się z dużą przyjemnością. Pomimo dość chłodnej tonalnie prezentacji jednym z lepszych określeń, jakie przychodzą mi do głowy, jest „eufonia”. Jednak Bryston nie chce oszukiwać, upiększać – jeśli mamy źle nagraną płytę, to o ile nie ma ona absolutnie wyjątkowej wartości artystycznej lub sentymentalnej, to raczej upchniemy ją na najdalszej półce. Wszystko więc zależy od oczekiwań: jeśli ma być prawdziwe high-fidelity, to Bryston jest dobrym wyborem, bo wiernie odtwarza to, co zostało zapisane na płycie. Ale jeśli ktoś ma w kolekcji trochę ulubionych, nie najlepiej nagranych płyt, których chciałby dalej słuchać z przyjemnością, to należy raczej poszukać DAC-a, który będzie potrafił wady nagrania nieco schować.

 

Wrócę jeszcze na moment do kwestii użycia w teście dwóch źródeł. Osobiście wolałem dźwięk odtwarzany przez Oppo w roli transportu. Był nieco bardziej wysublimowany/szlachetny, lepiej budowana była scena i można było zajrzeć nieco głębiej w nagranie, bo kolejne plany były precyzyjniej przedstawiane. Dune ma jedną, irytującą wadę – wstawianie przerw między utworami – jeśli więc mamy trochę płyt koncertowych zgranych do plików, to trudno jest się pogodzić z odtwarzaniem ich z przerwami. Oczywiście rozpoczynając „zrzucanie” swojej kolekcji płyt do plików, można płyty, na których jest ciągłość dźwięku, zapisywać w postaci pojedynczego pliku, i tak wyeliminować tą wadę. Ale jeśli mamy już całą bibliotekę gotowych plików, pozostaje szukać innego napędu.

 

DAC Brystona nie należy do tanich urządzeń, więc niewątpliwie dla tych, którzy zdecydują się na jego zakup, będzie uniwersalną inwestycją na lata. To, że nawet w połączeniu z tanim napędem, takim jak DUNE, czy droższym, ale w końcu też uniwersalnym, jak Oppo, BDA-1 oferuje dźwięk wysokiej próby, dowodzi potencjału tego urządzenia. To właśnie jedna z dróg budowania systemu – na początek bardzo dobry DAC i przyzwoity napęd, a później sięganie (w miarę możliwości finansowych) po coraz lepsze napędy. Duża wierność nagraniom, ciut chłodna, detaliczna, ale nie analityczna prezentacja powinny sprawić, że Bryston wpasuje się w wiele systemów. Choć oczywiście (podobnie jak wszystkie inne urządzenia na rynku) nie jest absolutnie uniwersalny brzmieniowo i na pewno nie każdemu taki właśnie dźwięk będzie odpowiadał. Jak zawsze więc namawiam do pożyczenia i sprawdzenia we własnym systemie, a dopiero później podejmowania decyzji o ewentualnym zakupie.

 

Marek Dyba

 

 

Szczegółowe dane:

Dystrybutor: MJ Audio Lab

Cena: 2340 CAD netto

 

Najważniejsze cechy (wg producenta):

Pasmo przenoszenia: 20 Hz - 20 kHz

Odstęp sygnał-szum: 140 dB

THD: 0.002%

Jitter: wartość niemierzalna urządzeniem AP2700

Poziom sygnału wyjściowego: 2.3V dla RCA, 4.6V dla XLR

Wejścia cyfrowe: 1xUSB, 4xCoax (w tym 2xBNC), 1xAES/EBU, 2xoptyczne

Masa: 8.2 kg

Wymiary: (szer) 43,2 lub 48,3cm; (głęb.) 28,6 cm; (wys) 4,4 cm

 

 

 

Wykorzystany system odsłuchowy:

Art Audio Symphony II; ARC VSi60

Oppo BDP-83 modyfikowane przez Modwright, DUNE BD PRIME 3.0

Tuby z głośnikiem FSAC-2B + Fostex T900A + Velodyne CHT-10Q, Acoustic Zen Adagio

Głośnikowe: Gabriel Gold Revelation mk I

IC: Gabriel Gold Extreme mk2, Neotech NA-12165, Antipodes Audio Komako

Sieciowe: ZU, Neel, DIY Acrolink




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 13

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
  • Najnowsze wszędzie

    faq


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.