Skocz do zawartości

Rogoz 4SM3

Fr@ntz

Po tym jak Marek przetestował model 4SB2N a Alek zamówił nietypowego pięcionożnego dwupółkowca zdolnego pomieścić 60 kg wzmacniacz Sound Artu przyszła pora i na mnie. Co prawda przygodę z meblami dedykowanymi audio rozpocząłem kilkanaście lat temu od stolika Ostoi, jednak podczas jednej z przeprowadzek Małżonka stwierdziła, że w nowym mieszkaniu niespecjalnie widzi miejsce dla tak kontrowersyjnego ustrojstwa, tym bardziej, że pojawił się na świecie mały dewaststor i sprzęt grający na parę lat wylądował w zamykanej komodzie IKEI. Całe szczęście pierworodny wyrósł, osiągnął wiek umożliwiający dialog a chęć uczestnictwa w odsłuchach stała się silniejsza od chęci pakowania paluchów gdzie tylko się da. Dzięki temu wypatrzony podczas wycieczki do Włoch, finezyjnie wykonany AudioTable Stradivarii zagościł w moim systemie na ponad rok. Niestety finezji i wyszukanemu wzornictwu nie dorównywała ergonomia „upośledzona” przez szeroką, centralnie umieszczoną tylną nogę i niewielką głębokość samych półek. Ponadto cienkie, wykonane z aluminiowo-winylowego sandwicha półki, choć świetnie sprawdzały się przy urządzeniach ważących max. 20kg, to już niepokojąco uginały się pod cięższymi.

 

Doszedłem więc do wniosku, że najwyższa pora rozejrzeć się za konstrukcją działającą na zasadzie tłumienia i rozpraszania drgań poprzez masę i zastosowanie materiałów o różnych rezonansach własnych. Czy takie podejście jest lepsze od wymyślnych i skomplikowanych lekkich konstrukcji? Oba rozwiązania mają swoich zagorzałych wyznawców, jedno w każdym bądź razie jest z reguły pewne – konstrukcje ciężkie są prostsze do wykonania a co za tym idzie … tańsze. Dla tego też z zazdrością patrzyłem na szwajcarskie „nieruchomości” (bez podnośnika raczej nie ma szans na przesunięcie) Audiomanufacture, bliźniacze Monolith Audio, czy również krajowe meble Audio Philar. Kiedy więc dowiedziałem się, że do Warszawy (do zaprzyjaźnionej redakcji) będzie wysyłany najnowszy model stolika, pochodzący z katowickiej manufaktury Rogoz Audio, postanowiłem skorzystać z nadarzającej się okazji. Krótka wymiana korespondencji z producentem umożliwiła dokonanie kilku delikatnych modyfikacji konstrukcyjnych i tym oto sposobem trafił do mnie ciężki jak dowcip prowadzącego Familiadę mebel audio o wdzięcznej nazwie 4SM3.

 

ccs-2651-0-05510200-1362126258_thumb.jpg ccs-2651-0-72364300-1362127180_thumb.jpg

 

ccs-2651-0-85519500-1362127147_thumb.jpg ccs-2651-0-79255400-1362127234_thumb.jpg

 

ccs-2651-0-70866700-1362127245_thumb.jpg ccs-2651-0-45643500-1362127256_thumb.jpg

 

ccs-2651-0-68338000-1362127263_thumb.jpg ccs-2651-0-24713800-1362127274_thumb.jpg

 

ccs-2651-0-27957400-1362127284_thumb.jpg

 

4SM3 to „wariacja” nt. modelu 3SM3. Kiedy zobaczyłem w katalogu modułowego protoplastę obiektu niniejszej recenzji od razu pomyślałem sobie „To jest to, ale …” i właśnie wykluczenie tego „ale” było tematem rozmów z Panem Januszem Rogozem. Po pierwsze, przez okres posiadania Stradivarii nabawiłem się nieuleczalnej alergii na użytkowe (nie ekspozycyjne) meble audio z centralnie umieszczoną tylną nogą, czyli znajdującą się tam, gdzie większość urządzeń z reguły posiada gniazdo sieciowe. Po drugie zestawienie dwóch modułów 220 mm i jednego 340 mm nie spełniało moich wymagań „pojemnościowych”. O ile normalnemu/statystycznemu audiofilowi spokojnie wystarcza jedna półka z większym prześwitem na np. końcówkę mocy, ze smutkiem stwierdziłem, że mój przypadek jest od normy nad wyraz daleki. Ilość przesłuchiwanych urządzeń znacznie przekracza możliwości standardowych mebli i trzeba było co nieco w istniejącym projekcie pozmieniać. Tym oto sposobem powstał czteronożny model 4SM3 o układzie modułów 2x340 i 1x220 mm. Dodatkowo przy konfiguracji 340 – 220 – 340 zyskałem blisko 40 cm przestrzeń pod dolną półką, gdzie na granitowej płycie mogły lądować urządzenia, których podnoszenie zalecałbym strongmanom w ramach porannej rozgrzewki.

Stolik po złożeniu prezentuje się nad wyraz okazale – ponad metr wysokości i 70 kilogramów wagi robią wrażenie. Jednak zanim oczy zacznie cieszyć widok nowego mebla trzeba się trochę namęczyć z jego ustawieniem. Oczywiście o takich drobiazgach jak wniesienie i rozpakowanie nawet nie wspominam, a trzeba wiedzieć, że Pan Janusz swoje produkty pakuje tak, że nawet najbardziej bezmyślny spedytor ma marne szanse, żeby je uszkodzić. Nie dość, że stolik przyszedł na palecie to każdy ze stalowych modułów był okręcony folia bąbelkową i streczem dokładniej niż egipskie mumie. Wykonane z fornirowanego MDFu półki zabezpieczono miękką folią i grubą tekturą. W związku z powyższym samo rozpakowanie i przygotowanie do montażu potrafi zająć trochę czasu a to przecież dopiero początek. W stalowe profile należy wkręcić masywne stożki a następnie tak uzbrojone ustawić na podkładkach separujących. O ile z najniższym modułem z reguły nie ma problemów, przynajmniej jeśli nie wpadniemy na pomysł wcześniejszego ułożenia na nim półki to prawdziwa zabawa zaczyna się później. Blaty również posiadają odpowiednie uzbrojenie umożliwiające precyzyjne usadowienie ich na kolcach antywibracyjnych wkręconych w profile i lepiej układać je na bieżąco. Kolejne moduły ustawia się na podkładkach, które należy umieścić w odpowiednio przygotowanych „gniazdach” znajdujących się na wierzchołkach okrągłych nóg każdego z modułów. Jeśli dodamy do tego konieczność poziomowania każdego modułu i każdej półki lepiej na taką zabawę zarezerwować sobie trochę czasu. Za to po złożeniu widok jest naprawdę imponujący.

Malkontentom zarzucającym wyrobom Rogoz Audio pewną „garażowość” dedykuję dołączone do niniejszego tekstu zdjęcia, które (proszę mi wierzyć) nie były w żaden sposób upiększane a ich obróbka ograniczyła się do niezbędnego minimum. Jak w takich, nazwijmy to domowych warunkach potrafią wyjść przedmioty doskonale wiedzą Ci, którzy np. próbowali uwiecznić na fotografiach swoje systemy audio. Każdy pyłek, ryska, czy nawet refleks światła potrafią skutecznie zepsuć wrażenie. Krótko mówiąc na takich „niepodrasowywanych” zdjęciach fotografowany przedmiot zawsze wygląda gorzej niż w rzeczywistości. Z 4SM3 jest podobnie.

 

 

 

 

 

ccs-2651-0-91926800-1362126169_thumb.jpg ccs-2651-0-45103000-1362126176_thumb.jpg

 

ccs-2651-0-39428100-1362126183_thumb.jpg ccs-2651-0-29216500-1362126196_thumb.jpg

 

Okrągłe profile nóg są precyzyjnie zespawane z profilami poprzeczek a ich wnętrze wypełnia piasek kwarcowy. Całość pokryta jest matowym lakierem o drobnej strukturze, lecz nie ma problemu z zamówieniem wersji na wysoki połysk. Pólki mają grubość 4 cm i wykonano je z okleinowanego, w przypadku testowanego stolika było to Wenge, MDFu. Dodatkowo, gdy na którymś z blatów nabywca ma zamiar ustawić gramofon Pan Janusz zaleca jednak drobną modyfikację i daną półkę wykonuje się ze sklejki. Wszelkie tego typu detale, z dokładnymi wymiarami włącznie, ustala się jeszcze w trakcie składania zamówienia, aby finalna wersja w pełni spełniała oczekiwania nabywcy. Po prostu Klient ma być zadowolony i wydając swoje ciężko zarobione pieniądze otrzymać idealnie dopasowany produkt. W dodatku, nawet, gdy zakup odbywa się poprzez internet i w zamówieniu nie ma żadnych uwag Pan Janusz przed rozpoczęciem produkcji sam dzwoni upewniając się, czy aby na pewno standardowe wymiary i wykończenie nie wymagają ewentualnych, nawet niewielkich korekt.

Jak z pewnością Państwo zauważyli rozstaw przednich i tylnych nóg się różni. Oprócz względów czysto estetycznych – tylne nogi są zdecydowanie mniej widoczne, okazało się, że głównym powodem takiego rozwiązania są jednak zagadnienia natury technicznej, które najlepiej wytłumaczy sam konstruktor:

 

„Rozstaw tylnych nóg nie powinien być taki sam jak przednich - to jeden z kluczowych elementów - dzięki niemu redukujemy wzbudzenie dla długości fali odpowiadającej rozstawowi nóg przednich (brak tylnej poprzeczki, czyli ramy łączącej całość w równoległobok będący rezonatorem). Skuteczne wykorzystanie zasady łańcucha kinematycznego wiąże się z jednej strony z różnicowaniem materiału konstrukcyjnego (w jednej konstrukcji stosowane są różne twardości stali i grubości ścianek profili oraz wypełnienie wnętrza materiałem o innej gęstości) a z drugiej strony, z nierówności stosunków proporcji dla rozstawu nóg, punktów podparcia stelaży i blatów, itd. Stoliki są, więc meblami specjalistycznymi, mającymi za zadanie przede wszystkim odpowiednio odseparować elektronikę od koloryzujących drgań przenoszących się na nią przez podłogę (gdzie źródłem drgań są głośniki - a oczekiwanym efektem przerwanie lub zmniejszenie wzajemnego sprzężenia elektroniki i głośników).”

 

 

Krótko mówiąc bez odpowiedniej wiedzy i zaplecza można zrobić stolik, co najwyżej ładny, lecz jego wpływ na brzmienie ustawionej na nim elektroniki będzie … przypadkowy.

 

Cóż, zdaję sobie, że popełniam coś w stylu świętokradztwa, profanacji i jaszcze paru innych rzeczy, za które jeszcze kilkaset lat temu prowadzona przez zaprzyjaźnionego inkwizytora gawiedź zrobiłaby ze mnie żywą pochodnię, ale niech tam – Rogoz 4SM3 wpływa na brzmienie. Jego wpływ nie jest ani znikomy, ani symboliczny, ani tym bardziej umowny. Jest za to nie dość, że słyszalny, ale i łatwy do zdefiniowania. Po pierwsze poprawie czytelności podlegają detale, jednak nie poprzez ordynarne uwypuklenie i napastliwość, lecz odfiltrowanie, odizolowanie od otaczającego ich do tej pory szumu, śmieci. Powyższe zjawisko mógłbym porównać do maniery, szkoły brzmienia reprezentowanej przez elektronikę Reimyo, która gra detalicznie, ale na wskroś muzykalnie i gładko. Kolejną, zauważalną zmianą jest wyciszenie tła, niemalże całkowite „zaczernienie” tego, co znajduje się za ostatnimi rzędami muzyków. I znów szukając analogii mógłbym wspomnieć o przewodach sieciowych LessLoss DFPC Signature, które powyższą sztuczkę opanowały niemalże do perfekcji. Powyższe zmiany odnotowałem zarówno w przypadku lampowych odtwarzacza CD Ayon 1sc, oraz transportu plików Ayon NW-T, jak i lampowego wzmacniacza zintefrowanego Synthesis A 40 Virtus, choć ustawiania tego ostatniego na umieszczonej na wysokości 70cm półce nie wspominam dość miło. Bardzo możliwe, że zapewnienie komfortowych warunków pracy lampom, które niezbyt lubią wszelakiego rodzaju drgania spowodowało wzrost rozdzielczości całego przekazu. Po prostu do głośników docierało tylko to, co dotrzeć miało a nie sygnał użyteczny wzbogacony tym, co elektronika „zebrała” po drodze.

Z tranzystorowym Electrocompanietem ECI-5 i DACiem Eximus DP1 różnice między posadowieniem na polskim i włoskim stoliku były już mniejsze, jednak nadal słyszalne. Cały czas odsłuch był najogólniej mówiąc przyjemny. Nie chodzi bynajmniej o to, że siadła dynamika a ja nawet przy Rammsteinie zapadałem w błogą drzemkę, lecz poprzez to, że dochodzący do mych uszu dźwięk był czystszy a przez to bardziej naturalny.

 

Generalnie rzecz biorąc Rogoz 4SM3 nie jest tani, a dla zwykłego człowieka może uchodzić za przedmiot drogi. Z pewnością nawet część audiofilów uzna, że wydatek rzędu niemalże pięciu tysięcy zdecydowanie rozsądniej spożytkować na wymianę źródła, amplifikacji, kolumn, czy nawet okablowania, o płytach i plikach nawet nie wspominając. Z drugiej jednak strony, jeśli odpowiednio przemyśli się temat i dopasuje projekt do swoich, nawet bardzo odległych planów, to taka inwestycja się opłaci a wykonany z odpowiednim „zapasem” stolik posłuży nam przez długie lata.

 

Hi-Fi to nie produkty pierwszej potrzeby, to hobby, które nieraz bywa kosztowne, lecz właśnie jako hobby opiera się na spełnianiu naszych własnych, na wskroś hedonistycznych zachcianek. Najnowszy stolik katowickiego Rogoza jest niczym (kolejny?) garnitur szyty na miarę, czy konkretny model zegarka, na który od dawna „chorowaliśmy”, choć mamy już kilka/kilkanaście innych. Oczywiście nie zaprzeczam, że najwyższej klasy urządzenia mogą zagrać wybitnie nawet na, za przeproszeniem, taborecie, bądź podłodze. Jednak sam takowego, aspirującego nawet do przedsionka High-Endu zestawu nie posiadając, wolę ustawić to, co mam właśnie na 4SM3. Odpowiedź na pytanie, czemu akurat na 4SM3 jest krótka. Bo tak mi się podoba, Żonie z resztą też – w końcu sama wybierała okleinę.

 

Tekst i zdjęcia: Marcin Olszewski

 

Producent: Rogoz Audio

Cena: 4 880 zł

 

Dane techniczne:

• wysokość całkowita (ustawienie w pionie): 1062 mm;

• szerokość całkowita: 640 mm;

• głębokość całkowita: 540 mm;

• profile nóg: rury stalowe (Ø 76 mm);

• blat wierzchni: 640 x 540 x 40 mm;

• blaty wewnętrzne: 470 x 460 x 40 mm;

• światła pomiędzy półkami (licząc od dołu) - 240, 270, 270 mm (możliwość zmiany kolejności modułów);

• balast w nogach: piasek kwarcowy;

• waga netto: 72 kg;

• obciążenie każdej półki: do 80 kg(razem 240 kg)

ccs-2651-0-05510200-1362126258_thumb.jpg

ccs-2651-0-72364300-1362127180_thumb.jpg

ccs-2651-0-85519500-1362127147_thumb.jpg

ccs-2651-0-79255400-1362127234_thumb.jpg

ccs-2651-0-70866700-1362127245_thumb.jpg

ccs-2651-0-45643500-1362127256_thumb.jpg

ccs-2651-0-68338000-1362127263_thumb.jpg

ccs-2651-0-24713800-1362127274_thumb.jpg

ccs-2651-0-27957400-1362127284_thumb.jpg

ccs-2651-0-91926800-1362126169_thumb.jpg

ccs-2651-0-45103000-1362126176_thumb.jpg

ccs-2651-0-39428100-1362126183_thumb.jpg

ccs-2651-0-29216500-1362126196_thumb.jpg

ccs-2651-0-05510200-1362126258_thumb.jpg

ccs-2651-0-72364300-1362127180_thumb.jpg

ccs-2651-0-85519500-1362127147_thumb.jpg

ccs-2651-0-79255400-1362127234_thumb.jpg

ccs-2651-0-70866700-1362127245_thumb.jpg

ccs-2651-0-45643500-1362127256_thumb.jpg

ccs-2651-0-68338000-1362127263_thumb.jpg

ccs-2651-0-24713800-1362127274_thumb.jpg

ccs-2651-0-27957400-1362127284_thumb.jpg

ccs-2651-0-91926800-1362126169_thumb.jpg

ccs-2651-0-45103000-1362126176_thumb.jpg

ccs-2651-0-39428100-1362126183_thumb.jpg

ccs-2651-0-29216500-1362126196_thumb.jpg

ccs-2651-0-05510200-1362126258_thumb.jpg

ccs-2651-0-72364300-1362127180_thumb.jpg

ccs-2651-0-85519500-1362127147_thumb.jpg

ccs-2651-0-79255400-1362127234_thumb.jpg

ccs-2651-0-70866700-1362127245_thumb.jpg

ccs-2651-0-45643500-1362127256_thumb.jpg

ccs-2651-0-68338000-1362127263_thumb.jpg

ccs-2651-0-24713800-1362127274_thumb.jpg

ccs-2651-0-27957400-1362127284_thumb.jpg

ccs-2651-0-91926800-1362126169_thumb.jpg

ccs-2651-0-45103000-1362126176_thumb.jpg

ccs-2651-0-39428100-1362126183_thumb.jpg

ccs-2651-0-29216500-1362126196_thumb.jpg




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 14

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
  • Najnowsze wszędzie

    faq


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.