Skocz do zawartości
Żródła

Nowy Musical Fidelity

Tak się złożyło, że w tym miesiacu aż dwukrotnie byłem za granicą – raz w Londynie i raz w Pradze. Sporo, nawet jak na doświadczonego globtrotera. Jednak było to, przynajmniej częściowo, z pożytkiem dla sprawy. Podczas pobytu w Londynie odwiedziłem między innymi siedzibę firmy Musical Fidelity, gdzie widziałem aktualną produkcję oraz miałem możliwość posłuchania wielu objaśnień, udzielanych osobiście przez Antony Michaelsona. Nawiasem mówiąc, założyciel MF stanowi całkowite przeciwieństwo stereotypu zamkniętego w sobie, flegmatycznego Brytyjczyka - z tak wulkanicznie rozmowną i energiczną osobą rzadko zdarza mi się spotkać.

 

Pan Michaelson był uprzejmy zademonstrować całą nową ofertę firmy, a także podzielić się informacjami na temat strategii Musical Fidelity na nadchodzące lata. Oglądane urządzenia sprawiły na mnie bardzo dobre wrażenie – wygląda na to, że MF ma teraz naprawdę dużo do zaoferowania audiofilom, mam nadzieję tylko, że możliwie dużo z tego będzie można zobaczyć i posłuchać w Polsce, co jednak zależy tylko od dystrybutora, firmy Audio Klan. Jednak w pewnym sensie jeszcze większe wrażenie niż nowe produkty, zrobiły na mnie wypowiedzi AM na temat aktualnej i przyszłej działalności firmy. Podobnie jak wielu naszych czytelników i forumowiczów, od dłuższego czasu nie kryłem rozczarowania i znużenia strategią zasypywania rynku coraz to nowymi modelami urządzeń, dostarczanymi w takim tempie, że zapoznanie się z nimi czy przeprowadzenie recenzji było niemal niepodobieństwem. Zwykle, jeśli już jakiś interesujący wzmacniacz znalazł się w Polsce, to zwykle towarzyszyła mu informacja, że sprzęt jest właściwie nieaktualny, bo już jest gotowy nowy model. Przy czym dotyczyło to również bardzo drogich i technicznie zaawansowanych maszyn. Jak w tych warunkach można utrzymać wysoką jakość projektów, było dla mnie tajemnicą. Ale z tym już koniec.

 

Pan Michaelson, jak się okazuje, już jakiś czas temu doszedł do wniosku, że dotychczasowa polityka firmy, rozpoczęta niewinnie i obiecująco pojawieniem się cenionych krótkich serii modeli Nu-Vista i Tri-Vista, stanowi ślepą uliczkę. Teraz ma nastąpić koniec tego procederu, i zaprezentowane właśnie nowe serie mają zostać na rynku znacznie dłużej. Cieszę się bardzo z tego stanowczego oświadczenia, bowiem po pierwsze, nowe serie (zwłaszcza wyższe linie) wyglądają niezwykle obiecująco, po drugie zaś, w tej sytuacji liczę na możliwość zaprezentowania ich w przyszłości na Audiostereo.

 

Wśród zademonstrowanych (niestety tylko statycznie) urządzeń znalazła się linia M3, obejmująca stosunkowo budżetowy sprzęt (jednak pełnowymiarowy i bardzo solidnie, elegancko wykonany) i linia M6, do której zalicza się elektronika, o której Antony Michaelson wypowiadał się jako o najbardziej okazyjnie wycenionych swoich produktach, oferujących jakość brzmienia mało odbiegającą od dużo droższych kuzynów. Następnie była piękna hi-endowa linia AMS, w której oprócz urządzeń „normalnej” wielkości (czyli dużych kloców, ale mieszczących się na normalnej półce) znalazły się wielkie stereofoniczne końcówki mocy pracujące w klasie A (modele AMS 50 i AMS 100, z czego „setka” to gigant wielkości taczek), oraz na koniec „linia” złożona z jednego urządzenia, czyli końcówka mocy Titan z wydzielonym zasilaczem. O ile moce AMS 50 i AMS 100 są ograniczone zastosowaną technologią, o tyle moc Titana ma być w zasadzie nieograniczona. Deklarowany jest 1 kilowat przy 8 omach i podwajanie ze spadkiem impedancji. Zarówno w przypadku AMS, jak i Titana, Musical Fidelity deklaruje, że są to najlepsze konstrukcje, jakie firma z dużym doświadczeniem w dziedzinie konstrukcji wzmacniaczy była w stanie wymyśleć i wyprodukować. Wspomina się także, że każdy obecnie produkowany wzmacniacz korzysta poniekąd z nowej topologii, opracowanych dla Titana. Co do genezy końcówek w klasie A, to Michaelson wyznał, że jeśli obecne tendencje zostaną utrzymane, to niedługo doczekamy się zakazu stosowania wzmacniaczy w tej klasie, jako szkodliwych dla środowiska. Na tą sytuację Musical Fidelity chce mieć w zanadrzu ostatnią na Ziemi, prawdziwą końcówkę mocy dla koneserów. Czyli AMS 100. Będziemy jej słuchać chyłkiem, w podziemnych klubach, przypuszczalnie paląc przy tym również zakazany tytoń i pijąc zakazane trunki.

 

Oprócz głównych linii pełnowymiarowych urządzeń, MF jak zwykle ma do zaoferowania coś niewielkiego. Linia M1 obejmuje skromne (ale zaprojektowane w tej samej konwencji wzorniczej) kostki, zawierające doskonały podobno, zaprojektowany od nowa DAC, przedwzmacniacz ze wzmacniaczem słuchawkowym, oraz nowość w postaci „kontrolera” o nazwie M1CLIC, integrującego, dekodującego i rozdzielającego sygnały z różnych źródeł cyfrowych. Urządzenie wyposażone jest między innymi w przyzwoity ekran, pozwalający na przykład na normalną nawigację w plikach na pendrive. Jest to duży krok naprzód w porównaniu ze znanymi mi audiofilskimi źródłami plikowymi tym bardziej, że M1CLIC oferuje też milion innych możliwości.

 

Oprócz obejrzenia gotowych urządzeń z aktualnej oferty, widziałem również linię produkcyjną AMS oraz linię kontroli jakości serii M3. Wyjaśniło się, że serie M1, M3 i M6 produkowane są na Tajwanie, poddawane tam kontroli, następnie przesyłane do siedziby firmy w UK, kontrolowane ponownie i rozsyłane. Natomiast reszta modeli produkowana jest na miejscu, w fabryce w londyńskim Wembley. Obejrzałem również wielki regał, zawierający część z dawnych produktów Antony Michaelsona. Dało się tam dostrzec miedzy innymi wzmacniacz lampowy Michaelson Audio, jakiąś Tri-Vistę, klocki z serii Electra i temu podobne piękne starocia. Nawiasem mówiąc, pan Michaelson powiedział przy tej okazji, że najbardziej chyba był zadowolony ze swojej dawnej serii A3 – tej srebrnej ze złotymi wstawkami. W najnowszych urządzeniach złota jak na lekarstwo, co również ma lepiej służyć długowieczności tych urządzeń. Faktycznie, nowa, szaro-srebrna szata wygląda wstrzemięźliwie, elegancko i sprawia wrażenie, że nie zestarzeje się szybko. Bardzo ładny sprzęt, który wiele obiecuje.

 

Alek Rachwald

Data dodania

Top Hi-Fi & Video Design Grochowska

Aż chciałoby się napisać „Wreszcie!”. Po nie wiadomo ilu latach wreszcie ktoś „na górze” zauważył, że Warszawa, oprócz lewej połówki posiada również połówkę prawą, potocznie zwaną „praską”, której też się coś od życia należy. Np. salon audio i to taki porządny – z prawdziwego zdarzenia i najlepiej z tradycjami. I wyobraźcie sobie, że właśnie, znaczy się dokładnie 22 marca 2024 r,. na ul. Grochowską 87 (lok. U3) przeniosła się działająca od ponad 30-lat przy ul. Nowogrodzkiej 44 placówka Top Hi-F

Fr@ntz
Fr@ntz
Nowości | Testy | Inne

Kobieta wulkan! 30 lat Agnieszki Chylińskiej - Kiedyś do Ciebie wrócę

Ogień !!! Wow, co za energia. Krótka, ale wymowna recenzja aktualnej trasy koncertowej Agnieszki Chylińskiej. Agnieszka Chylińska ciągle w trasie z koncertem „30 lat Agnieszki Chylińskiej – Kiedyś do Ciebie wrócę” z okazji 30 lat swojej aktywności na scenie. O wyjątkowości Agnieszki Chylińskiej może świadczyć jej niegasnąca od wielu lat popularność. Nietuzinkowa osobowość sceniczna z ostrym wygarem. Jej ekspresja jest niczym wybuch czynnego wulkanu, a muzyka wylewa się z niej niczym lawa i pły

AudioNews
AudioNews
Muzyka

Przejmujący przekaz utworu „Zombie” The Cranberries. Ciągle aktualny?

W tym roku mija już 30 lat od wydania drugiego albumu irlandzkiego zespołu rokowego The Cranberries – No Need to Argue. Doskonały album, który sprzedał się w nakładzie 17 milinów egzemplarzy na całym świecie. W latach 90-tych wysoko uplasował się na brytyjskiej liście sprzedaży UK Albums Chart. W Polsce No Need to Argue uzyskał status platynowej płyty, a najpopularniejszy na krążku singel „Zombie” osiągnął ponad 1,5 miliarda wyświetleń na YouTube. Jak się okazuje, poruszający do głębi "Zo

AudioNews
AudioNews
Muzyka 2

Koncert Chopinowski

O wydarzeniu Zapraszamy na niepowtarzalne koncerty muzyki Fryderyka Chopina w pięknej, neoklasycystycznej Sali Koncertowej Fryderyk w Warszawie.  Koncerty Chopinowskie bilety już w sprzedaży! Koncerty Chopinowskie Warszawa Koncerty Chopinowskie w Sali Koncertowej Fryderyk odbywają się codziennie. To wspaniała okazja, by podzielić się z gośćmi magią muzyki Fryderyka Chopina w wykonaniu wybitnych pianistów.  Koncert jest dwuczęściowym recitalem trwającym ok. 60 minut, opar

AudioNews
AudioNews
Newsy

Michał Wiśniewski Akustycznie

O wydarzeniu Po bardzo dobrym przyjęciu przez publiczność pierwszej odsłony trasy akustycznej Michała Wiśniewskiego "A niech gadają", artysta postanowił ponownie zaprezentować się w odsłonie akustycznej! Michał Wiśniewski bilety na koncerty już w sprzedaży.  Wywiad z Michałem: Michał Wiśniewski bez maski. 🎭 Szczera rozmowa tylko o muzyce 🎤 | #eBilet (youtube.com)     Bilety i terminy: Michał Wiśniewski Akustycznie | Koncerty Pop | bilety na eBilet.pl DS

AudioNews
AudioNews
Newsy 2


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.