Skocz do zawartości

Monkey Cable Concept i Clarity

Fr@ntz

Z czasów nastoletniego buntu w zakamarkach mej (podobno niedomagającej) pamięci pozostało mgliste wspomnienie po hardrockowej płycie „Monkey Business” Skid Row. Muzyka muzyką, ale tytułowy zwrot oznacza ni mniej, ni więcej, tylko ciemne / podejrzane interesy. Później, wraz z powolnym odkrywaniem tajemnic świata komputerów i Hi-Fi od czasu do czasu o uszy obijał mi się zwrot „cable monkey” odnoszący się do, oględnie mówiąc, bajzlu w kablach, bądź do osób / gadżetów umożliwiających tenże bajzel ogarnięcie. Całe szczęście patrząc na jakość wykonania i ceny produktów firmy Monkey Cable wszelkiego rodzaju machlojki można od razu wykluczyć. Również z nieładem niewiele mają wspólnego, bo jaskrawo czerwone koszulki interkonektów od rzucają się w oczy i nie giną wśród dziesiątek innych przewodów z reguły kłębiących się za sprzętem audio. Dodatkowo spokojny sen przyszłym nabywcom powinna zapewnić dożywotnia gwarancja.

Szczerze powiedziawszy zarówno producent, jak i jego oferta były mi całkowicie nieznane. Oczywiście gdzieś w tzw. międzyczasie mignęła na naszym forum akcja wypożyczeniowo – recenzencka polskiego dystrybutora, jednak nie zwróciłem na nią szczególnej uwagi. Okazało się jednak, że po kilkumiesięcznych testach u Forumowiczów dwa zestawy kabli głośnikowych i interkonektów trafiły również do mnie. Wiedziony ciekawością trafiłem na stronę WWW dystrybutora, gdzie mogłem dowiedzieć się, iż „Seria Concept wyznacza nowe standardy dla kabli audio-video z wysokiej półki segmentu przystępnego cenowo”, oraz „posiada doskonałe właściwości przesyłu dźwięku, które zapewniają krystalicznie czysty transfer sygnału bez najmniejszej utraty czystości i klarowności brzmienia przy zachowaniu ponadprzeciętnej rozdzielczości dźwięku i spójności przekazu”. Nie wiem, u kogo zaopatrują się ichniejsi spece od marketingu, ale chcę adres ich dealera, znaczy się farmaceuty. Doskonale zdając sobie sprawę z tego, że papier, a zwłaszcza jego elektroniczny odpowiednik, jest w stanie przyjąć wszystko dałem sobie spokój z lekturą marketingowego bajkopisarstwa i przystąpiłem do testów.

 

Pierwsze wrażenie było całkiem pozytywne. Intensywnie zielone kartonowe pudełka na pewno będą rzucać się w oczy pośród bardziej stonowanych opakowań konkurencji. Kolejnym zabiegiem mającym nakłonienie potencjalnego klienta do zwrócenia uwagi a w rezultacie wysupłania paru groszy są przeźroczyste „okienka” umożliwiające naoczne zapoznanie się z jaskrawoczerwonymi peszelkami i solidnymi wtykami. Kable głośnikowe ze względu na to, że sprzedawane są na metry (możliwa konfekcja firmowymi wtykami bananowymi) dotarły do mnie w dokładnie opisanych (łącznie z wagą!) foliowych torebkach strunowych.

Nie ukrywam, że małpie kable nie miały u mnie łatwego startu, gdyż trafiły bezpośrednio po testach okablowania Xaviana i Sevenrodsa, które będąc wielokrotnie droższymi produktami ustawiły poprzeczkę wysoko poza zasięgiem angielskich przewodów. Całe szczęście grafik na kilka pierwszych dni miałem mocno napięty i muzyka stanowiła jedynie niezobowiązujące tło dla innych, ważniejszych w danej chwili zajęć. Jednak, kiedy tylko wszystko, co było do zrobienia zrobione zostało zaległem na kanapie i zacząłem nasłuchiwać cóż tam w trawie, przepraszam w kablach piszczy.

 

Na początek postanowiłem postawić fundamentalne pytanie czy jest lepiej niż z dołączanymi przez producentów „firmowymi” sznurówkami i kosztującymi kilka zł/m kablami głośnikowymi ze szpuli dostępnymi w wielkopowierzchniowych marketach i tzw. sklepach elektrycznych. Odpowiedź, przynajmniej pod względem estetyczno-ergonomicznym była oczywiście twierdząca. Jeśli zaś chodzi o aspekt brzmieniowy, to pech chciał, że nie dysponowałem żadnym sznurówkopodobnym interkonektem, a z głośnikowców, to z czeluści mojej przepastnej szafy byłem w stanie wygrzebać jedynie Wyrewizard Spellbinder, którego parę metrów zostało po spięciu moich Aktimatów.

 

post-2651-0-53238800-1312378849_thumb.jpg post-2651-0-55712300-1312378880_thumb.jpg post-2651-0-12799000-1312378905_thumb.jpg post-2651-0-09160300-1312378924_thumb.jpgpost-2651-0-52250400-1312378940_thumb.jpg

 

post-2651-0-31691300-1312379108_thumb.jpg post-2651-0-62286200-1312379121_thumb.jpg post-2651-0-88379500-1312379200_thumb.jpg post-2651-0-88379500-1312379200_thumb.jpg post-2651-0-43933600-1312379220_thumb.jpg

 

Bardzo szybko okazało się, że zestaw okablowania z serii Clarity zabrzmiał bardzo rzetelnie i ze wszech miar poprawnie, jednak przynajmniej jak na mój gust zbyt zachowawczo. Jakby za bardzo się starał, żeby niczego nie popsuć i przez to tracił na naturalności. Na składance „Platinum Collection” Genesis powoli zaczynały doskwierać braki wybrzmień, siadła namacalność wokali, scena uległa delikatnemu spłyceniu a bas zrobił się lekko gumowaty. To samo odnotowałem na „Marked for Madness” Michelle Young, jednak na tym albumie angielskie okablowanie zaczęło dawać bardzo czytelne sygnały, do jakiej klasy sprzętu jest dedykowane. Przecież wysokie tony z budżetowej elektroniki z reguły dalekie są od kryształowej czystości i wysublimowanej finezji. Dzięki „topowym małpkom” pierwsze Hi-Fi za rozsądne pieniądze będzie miało szansę cieszyć domowników poprawnym i wyważonym brzmieniem. Problemem mogą być jedynie masywne wtyki interkonektów, które w zbyt blisko siebie umieszczonych gniazdach mogą po prostu się nie zmieścić. Profilaktycznie sprawdziłem z, jakby nie było w budżetowym, USB DACiem Audinst HUD-mx1 - weszły bez bólu i obaw o ewentualnie wyłamanie terminali. Obcując na co dzień z ww. okablowaniem zauważyłem, że przestały irytować mnie nadawane w TV i radio reklamy. Delikatne przygaszenie najwyższych składowych zaowocowało mniejszą napastliwością wszechobecnych zapychaczy. Słowem produkty z serii Clarity nie piętnując ewentualnych wad urządzeń będących wstępem do przygody z prawdziwym Hi-Fi wydają się całkiem bezpiecznym zakupem. Tym bardziej, że ich wpięcie w tor nie będzie obarczone ryzykiem podkreślenia sybiliantów, jak ma to miejsce np. ze swojego czasu popularnymi QED Silver Anniversary.

 

post-2651-0-23074900-1312378959_thumb.jpg post-2651-0-06078000-1312379081_thumb.jpg post-2651-0-51066000-1312379229_thumb.jpg post-2651-0-09358800-1312379240_thumb.jpg

 

Wymianę okablowania na tańsze modele (z serii Concept ) wykonywałem z duszą na ramieniu. Skoro przy droższych nie odnotowałem nijakich zachwytów, to perspektywa kolejnych odsłuchów bynajmniej nie jawiła mi się w pastelowych barwach. „Nic to” jak raczył mawiać imć pan Wołodyjowski np. wysadzając Kamieniec i przy okazji własne cztery litery. Kable wymienione, sprzęt włączony i wio. Chcąc jak najszybciej wygrzać cały zestaw kontynuowałem grę z plików (przez LGka) używając Ayona, jako DACa. Dzięki temu zabiegowi „małpi” koaksjal mógł trochę popracować również z tańszym setem. Nie mając sprecyzowanych oczekiwań repertuarowych wybrałem funkcję „random” i zacząłem słuchać. Pierwsze wrażenia były dość zaskakujące – tańsze kable najzwyczajniej w świecie mi się spodobały. Nie dość, że przywróciły mojemu systemowi śladowo do tej pory występujące oznaki życia, o chęci grania nie wspomnę, to jeszcze robiły to zadziwiająco spontanicznie. Męskie wokale były zdecydowane, kiedy potrzeba chropawe (Hugh Laurie „Let Them Talk”) a kiedy indziej aksamitne (Frank Sinatra ”Only The Lonely”), nie odnotowałem tendencji do pewnego uśredniania poszczególnych nagrań. Na utworze “Easy Rider” z płyty “Thunderbird” Cassandry Wilson bas może nie był wzorem kontroli, ale wysunięcie wokalistki i przeszkadzajek przed inne instrumenty było w stanie stworzyć intrygujący spektakl . Uczciwie przyznam, ze góra pasma nie była może najwyższych lotów i zdarzało się jej od czasu do czasu zaszeleścić, jednak w takim sposobie prezentacji czuć spontaniczność i chęć grania. Wystarczyło , że włączyłem utwór „Army Of Me (Sucker Punch Remix)” Björk feat. Skunk Anansie (ścieżka dźwiękowa „Sucker Punch”), aby zadziorność, pulsujący bas i urocza chrypka czarującej Islandki pozwoliły mi na chwilę zapomnieć o obowiązkach i dać się ponieść muzyce. Również „Peace” z albumu “Sounds of the universe” Depeche Mode zabrzmiał mięsistym i soczystym dźwiękiem z sugestywnie zaprezentowaną sceną dźwiękową I konturowym, choć niekoniecznie sięgającym bram piekieł basem sprawił mi miłą niespodziankę. Tańszy zestaw „małpek” skapitulował tak naprawdę dopiero na „Kristin Lavrans Datter” Arild Andersen. Kapitulacja nie była jednak bezwarunkowa i ww. werdykt wydałem jedynie dla tego, że ten album znam praktycznie na pamięć i doskonale wiem, co z niego można wycisnąć. Dla osoby słuchającej go pierwszy raz wszystko prawdopodobnie byłoby OK., nawet lepiej niż OK., jednak dla mnie wprost zjawiskowa przestrzeń i niesamowita głębia nagrania zostały potraktowane zbyt pobieżnie, po łepkach. Były zasygnalizowane, ale kable jedynie „ślizgały” się po powierzchni zamiast nabrać w płuca powietrza i dać porządnego nura. Chciałbym zaznaczyć, że uwagi dotyczą interkonektów analogowych i głośnikowców. Wpływ na brzmienie mojego systemu cyfrowej łączówki Clarity Coaxial był zdecydowanie mniej zauważalny i śmiem twierdzić, że współpracując z urządzeniami z przedziału 2-3 tysiące zł. nie będzie ich „wąskim gardłem”.

 

Zdaję sobie sprawę, że mogę być posądzony o czepialstwo, gdyż patrząc na relację jakość / cena produktom Monkey Cable trudno cokolwiek zarzucić. Z drugiej strony, zbyt euforyczne recenzje ewidentnie budżetowych urządzeń i akcesoriów audio potrafią rozpalić u czytelników płonne nadzieje, że za stosunkowo niewielką kwotę zyskają przepustkę do audiofilskiego raju, wkroczą na poziom zarezerwowany do tej pory jedynie dla High-endu. Nic z tego, cud się nie wydarzył. Jest tak, jak napisałem – w swojej cenie Monkey Cable oferuje atrakcyjne pod względem wzorniczym, solidnie wykonane produkty o walorach brzmieniowych adekwatnych do klasy urządzeń, jakim są dedykowane. Czy to dobrze, czy źle, oceni rynek, jednak, jeśli ktoś chciałby połączyć swój niedrogi zestaw audio czymś lepszym niż znalezione w firmowych kartonach wyroby kablopodobne, to z katalogu Monkey Cable na pewno coś wybierze. Dla popularnych na naszym rynku przewodów z obszaru pro-audio Cordiala i Gotham, oraz podstawowych modeli marek hi-fi jak np. Ultralink czy Oehlbach pojawiła się ciekawa alternatywa.

 

Tekst i zdjęcia: Marcin Olszewski

 

Dystrybutor: Rafko

 

Cena:

Monkey Cable (MCTANA1) Concept Analogue Interkonekt - 219 zł

Monkey Cable (MCTSB1) Concept Silverback przewód głośnikowy posrebrzany 2x2,1mm2 – 39 zł/1 m

Monkey Cable (MCYANA1) Clarity Analogue Interkonekt - 329 zł

Monkey Cable (MCYCOA1) Clarity Coaxial Interkonekt - 219 zł

Monkey Cable (MCYDB1) Clarity Diamondback przewód głośnikowy posrebrzany 2x3,3mm2 - 59,00zł/1 m

Kable głośnikowe były zakonfekcjonowane wtykami bananowymi Monkey Banana (MBP2) – 24,90 zł/szt.

 

Dane techniczne:

(MCTANA1) Concept Analogue Interkonekt

- PC OFC (Pure Crystal Oxygen-Free Copper) o czystości 99.999% (również ekranowanie)

- potrójne ekranowanie

- wtyki wykonane z polerowanego metalu wykończone 24 karatowym złotem

 

(MCTSB1) Concept Silverback

- przekrój przewodu 2x2,1mm2

- przewodnik z miedzi beztlenowej: PC OFC (Pure Crystal Oxygen-Free Copper) o czystości 99.999% dodatkowo posrebrzany

- przewodnik zbudowany z trzech warstw 240stu drobno zaplatanych włókien

 

(MCYANA1) Clarity Analogue Interkonekt

- przewodnik z miedzi beztlenowej: PC OFC (Pure Crystal Oxygen-Free Copper) o czystości 99.999%

- Potrójne ekranowanie z posrebrzanej plecionki

- gruby nylonowy płaszcz

- wtyki wykonane z polerowanego metalu wykończone 24 karatowym złotem

 

(MCYCOA1) Clarity Coaxial Interkonekt

- Impedancja: 75 Om

- przewodnik z miedzi beztlenowej: PC OFC (Pure Crystal Oxygen-Free Copper) o czystości 99.999%

- Potrójne ekranowanie z posrebrzanej plecionki

- gruby nylonowy płaszcz

- wtyki wykonane z polerowanego metalu wykończone 24 karatowym złotem

 

(MCYDB1) Clarity Diamondback

- przekrój przewodu 2x3,3mm2

- przewodnik z miedzi beztlenowej: PC OFC (Pure Crystal Oxygen-Free Copper) o czystości 99.999% który dodatkowo jest posrebrzany

- przewodnik zbudowany z trzech warstw 240stu drobno zaplatanych włókien

 

Okablowanie Monkey Cable objęte jest dożywotnią gwarancją

 

System wykorzystany w teście:

CD/DAC: Ayon 07s

Odtwarzacz multimedialny: LG DP1W

Selektor źródeł cyfrowych: Audio Authority 1177

Wzmacniacz: Hegel H-100

Kolumny: Neat Acoustics Motive One; A.R.T. Moderne 6;

IC: Antipodes Audio Katipo; Neotech NA-12260 UP-OCC (NEI-3001); Sevenrods ROD2

IC cyfrowe: Fadel art DigiLitz; Monster Cable Interlink LightSpeed 200

Kable głośnikowe: Harmonix CS-120; Sevenrods ROD2; Wyrewizard Spellbinder

Kable zasilające: GigaWatt LC-1mk2

Listwa: GigaWatt PF-2 + kabel LC-2mk2




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 33

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
  • Najnowsze wszędzie

    faq


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.