Ostatnimi czasy płyta winylowa staje się na tyle towarem pożądanym wśród melomanów, że producenci gramofonów tworzą kolejne nowe urządzenia lub na bazie rozwiązań sprawdzonych i cenionych od lat - oferują ich "udoskonalone" wersje. Pro-Ject Debut SB S-Shape wpisuje się w ten drugi rodzaj oferty, czy z korzyścią dla osoby zainteresowanej zakupem gramofonu? Dzięki uprzejmości i wręcz anielskiej cierpliwości firmy Q21 z Pabianic mieliśmy okazję przyjrzeć się i co zdecydowanie ważniejsze - posłuchać w/w modelu.
Po rozpakowaniu gramofonu i ustawieniu wszystkiego na półce przeznaczonej pod testowany sprzęt można by w skrócie opisać najważniejsze cechy nowego modelu. Debut posiada elektroniczny przełącznik obrotów 33/45/78, kupujący otrzymuje metalowy talerz 30cm oraz co ważne - ramię 8.6'' typu S-Shape. Dla osób szukających ciągłych zmian w swoim sprzęcie kolejna "cenna" informacja - głowica ramienia jest zamienna (standard SME). W fabrycznie dostarczonym ramieniu zainstalowano wkładkę MM Ortofon 2M-Silver. Resztę w temacie "wyposażenia" można przyjąć jako "oczywistą oczywistość" czyli: na wyjściu zastosowano solidne gniazda RCA (pozłacane), a sama pokrywa jest zainstalowana na zawiasach (pokrywa jest rzecz jasna plastikowa).
To, co najważniejsze w temacie gramofonu to jego brzmienie, w przypadku w/w konstrukcji ze względu na zastosowanie wkładki typu MM większość użytkowników będzie miała ułatwione zadanie. Ostatnio na rynku ukazuje się coraz więcej wzmacniaczy wyposażonych w pre gramofonowe dla tego typu wkładek. Patrząc na ofertę różnych firm można przyjąć, że w tej klasie cenowej sprzętu bez większych trudności znajdziemy wzmacniacz spełniający pokładane w nim oczekiwania w temacie brzmienia, bez konieczności dokupowania dodatkowego przedwzmacniacza gramofonowego. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by Debut SB S-Shape połączyć z dobrej klasy pre i z korzyścią w temacie poprawy brzmienia - ale to już pozostawiam do oceny każdemu zzainteresowanych.
W naszym przypadku gramofon zestawiliśmy ze wzmacniaczem Moon 250i wyposażonym opcjonalnie w pre gramofonowe, drugim wzmacniaczem towarzyszącym do testów była Titania firmy Fezz Audio z dozbrojonym w torze pre KECES EPHONO + EPHONO POWER. Kable wykorzystane do testów Tellurium Q Black, głośnikowe Chord Epic Reference.
Do testów posłużyła nam muzyka: "The Many Faces Of AC/DC | The Ultimate Tribute To AC/DC", FAITHLESS "Outrospective" 2LP, JOE SATRIANI "Joe Satriani" LP (podziękowania dla https://winylownia.pl)
Brzmienie:
Już na wstępie zaznaczę, że gramofon sprawdził się w każdym z systemów na tyle, na ile sam jest w stanie dać z siebie wszystko to, co na tym poziomie możliwości można uzyskać. O ile wszystko inne w temacie samego brzmienia wynikać będzie już tylko z zastosowania różnych wzmacniaczy, o tyle sam gramofon oparty o wkładkę MM Ortofon 2M-Silver nie przeskoczy swojego pułapu cenowego, a co za tym idzie - możliwości. Dla nas w trakcie odsłuchów wybór został podzielony pomiędzy zwolenników lampowego, aczkolwiek dosyć dynamicznego wzmacniacza Fezz Audio, a wzmacniacza Moon 250i, który może nie zaskakiwał rozmachem i sceną Titanii, ale dzięki któremu testowany gramofon zyskał na barwie i delikatności przekazu.
Czy za tymi różnicami kryje się coś jeszcze? Tak, Debut pokazał się z dobrej strony w każdym z tych dwóch systemów, pomimo znaczących różnic wynikających z samych konstrukcji wzmacniaczy - gramofon zdawał się (przynajmniej w pewnym stopniu) pokazywać z jak najlepszej strony. To też jednak pokazuje jak ważnym w przypadku budowania systemu jest cały tor, nie tylko jego mała część. Oznacza to w praktyce nie mniej i nie więcej, że Pro-Ject Debut SB S-Shape jest bardzo dobrą podstawą do wejścia w świat płyt winylowych, konstrukcja samego gramofonu od lat sprawdzona i do tego marka, co do której mamy pewność idącej za tym jakości. Warte powtórzenia jest zdanie - gramofon ten jest bardzo dobrą podstawą - wyborem dla osób, których celem jest wejście w świat "czarnych płyt", przy tym nie chcą eksperymentować w temacie wyboru produktów audio i wydawać majątek na zakup sprzętu licząc na jego wkomponowanie w istniejący już system lub budowanie od podstaw wg. własnych potrzeb. Konstrukcja uniwersalna? W dużymi do tego uproszczonym stopniu jak dało się słyszeć - tak, bo i tak najważniejsze szlify w brzmieniu nadawała reszta systemu.
Warte jednak zauważenia bez względu na to do jakiego podpinaliśmy systemu gramofon, z Debut SB S-Shape otrzymujemy brzmienie ciepłe, oparte na właściwych proporcjach. Nie jest to rzecz jasna absolut idący w kierunku audiofilskiej nirvany, nic z tych rzeczy. Bo można dostrzec czy raczej usłyszeć w górnych zakresach swoiste wycofanie części nagrania, nie dostaniemy też dynamiki czy niuansów na poziomie droższych konstrukcji. Za to na pewno pojawia się bardzo dobra scena z dźwiękiem (jak na ten segment) poukładanym, gdzie każdy zakres ma możliwość dopowiedzenia (pewnych) smaczków, a nawet skupiając się na niskich - otrzymamy wybrzmienie na poziomie godnym ciut droższych konstrukcji. Rzecz jasna nikt nie zakwestionuje faktu, że w dużej mierze ostatnie zdanie ma tutaj wzmacniacz i przedwzmacniacz, jednak podstawa (wkładka, ramię, talerz i chassis) nie pozostają tutaj bez znaczenia. A cała konstrukcja jest naprawdę solidna i warta wydanych pieniędzy.
Gramofon w obecnych czasach przez wielu uznany jest jako fanaberia, przez innych jako powrót do lat minionych (swoista nostalgia), przez innych uznany będzie jako jedyne "godne" źródło do słuchania muzyki. Jeśli tylko w swoim rozumieniu słuchania muzyki dopuszczacie myśl o zakupie gramofonu, a nie staliście się już audiofilami, dla których gra wyłącznie cena - Pro-Ject Debut SB S-Shape będzie świetnym początkiem, a być może i przystankiem na dłuższy czas przygody z płytami winylowymi.
Gramofon ten jest wart zakupu, a przy dobrze skonfigurowanym systemie oraz dobrze dobranych poszczególnych elementach w torze jest szansa na uzyskanie (subiektywnie rzecz jasna) brzmienia, które będzie dawało sporo satysfakcji nawet w dłuższej perspektywie czasu. W przypadku tego gramofonu martwi niestety rozległa oferta marki Pro-Ject, doszliśmy do sytuacji w której część konstrukcji wręcz wyklucza z rynku swoich braci, a niektóre produkty wypierają nie tyle konkurencję, co bliźniacze konstrukcje. Pro-Ject według zdania wielu osób doszedł do momentu, w którym kolejne produkty stają się zagrożeniem wyłącznie dla gramofonów własnej marki. I też tak jest w przypadku testowanego gramofonu, zdecydowanie jest on konkurencją dla droższych konstrukcji tego samego producenta, gdzie jak widać czasem za niższą cenę otrzymujemy produkt wcale nie gorszy od konstrukcji droższych (w rozumieniu brzmienia). Można to uznać za kolejną zaletę i zachętę do bliższego poznania we własnym systemie gramofonu Debut SB S-Shape. Okazuje się, że nawet obok minimalnie droższych braci ta konkretna konstrukcja nie ma powodu "do wstydu" i spokojnie można polecić ją na długie wieczory z płytą winylową. Pozostaje nam jeszcze wybór koloru: czarny lub biały (high gloss) oraz inwestycja w płyty winylowe.
Raz jeszcze dziękuję ekipie q21 za dostarczenie sprzętu do testów oraz wręcz anielską cierpliwość godną pozazdroszczenia.
AudioRecki
Cena ok. 2700,-
Gramofon Pro-Ject Debut SB S-Shape - firma Q21 https://www.q21.pl
Pro-Ject Debut SB S-Shape dane techniczne:
Prędkość nominalna: 33/45/78
Niestabilność obrotów: ±0,8%
Wow and flutter: ±0,1%
Poziom sygnału do szumu: -68dB
Efektywna masa ramienia: 16g
Efektywna długość ramienia: 8,6" (218,5mm)
Overhang: 18,5mm
Pobór mocy: 7,4W, <0,5W w trybie czuwania
Zasilacz zewnętrzny: 15V/1600mA DC
Wymiary (Sz x W x Gł): 415 x 118 x 320mm
Masa: 5,6kg
MM-Cartridge Ortofon 2M Silver:
Zakres częstotliwości: 20-22.000Hz
Oddzielenie kanałów: 25dB/1kHz
Napięcie wyjściowe: 5,5mV
Zalecana impedancja obciążenia: 47kohms/MM
Poddajność / szlif igły: 20μm/mN – elliptical
Zalecany nacisk: 18mN
Masa: 7,2g