Skocz do zawartości
Kolumny

Test Kolumn Neat Motive 1

Na dwa dni przed Wigilią większość normalnych ludzi lata za prezentami, szykuje świąteczne przysmaki, czy też nie zważając na aurę myje okna (które po kilku godzinach pluchy są tak samo upaćkane jak były). Jednak nigdy nie twierdziłem, że mieszczę się w tych normach, więc mając możliwość „przygarnięcia” na dłuższy odsłuch z wielką niecierpliwością czekałem na parę kolumn Neat Acoustics Motive 1. Co prawda dystrybutor od razu mnie uprzedził, iż kolumny przyjdą prosto z fabryki i muszą swoje pograć, żeby pokazały na co je stać. Wyłuskanie ich z kartonów nie stanowi najmniejszego problemu, trzeba jednak uważać na kolce. Są pioruńsko ostre i można zrobić nimi niezłe kuku nie tylko sobie, ale i parkietowi. Niestety, w komplecie nie ma podkładek i jeśli się w nie zawczasu nie zaopatrzymy, to trzeba się będzie ratować moniakami z portfela lub ze świnki skarbonki najmłodszego członka rodziny.

 

Kolumienki są zgrabne, filigranowe, podobne do opartych na podobnych przetwornikach nisko-średniotonowych Audio Physic Yara II Classic, czy też do rodzimych RLS Charon. Neat 1 to konstrukcje dwuipółdrożne z wylotem bass-refleksu skierowanym do dołu. Za ich projekt odpowiedzialny jest tandem założycieli firmy, składający się z muzyka (Bob Surgeoner) i inżyniera dźwięku (Paul Ryder). Panowie nie tylko projektują kolumny, ale jeszcze zanim wypuszczą dany model w świat, intensywnie się nad nim znęcają. Dysponując własnym studiem nagraniowym i pomieszczeniem odsłuchowym w jednym budynku mogą na bieżąco oceniać efekty swojej pracy. W testowanym modelu wykorzystano modyfikowane przetworniki Peerless SDS-134 oraz również modyfikowane odwrócone tytanowe kopułki Focala. W jaki sposób niedużej firmie udało się nawiązać współpracę z francuskim gigantem, który bardzo niechętnie udostępnia innym producentom swoje przetworniki, pozostanie słodką tajemnicą.

 

Obudowy wykonano z 15mm MDF-u, jednak wewnątrz znajdują się dodatkowe wzmocnienia oraz bitumiczne wstawki, co zwiększa sztywność i tłumienie drgań. Nachylona ku tyłowi górna ścianka, oprócz minimalizowania fal stojących wewnątrz obudowy, skutecznie zniechęca domowników (z reguły płci pięknej) do stawiania na kolumnach bibelotów, czy o zgrozo kwiatów doniczkowych. Klient ma do wyboru naturalne okleiny: klon, dąb, wiśnię i drewno różane (zapewne palisander). Oczywiście jeśli ktoś ma ochotę na egzotykę, to takie zamówienie również zostanie zrealizowane, za odpowiednia dopłatą. Jednak nawet w dębowej okleinie (taka wersja trafiła do testu) kolumny prezentują się elegancko, a jakość stolarki zasługuje na brawa. O ile można pomarudzić nad niedrogimi wooferami, o tyle przy obudowach od razu widać, za co się płaci. Ręczna robota, perfekcyjna i wykonana na terenie EU, kosztuje. Ponieważ jednak jednostkowy koszt zastosowanych elementów i tak nie mówi nic o klasie dźwięku, zamiast ślęczeć z kalkulatorem nad cennikami podzespołów, lepiej rozsiąść się wygodnie na sofie i zacząć delektować muzyką.

 

Po prawie dwutygodniowej rozgrzewce w formie plumkania w tle zadysponowałem w końcu, aby kolumny pokazały, na co je stać. Już po kilku krążkach stało się jasne, iż pomimo niezbyt atletycznej postury, Neaty w rockowych klimatach czują się jak ryba w wodzie. Obawy związane z możliwościami dwóch niedużych wooferków prysły jak bańka mydlana, gdy zabrzmiał Megadeth z najnowszego krążka „Endgame” [Japan RRCY-21349]. Szaleńcze tempa perkusji, przeszywające powietrze gitarowe riffy i potępieńcze wycie wokalisty zostały całkiem przekonująco zaprezentowane. Nic się nie zlewało, nic nie syczało. Po prostu kawał rasowego hard’n’heavy oparty na solidnej basowej podstawie. Na co warto zwrócić uwagę w przypadku Neatów, to tak lubiane wśród rockowej braci ”mięsko”. Dźwięk jest nasycony, kipiący energią i wciągający jak chodzenie po bagnach. O ile w przypadku poprzednio recenzowanych przeze mnie Quasarusów „targetem” byli miłośnicy cywilizowanych gatunków muzycznych (którzy nie zapuszczają się w rejony, gdzie zamiast tweedowych marynarek królują nabijane ćwiekami ramonesy lub bluzy z kapturami w rozmiarze 4XL), o tyle Motivy wprost uwielbiają kipiącą energią muzykę „rozrywkową”. Wszędzie tam gdzie pojawia się podwójna stopa, bądź powstałe na DJ’skich komputerach „tłuste beaty”, powinny grać Neat’y (chyba się rymnęło). Może nie jest to do końca zgodne z oczekiwaniami dystrybutora, ale Motivy nie grają audiofilsko, nie cyzelują każdego dźwięku z niemalże liturgicznym pietyzmem. One po prostu grają muzykę tak, aby sprawiała słuchaczowi jak najwięcej radości. Oczywiście wszystkie elementy tła są bardzo dobrze słyszalne. Przypadkowe kaszlnięcie anonimowego widza siedzącego w jednym z dalszych rzędów podczas akustycznego koncertu Erica Claptona jest tylko kaszlnięciem i nie wymaga takiej oprawy, jakby miało być głównym wydarzeniem wieczoru. Jeśli miałbym szukać jakiegoś elektronicznego odpowiednika, zbliżonego ideowo stereotypu, to bez wahania wskazałbym na produkty Naima. Tam też główny nacisk położony jest na rytm, motorykę i „fun” zawarty w muzyce. Najlepsze w Neatach jest to, że do pełni szczęścia nie potrzebują hiperdetalicznych, nienaturalnie wymuskanych audiofilskich samplerów, gdzie każdy dźwięk jest na wagę złota, a i sama cisza ma swoją niebagatelną wartość. Tutaj wystarczy dobrze zrealizowany zwykły krążek, żeby brytyjskie kolumny wydobyły z niego to, co najważniejsze. Oczywiście jeśli realizator da ciała, a płyta będzie masterowana pod posiadaczy boomboxów, to Neaty obnażą jej słabości bez skrupułów. I zrobią to z lodowatą obojętnością, gdyż nawet w najmniejszym stopniu nie starają się upiększyć reprodukowanych dźwięków. Żaden podzakres pasma nie jest faworyzowany, wycofywany, czy łagodzony. Jeśli mikrofon w studiu wyłapał fałszywą nutę, zgubienie tempa czy inne „atrakcje”, a realizator tego nie usunął, to powinniśmy je usłyszeć.

 

Dyżurnym wariografem w mojej płytotece, którego używam do sprawdzania „prawdomówności”, jest album „Punishing Kiss” Ute Lemper. Głos wokalistki, jakby żywcem przeniesiony z niemieckich kabaretów lat 30., jest ewenementem na obecnej scenie muzycznej. Nie jest to głos w stereotypowy sposób piękny i miły dla ucha, szczególnie w pierwszym kontakcie. Poprzez swoją naturalność jest jednak na tyle magnetyczny, że przykuwa słuchacza do fotela. Nie od dziś wiadomo, że naga prawda nie zawsze jest piękna. A testowane kolumny prawdę starają się pokazać. I tak jak w przypadku dobrze znanego zdjęcia wprawne oko od razu zauważy ingerencję Photo Shopa, tak na tym krążku usłyszymy natychmiast jakiekolwiek wygładzenie czy upiększenie wokalu. Ute ma w sobie coś mrocznego, coś z dawnych heroin, czego ani blond włosy ani skromny strój, w jakim widzimy ją na okładce, ukryć nie zdołają. Zdecydowanie bliższe prawdzie jest zdjęcie z tylnej okładki, gdzie odziana w lateksowe wdzianko pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Zimna aryjska domina, karząca nas swoim pocałunkiem, za pośrednictwem alianckich kolumn. Może brzmi to dość perwersyjnie, ale takie brzmienie potrafi uzależnić.

 

Chcąc wykluczyć możliwość istnienia metalicznych naleciałości w dźwięku, których czasem obawiają się słuchacze w przypadku konstrukcji z metalowymi przetwornikami, intensywnie karmiłem Motivy repertuarem wykonywanym po kantońsku lub mandaryńsku. Są to języki obfitujące w sybilanty w takim natężeniu, że jeśli tylko któryś z elementów toru audio ma tendencję do wyostrzania brzmienia, to odsłuch staje się daleki od przyjemności. Na Neatach azjatycki repertuar nie zrobił wrażenia, a że krążki były zrealizowane wybornie, to i radość obcowania z onieśmielającej urody skośnymi wokalistami była niebagatelna. Orientalne klimaty w porównaniu z zalewającą europejski rynek plagą plastikowych popgwiazdek podziałały niezwykle odświeżająco. Coś jak dziewczęca niewinność postawiona przy wypacykowanych hanah-montanach.

 

Ponieważ w repertuarze klasycznym nie czuję się zbyt pewnie, a wielką symfonika gości u mnie niezbyt często, postanowiłem zaserwować kolumnom sporą orkiestrę podaną na swój sposób. Ostatni krążek Nightwisha, „Dark Passion Play”, powstał z udziałem London Philharmonic Orchestra i to nie w roli wypełniacza, czy też tła muzycznego, ale pełnoprawnego elementu odgrywającą kluczową rolę. Ilość pieniędzy wpompowana w produkcję tego albumu zaprocentowała jakością nagrania niezwykle rzadko spotykaną w kręgach hard’n’heavy. Powstało spektakularne i monumentalne dzieło, które Neaty, pomimo niewielkich gabarytów, oddały z niezbędna potęgą. Dynamika zwiewała beret z antenką i tylko dzięki wyrozumiałości sąsiadów, bądź ich nieobecności, obyło się bez wizyty dzielnicowego. Nic się nie zlewało, muzycy na scenie nie wchodzili sobie na głowę, a sama scena miała właściwe rozmiary.

 

Jeszcze kilka słów o basie tych kolumn. Po pierwsze, pojawia się tylko tam gdzie być powinien, nie przywłaszcza sobie średnicy, nie dominuje nad resztą pasma i pojawia się właściwie znikąd. Umiejscowienie otworów BR na dolnej ściance było strzałem w dziesiątkę. Niezależnie od pomieszczenia bas powinien być zbliżony do tego, co założyli sobie producenci kolumn. Oczywiście dobrze odsunąć je od ścian na co najmniej pół metra i postawić je, jeśli nie na granitowych płytach, to przynajmniej nie bezpośrednio na mięsistym dywanie.

 

Neaty to bardzo rzetelne kolumny. To ich najważniejsza cecha. Rzadko mam okazję słuchać tak neutralnych kolumn, które nie mają żadnej cechy usiłującej oszołomić słuchacza, przykuć jego uwagę, zmusić aby spojrzał na pozostałe cechy brzmienia poprzez pryzmat tego niezwykłego „czegoś”. Słowem, aby zgodził się na pewien kompromis. Neaty takie nie są. Nie czarują, nie mamią. Po prostu starają się nie przeszkadzać płynąć muzyce. Od najwyższych rejestrów po odczuwalny w żołądku bas grają bardzo spójnie i koherentnie. Nie słychać też „zszycia” poszczególnych przetworników ze sobą. Przez taką charakterystykę brzmienia w czasie krótkotrwałych testów porównawczych z innymi kolumnami Motivy będą miały pod górkę (mogą wydać się mało wciągające), ale jeśli planujemy zakup kolumn na dłuższy czas, warto im poświęcić dłuższą chwilę. Może się okazać, że „porządne” brzmienie Neatów jest tym, czego cały czas szukaliśmy.

 

Marcin Olszewski

(tekst i zdjęcia)

 

 

Dane:

Dystrybutor: SoundClub

Cena: 5900 zł

 

Typ: 2,5 drożne kolumny podłogowe z bas refleksem na dolnej ściance

Wymiary (HxWxD): 925/160/200mm

Podstawa (WxD): 220/260mm

Waga: 14kg szt

Impedancja: 6 Ohm

Skuteczność: 86 dB

Pasmo przenoszenia: 25Hz - 30kHz

 

System wykorzystany w teście:

Źródła sygnału cyfrowego:

- CD: Pioneer PD-9700

- Apple Airport Express

DAC: North Star 192 Mk1

Wzmacniacz: Densen DM-10 Mk2

Kolumny: Audio Academy Tethys II Mk2 ( serial no. Fr@ntz ) + Enacom Speaker End Audio Compensators

IC: Neotech NA-12260 UP-OCC (NEI-3001)

IC cyfrowe - Harmonic Technology Cyberlink Copper ; Monster Cable Interlink LightSpeed 200; Apogee Wyde Eye

Kable głośnikowe: Slinkylinks S1

Kable zasilające: amp via Garmin, DAC via Audionova Starpower Mk III

Listwa : GigaWatt PF-1 + kabel LC-1

Data dodania

Kobieta wulkan! 30 lat Agnieszki Chylińskiej - Kiedyś do Ciebie wrócę

Ogień !!! Wow, co za energia. Krótka, ale wymowna recenzja aktualnej trasy koncertowej Agnieszki Chylińskiej. Agnieszka Chylińska ciągle w trasie z koncertem „30 lat Agnieszki Chylińskiej – Kiedyś do Ciebie wrócę” z okazji 30 lat swojej aktywności na scenie. O wyjątkowości Agnieszki Chylińskiej może świadczyć jej niegasnąca od wielu lat popularność. Nietuzinkowa osobowość sceniczna z ostrym wygarem. Jej ekspresja jest niczym wybuch czynnego wulkanu, a muzyka wylewa się z niej niczym lawa i pły

AudioNews
AudioNews
Muzyka

Przejmujący przekaz utworu „Zombie” The Cranberries. Ciągle aktualny?

W tym roku mija już 30 lat od wydania drugiego albumu irlandzkiego zespołu rokowego The Cranberries – No Need to Argue. Doskonały album, który sprzedał się w nakładzie 17 milinów egzemplarzy na całym świecie. W latach 90-tych wysoko uplasował się na brytyjskiej liście sprzedaży UK Albums Chart. W Polsce No Need to Argue uzyskał status platynowej płyty, a najpopularniejszy na krążku singel „Zombie” osiągnął ponad 1,5 miliarda wyświetleń na YouTube. Jak się okazuje, poruszający do głębi "Zo

AudioNews
AudioNews
Muzyka

Koncert Chopinowski

O wydarzeniu Zapraszamy na niepowtarzalne koncerty muzyki Fryderyka Chopina w pięknej, neoklasycystycznej Sali Koncertowej Fryderyk w Warszawie.  Koncerty Chopinowskie bilety już w sprzedaży! Koncerty Chopinowskie Warszawa Koncerty Chopinowskie w Sali Koncertowej Fryderyk odbywają się codziennie. To wspaniała okazja, by podzielić się z gośćmi magią muzyki Fryderyka Chopina w wykonaniu wybitnych pianistów.  Koncert jest dwuczęściowym recitalem trwającym ok. 60 minut, opar

AudioNews
AudioNews
Newsy

Michał Wiśniewski Akustycznie

O wydarzeniu Po bardzo dobrym przyjęciu przez publiczność pierwszej odsłony trasy akustycznej Michała Wiśniewskiego "A niech gadają", artysta postanowił ponownie zaprezentować się w odsłonie akustycznej! Michał Wiśniewski bilety na koncerty już w sprzedaży.  Wywiad z Michałem: Michał Wiśniewski bez maski. 🎭 Szczera rozmowa tylko o muzyce 🎤 | #eBilet (youtube.com)     Bilety i terminy: Michał Wiśniewski Akustycznie | Koncerty Pop | bilety na eBilet.pl DS

AudioNews
AudioNews
Newsy

iFi Audio ZEN DAC 3 i ZEN Phono 3 światowa oraz polska premiera !

Informacja prasowa – 16 kwietnia 2024 iFi Audio ZEN DAC 3 i ZEN Phono 3 – inauguracja najnowszej linii ZEN iFi Audio, brytyjska marka znana z produkcji niezwykle ciekawych, świetnie brzmiących, a przy tym atrakcyjnie wycenionych urządzeń wprowadza właśnie dwa nowe modele: przetwornik cyfrowo-analogowy ZEN DAC 3 oraz przedwzmacniacz gramofonowy ZEN Phono 3. Urządzenia te inaugurują trzecią, zmodernizowaną i ulepszoną linię ZEN tego producenta. Linia ta już od początku jej istnienia

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Nowości | Testy | Inne


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.