Skocz do zawartości

Gramofon Pro-Ject RPM 9.1

audiostereo.pl

Gramofon Pro-Ject RPM9.1 to ważna pozycja w katalogu austriackiego producenta. Testowany model jest reprezentantem najwyższej serii RPM liczącej obecnie 6 modeli. Nad nim znajduje się już tylko topowy model RPM10. Pro-Ject RPM9.1 to konstrukcja o sztywnym zawieszeniu. Podstawa wykonana jest z grubej, lakierowanej na neutralny ciemnoszary kolor płyty, wypełnionej granulatem pełniącym rolę materiału tłumiącego. Pro-Ject proponuje również wersję RPM9.1X z podstawą wykonaną z przezroczystego akrylu. Talerz obu wersji jest akrylowy i waży prawie 4,5kg. Całkowita masa gramofonu bez silnika to 7,5kg. Do dodatkowego obciążenia można zastosować dołączany w komplecie wykonany z brązu i lakierowany na czarny mat kilogramowy docisk Record Puck. Gramofon opiera się na trzech regulowanych aluminiowych stożkach, w których zastosowano dodatkową tłumiącą warstwę sorbotanu. Silnik prądu stałego umieszczono na wolnostojącej podstawie, izolując w ten sposób gramofon od szkodliwych drgań. Napęd przenoszony jest za pomocą gumowego paska o przekroju kwadratowym. Zmiany prędkości obrotowej dokonuje się przez jego przełożenie na rolce osi silnika. Producent oferuje także opcjonalne zasilacze wyposażone w regulację prędkości (modele Speed Box II, Speed Box SE i Speed Box SE II).

 

RPM9.1 wyposażony jest w dziewięciocalowe ramię Pro-Ject 9cc o zawieszeniu kardanowym (przegubowym pierścieniowym). Belka i główka ramienia wykonane są z odpowiednio profilowanej plecionki włókien węglowych. Model należy do ramion o średniej masie efektywnej, ta wartość wynosi wygodne 11g. Producent standardowo dostarcza z ramieniem przeciwwagę dla wkładek o masie od 5 do 8 gramów. W ofercie znajdują się także przeciwwagi dla wkładek o masach 8-11g oraz 11-15g. Zapewnia to kompatybilność z ofertą praktycznie wszystkich współczesnych producentów wkładek. Ramię oprócz standardowych ustawień siły nacisku i antyskatingu (ciężarek zawieszony na żyłce), posiada również regulację VTA i azymutu. Wyprowadzenie sygnału znalazło się na wysokiej klasy gniazdach RCA, umożliwiających wybór innego interkonektu. Producent dołącza kabel sygnałowy z dodatkową żyłą uziemienia oraz standardowy kabel zasilający. Całość sprawia wrażenie konstrukcji przemyślanej i nowoczesnej, wykorzystującej proste i skuteczne rozwiązania, bez elementów voodoo.

 

Dystrybutor dostarczył do wykorzystania w teście wkładkę Sumiko Blue Point Special EvoIII. Jest to przetwornik typu MC o wysokim napięciu wyjściowym (2,5mV) i eliptycznym szlifie igły. Nie posiada on pełnej obudowy (”naked generator”). Wkładkę należy podłączać do przedwzmacniaczy typu MM z impedancją wejściową 47kOhm. Przy okrągłej cenie 1256 zł wydaje się rozsądnym wyborem do testowanego gramofonu. Motto firmy Pro-Ject jest proste: „Hi End For Low Price”. Testowany gramofon kosztuje (bez wkładki) 4880zł. Cena wydaje się skalkulowana rozsądnie. A jak brzmienie?

 

Poszukiwania optymalnego brzmieniowo zestawienia rozpocząłem od wyboru maty. Podczas testu talerz przykryty był matą Millenium wykonaną z włókna węglowego, bardzo dobrze komponującą się optycznie z karbonowym ramieniem, ale przede wszystkim wnoszącą do dźwięku większą rozdzielczość. Bo tego brakowało mi najbardziej po pierwszych godzinach odsłuchów. Kolejnym krokiem w tym kierunku była wymiana firmowego kabla sygnałowego łączącego gramofon z przedwzmacniaczem na potrójnie ekranowaną łączówkę Bandridge Profigold PGA3000. W tym zestawieniu brzmienie miało zdefiniowaną masę i dobrą barwę. Przekaz był homogeniczny, lecz miał lekko złagodzony charakter. Zwracały uwagę stabilne obroty, brak słyszalnych zniekształceń i falowania dźwięku. Nagrania koncertowe trio Keitha Jarretta “Still Live” zostało zaprezentowane z dobrą rozdzielczością wysokich tonów, jednak ich wybrzmieniom zabrakło precyzji i gładkości oferowanej przez gramofon WB, należy jednak w tym miejscu przypomnieć o trzykrotnej różnicy cen obu wkładek. Wobec dobrej prezentacji sceny, czytelności instrumentów tria, dobrego rytmu i dynamiki szybko przestałem analizować poszczególne aspekty dźwięku i zacząłem z przyjemnością słuchać muzyki. Na koniec koncertu zanotowałem jeszcze, że zasłużone oklaski były minimalnie szkliste. Przekaz nie był uśredniany, gramofon dobrze różnicował tłoczenia LP. Wstępna ocena to mocna czwórka; wierzyłem jednak, że można lepiej.

 

Właściwą drogą okazała się niespodziewanie wymiana wkładki na AT440MLa. Wkładka ta ma bardzo precyzyjny szlif igły (“MicroLine”), nawiązujący kształtem do elementu nacinającego winyl podczas produkcji płyt. Potrzebuje tylko dobrego poprowadzenia, a z tym ramię P-J 9cc nie miało żadnego problemu. Zdecydowanej poprawie uległa rozdzielczość górnej części pasma, zapewniając lepszą prezentację przestrzeni i piękne otwarcie się dźwięku - prawdziwe orzeźwienie. Brzmienie było bardziej liniowe, a równowaga pomiędzy poszczególnymi zakresami wyraźnie lepsza. Powtórzyłem fragmenty koncertu “Still Live” i tym razem nie miałem już żadnych zastrzeżeń do klasy oklasków. Moją uwagę zwróciła też mniejsza ilość słyszalnych trzasków. Gary Peacock był liderem na innej płycie muzyków słynnego tria - “Tales Of Another”. Materiał został zrealizowany wcześniej niż album koncertowy, muzyka jest bardziej neurotyczna i niespokojna. Klimat ten został zachowany i wiernie (a jednocześnie z poszanowaniem dla przyjemności słuchania) przekazany przez źródło.

 

Ostatecznie zdecydowałem, że dalszą część testu przeprowadzę z wkładką tańszą, ale moim zdaniem zapewniającą lepszą synergię zestawienia. Audiofilskie tłoczenie LP “Lush Life” Jacinthy pokazało umiejętności gramofonu w przekazaniu klimatu intymności kobiecego głosu. W tej realizacji można dostrzec pewne dosłodzenie barwy wokalu, a jednocześnie nie przesłania to bogactwa aranżacji utworów i roli jaką odgrywa zespół jazzowy oraz sekcja smyczków. Brzmienie pewnie opiera się na linii basu, który może nie jest tak potężny jak zapamiętany z odsłuchów „massloaderów”, ale za to doskonale dopasowany wolumenem i charakterem do reszty pasma. Fortepian był dźwięczny i wybrzmiewał płynnie. Trąbki zostały zarejestrowane nieco aksamitnie, bez ostrości: tak, by nie zaburzać klubowego klimatu płyty.

 

Metallica i jej czarny album w dwupłytowym wydaniu LP 180g to może mniej finezji, ale wcale nie mniej muzyki. Na tej mocno rockowej płycie świetnie było słychać wpływ dobrej maty na czystość i zróżnicowanie wybrzmień talerzy perkusji. Gitary elektryczne były drapieżne, nie miałem żadnego wrażenia ograniczenia dynamiki.

 

RPM9.1 zajaśniał podczas odsłuchu LP Janis Ian “Breaking Silence”. Jest to w pełni analogowa realizacja amerykańskiej wytwórni Analoque Productions, dokonana z pietyzmem i niezwykłą dbałością o szczegóły, to coś dla prawdziwych miłośników winylu. I to było słychać. Głos wokalistki był niezwykle czytelny i bezpośredni, z przemyślanym umieszczeniem w przestrzeni, bez niepotrzebnego wypychania ku słuchaczowi. Towarzyszący akompaniament słuchać było przejrzyście i wyraźnie. Bardzo dobrze zróżnicowany i głęboki dźwięk basu elektrycznego jest kolejną wyróżniającą cechą tej realizacji, którą można docenić dzięki Pro-Jectowi. Podobnie współgrę gitar akustycznej i elektrycznej, z zachowaniem wyraźnych mikrodynamicznych efektów strun.

 

Nagrania muzyki klasycznej są wyzwaniem, które RPM9.1 podejmuje bez specjalnego wysiłku. Archiwalne czechosłowackie rejestracje “Espana” E.Charbiera i “L'Arlesienne” G.Bizeta w wykonaniu Praskiej Orkiestry Symfonicznej dokonane z dalszej odległości pozwalają cieszyć się pięknym oddaniem perspektywy orkiestry, a jednocześnie planów jej poszczególnych sekcji. To efekt podobny do koncertu słuchanego z balkonu filharmonii. Więcej subtelności wyłaniających się z bogatego brzmienia rozbudowanej orkiestry zaprezentowano w Preludium. Drewniany fagot wybrzmiewał bardzo naturalnie; saksofon miał stonowaną barwę, zaś wejścia pozostałych instrumentów sekcji dętej były żywe i okraszone naturalnym blaskiem. Nad tym unosił się oniryczny dźwięk harfy. Z kolei Minuet był roztańczony i bogaty w czytelne dialogi poszczególnych grup instrumentów.

 

Przed ostatecznym werdyktem czas na krótkie podsumowanie. Pro-Ject RPM9.1 to solidny napęd, z nowoczesnym ramieniem, otwarty na możliwości dalszej rozbudowy. Na pewno warto zainwestować w dobrą (co nie zawsze oznacza bardzo kosztowną) łączówkę oraz uważnie wybrać wkładkę, stosownie do swoich preferencji brzmieniowych.

 

Nagrody dla urządzeń audio zobowiązują, chociaż czasem mam wrażenie, że wyłonienie laureata jest wynikiem kompromisu pomiędzy dostępnością produktu, pojętą jako wielkość produkcji i akceptowalna cena, a jego rzeczywistą wartością wyznaczoną zaawansowaniem konstrukcji i walorami brzmieniowymi. Gramofon Pro-Ject RPM9.1 otrzymał w 2006 roku Nagrodę EISA dla najlepszego źródła analogowego na rynku. Wygląda na to, że nie przypadkowo.

Paweł Gołębiewski

 

Dane techniczne:

Dystrybutor Voice

Cena 4880 zł (bez wkładki)

 

Prędkości obrotowe 33,33/45,11 r.p.m. (na rolce)

Odchylenie obrotów 0,5 %

Kołysanie obrotów 0,06 %

Stosunek sygnał/szum -73dB

Długość ramienia 9" (230mm)

Masa efektywna ramienia 11g

Przesięg 18mm

Rozmiary WxSxG 165 x 440 x 325 mm

 

 

Wykorzystany sprzęt: przedwzmacniacz gramofonowy Graham Slee Revelation, hybrydowy wzmacniacz zintegrowany SoundArt Jazz, kolumny ATC SCM-35, gramofon WilsonBenesch FullCircle/Act0.5/Ply (HOMC), odtwarzacz CD SoundArt Sarah. Okablowanie: Fadel Coherence (listwa sieciowa, kable zasilające i głośnikowe oraz interkonekt RCA). Sprzęt był ustawiony na stolikach StandArt STO oraz SSP.




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 13

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
  • Najnowsze wszędzie

    faq


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.