Skocz do zawartości
Wzmacniacze

Moon 600i

W czasach, gdy wszystko jest super, hiper, niesamowite i niespotykane wszelkiego typu określenia mające na celu podkreślenie wyjątkowości danego przedmiotu stają się zdewaluowane, rozmyte i po prostu zbędne. Teoria monetarna Kopernika zapisana w ostatecznej wersji jako „Monete cudende ratio” o wypieraniu lepszego pieniądza przez gorszy zakreśla coraz szersze kręgi. Wybitnych aktorów zastępują samozwańczy celebryci, utalentowanych muzyków i wokalistów stwarzane na potrzeby jednego sezonu przez wielkie koncerny gwiazdki z castingu, a rynek audio zalewa coraz bardziej zunifikowana … tandeta. Może to niezbyt optymistyczny wstęp, ale jeśli trendy zaczynają wyznaczać księgowi głowiący się przede wszystkim nad tym, by przy jak najmniejszych nakładach własnych ich najnowsze produkty nie miały żywotności dłuższej niż …, nieopłacalnym było ich serwisowanie a w konsekwencji klient po roku – dwóch (w zależności od okresu gwarancji) zjawił się po nowe urządzenie, to bardzo przepraszam, ale mówię stanowcze NIE!

 

Dlatego też z radością powitałem w swoim systemie wzmacniacz zintegrowany przywracający wiarę w przyszłość i kontynuujący tradycje tzw. superintegr – Moon 600i. Ten uroczy, rodowity Kanadyjczyk może na pierwszy rzut oka nie poraża ani swoimi gabarytami jak Gold Note Demidoff Signature III, ani groźnym i mrocznym wyglądem jak Gryphon Diablo, lecz wystarczy wpiąć go w tor audio, by zrozumieć, o co w prawdziwym Hi-Fi chodzi. Zanim jednak skupimy się na brzmieniu warto, choć chwilę poświęcić jego szacie wzorniczej, bo nawet patrząc na zdjęcia widać, że w 600-ce uroda idzie w parze z funkcjonalnością, co jak miałem okazję wielokrotnie się przekonać nie zawsze jest takie oczywiste.

Podstawa wykonana została z ciężkiej i sztywnej stalowej płyty, do której przymocowano aluminiowe boczne ściany pełniące rolę masywnych radiatorów, oraz wielowarstwowy front. Dostępu do wnętrza broni masywna płyta wierzchnia z przykręconą aluminiową tabliczką udekorowaną firmowym logotypem.

 

 

 

ccs-2651-0-46784900-1376904422_thumb.jpg ccs-2651-0-30801900-1376904430_thumb.jpg

 

ccs-2651-0-45596600-1376904439_thumb.jpg ccs-2651-0-53277100-1376904461_thumb.jpg

 

ccs-2651-0-36056100-1376904499_thumb.jpg ccs-2651-0-77533800-1376904506_thumb.jpg

 

ccs-2651-0-41670500-1376904538_thumb.jpg ccs-2651-0-30791900-1376904550_thumb.jpg

 

ccs-2651-0-49600100-1376904592_thumb.jpg

 

Pomiędzy ozdobnymi narożnikami i łukowo ukształtowanymi szczotkowanymi profilami umieszczono kolejny blok, tym razem anodowanego na czarno aluminium, w którego centrum umieszczono nad wyraz czytelny czerwony wyświetlacz o trzech stopniach jasności, firmowe logo i dwanaście niewielkich przycisków. Dziesięć z nich, mających za zadanie ułatwić codzienną obsługę urządzenia zlokalizowano po lewej stronie wyświetlacza a dwa pozostałe – odpowiedzialne za dostęp do menu po prawej. Za główny element wzorniczy można uznać potężną, toczoną gałkę regulacji głośności.

Wzmacniacz wyposażono w wykręcane wygodne, stożkowe aluminiowe nóżki umożliwiające precyzyjne wypoziomowanie, bądź nawet wymianę na jeszcze bardziej audiofilskie (SoundCare, Finite Elemente) zamienniki.

Tylna, podporządkowana zasadom symetrii ściana oferuje cztery pary liniowych wejść RCA, parę XLRów i umożliwiające podpięcie zewnętrznej końcówki mocy wyjścia line out. Pojedyncze terminale głośnikowe to zacne WBT-y 0765, które choć doskonale zapobiegają przypadkowemu zwarciu, bądź dotknięciu palcem „gorącego” elementu posiadaczy przewodów głośnikowych wyposażonych w widełki potrafią doprowadzić do szewskiej pasji połączonej z czarną rozpaczą. Co prawda po kilkunastominutowych ekwilibrystykach udało mi się zaaplikować w nich zarówno końcówki Organiców, jak i Hydr Signal Project, jednak operacje takie zdecydowanie polecam wykonywać przed ustawieniem wzmacniacza na półce, bo później lepiej wyprosić z pokoju zarówno osoby małoletnie, jak i przedstawicielki płci pięknej, by nie ranić ich słuchu słowami ogólnie uznawanymi za niedopuszczalne w kulturalnym towarzystwie. Oczywiście większość nabywców, operację podpinania przewodów głośnikowych przeprowadzi raz i zapomni o całej sprawie, jednak miłośnicy częstych rekonfiguracji posiadanego zestawu lepiej niech zaopatrzą się w stosowne adaptery, bądź odpowiednią konfekcję. Z dodatkowych atrakcji wypada wspomnieć o gnieździe RS 232, terminalach magistrali SimLink i wejściu na zewnętrzy czujnik IR. Wyłącznik główny ulokowano tuż przy trójbolcowym gnieździe zasilającym IEC, co jest dość czytelną wskazówką ze strony producenta, by zbyt często z niego nie korzystać.

 

A teraz coś, co dla zwykłego zjadacza chleba wydaje się istną puszką Pandory a dla miłośników klikania, ustawiania i dostrajania jawi się niczym dostęp do kolejnego poziomu wtajemniczenia, czyli tajemnice kryjące się pod niepozornym przyciskiem Setup. O ile pierwsza grupa prawdopodobnie nawet nie zada sobie trudu i nie zagłębi się w instrukcję obsługi starając przebić się i przyswoić informacje zajmujące cztery strony A4 o tyle druga powinna być zachwycona mnogością funkcji i ustawień, na jakie użytkownik może mieć wpływ. Poczynając od tak podstawowych, jak przypisanie każdemu wejściu własnej nazwy (bądź wybranie jednej z bodajże 25 sugerowanych przez producenta), poprzez dopasowanie poziomu sygnału (+/- 10dB) i maksymalnej głośności, po ustawienie w tryb bypass, bądź nawet wyłączenia w przypadku nieużywania. Oczywiście funkcji podlegających customizacji jest znacznie więcej, zatem osoby zainteresowane odsyłam do instrukcji (dostępnej na stronie producenta) a reszty Państwa nie będę już ta tematyką zanudzał. Nie zapomniano również o eleganckim i nad wyraz solidnie wykonanym systemowym pilocie.

 

 

 

 

 

ccs-2651-0-70448500-1376904355_thumb.jpg ccs-2651-0-49699800-1376904360_thumb.jpg

 

Jeszcze tylko pokrótce opiszę trzewia. Po zdjęciu masywnej pokrywy, której sama waga i liczne przetłoczenia wykluczają możliwość jakichkolwiek tendencji do wpadania w niepożądane wibracje, można cieszyć oczy widokiem pary potężnych 400 VA toroidów i baterią głównych kondensatorów Nippon ChemiCon o łącznej pojemności 80,000μF, oraz mniejszymi (2200 μF i 470 μF) Nichiconami. Widoczne z zewnątrz „skrzelowate” radiatory okazują się nie tylko elementami czysto dekoracyjnymi, lecz wymogiem natury technologicznej – odprowadzają ciepło z przymocowanych do nich ośmiu (po cztery na kanał) wykonanych na zamówienie tranzystorów bipolarnych oddających pierwsze 5 W w klasie A. Oczywiście zgodnie z obowiązującą w Moonie zasadą układ wzmocnienia nie jest objęty globalna pętlą sprzężenia zwrotnego

Z niebywałą troską potraktowano również regulację głośności realizując ją przy użyciu autorskiego rozwiązania M-eVOL2 opartego na drabince rezystorowej sterowanej dwoma (po jednym na kanał) przetwornikami cyfrowo-analogowymi TI DAC8812. Dzięki temu nie dość, że zachowano zbalansowanie całego toru audio, zminimalizowano niezrównoważenie między kanałami i uzyskano doskonałą (130 dB) separację między kanałami, to dodatkowo zapewniono użytkownikom regulację w 530 krokach ze skokiem 1 lub 0,1 dB (precyzja rośnie wraz ze wzrostem głośności).

 

A teraz najważniejsze – brzmienie. Wpięcie Moona w tor audio od pierwszych taktów rozwiewa nadzieję, jeśli ktoś takową posiadał, na całkowicie transparentny sonicznie przysłowiowy „drut ze wzmocnieniem”. Nic z tych rzeczy. 600-ka nad wyraz dobitnie zaznacza swoją obecność i czyni to w sposób całkowicie bezpardonowy i bezdyskusyjny przejmując pełną władzę nad kolumnami. Generowany dźwięk jest na tyle potężny, że nie widząc wzmacniacza można odnieść wrażenie, że pochodzi z potężnej końcówki mocy, bądź monobloków. Wspomniana potęga nie jest jednak stworzonym pod publiczkę, niejako na pokaz „kulturystycznym” przedstawieniem, gdzie za fasadą góry mięśni nie ma siły i wytrzymałości długodystansowca, lecz jest prawdziwa, niemalże pierwotna. W niczym nie przypomina też bezwładnej kamiennej lawiny niszczącej wszystko, co napotka na swojej drodze, lecz dzięki wszechobecnej precyzji i niemalże laserowej dokładności przy kreśleniu konturów upodabnia się do zabójczo niebezpiecznego, uzbrojonego po zęby drona.

 

To nad wyraz spektakularne i efektowne „wejście” pociągnęło za sobą wybór równie dynamicznego repertuaru. Na wydanym na 24K złocie, 24 bitowym remasterze „Gladiatora” tutti orkiestry było nie tylko doskonale słychać, ale przede wszystkim czuć. Wreszcie można było delektować się pełnym spektrum dynamiki, jakie jest w stanie zaoferować duży skład i to bez kompromisów, kompresji, czy oglądania się na sąsiadów (długi weekend wygnał wszystkich z miasta). Jeszcze więcej do powiedzenia w temacie jak głośno, potężnie i brutalnie potrafi zagrać Moon miał album Jasona Newsteda o jakże znamiennym tytule „Heavy Metal Music”. Już dawno nie miałem okazji tak świetnie się bawić przy przypominającej dawne heavy-metalowe czasy muzyce. Cóż z tego, że nawet na Moonie brzmiała dość monotonnie i równie finezyjnie jak NRD-owska kulomiotka, skoro wzmacniacz śmiejąc się niedowiarkom prosto w oczy zadawał kłam stwierdzeniom, że na wysokiej klasy sprzęcie nie da takich gatunków słuchać, a jeśli nawet to będzie to raczej męka, niż przyjemność. Wszystko zależy, jak system radzi sobie z obecnym w muzyce ładunkiem emocjonalnym, a akurat z emocjami 600-ka radzi sobie po prostu perfekcyjnie i co najważniejsze nie tylko z tymi stonowanymi, czy pozytywnymi, których akurat na najnowszym albumie Newsteda nie ma zbyt wielu.

 

Kanadyjska integra potrafi też pokazać swoją liryczną naturę. Świergot ptaków otwierający i kończący „Diba La Bobe” z albumu „Bonafield” Richarda Bony oddany został z takim realizmem, że odruchowo wzrok kierował się za okno szukając rzeczywistego źródła treli. Każde muśnięcie strun, każde wybrzmienie miało swoje właściwe miejsce i czas. Powyższe umiejętności miały jednak szanse na pełną prezentację dopiero w tak wirtuozerskim repertuarze jak „Diabolus in Musica - Accardo interpreta Paganini”. Skrzypce w parze z trójkątem i orkiestrą w tle to bardzo dobry test zarówno na selektywność wzmacniacza, jak i sprawdzian precyzji w kreowaniu sceny. Oba powyższe aspekty Moon zaprezentował celująco – dystans dzielący solistów od reszty składu przez całe nagranie był utrzymywany na tym samym poziomie i nawet podczas pełnego zaangażowania całego instrumentarium nie było szans na nawet najmniejsze oznaki bałaganu, czy kompresji, przy czym na scenie panował iście wojskowy ład i porządek ułatwiający śledzenie partii poszczególnych instrumentów.

W zależności od nastroju, repertuaru, czy też upodobań słuchacza brzmienie 600-ki można w pewnym zakresie modyfikować. Poczynając od żonglerki kablami bez trudu udawało mi się faworyzować średnicę ze szczególnym naciskiem na kobiece wokale za pomocą warkoczy Signal Project Hydra, pozwalać na pełne oddanie barw i niuansów z Organic Audio, czy utwardzać i dyscyplinować przełom średnicy i wyższego basu, oraz najniższe składowe podłączając Hamburgi Neytona. Podobnie było ze źródłami, na zmiany których Moon reagował bardzo żywiołowo, od razu wychwytując i odpowiednio wzmacniając ich charakterystyczne cechy. Z CD Ayona dźwięk podlegał lekkiemu przesaturowaniu, zyskiwał na soczystości i kolorystyce, które dodatkowo podnosiły aspekty związane z szeroko rozumianą muzykalnością, by po przełączeniu się na pliki i przetwornik exaSound E28 porażać niesamowitą precyzją i wiernością w prezentacji akustyki pomieszczeń, w jakich dokonano nagrań. Nie zapominając oczywiście o tym, żeby cały czas utwierdzać słuchacza w przeświadczeniu, że to właśnie dzięki takiej a nie innej amplifikacji rozgrywający się spektakl muzyczny jest tak bardzo atrakcyjny i angażujący.

 

Moon 600i nie pozwala pozostać obojętnym, cały czas nie dając o sobie zapomnieć i prawdę powiedziawszy taka bezprecedensowa autopromocja nie dość, że może się podobać (i się podoba), to jeszcze uzależnia. Jeden z najbardziej charakterystycznych wzmacniaczy, jakich ostatnio dane mi było słuchać a zarazem jeden z najlepszych.

 

 

 

Tekst i zdjęcia: Marcin Olszewski

 

Dystrybutor: Audio Klan

 

Cena: 32 990 zł

 

Dane techniczne:

- Konfiguracja: Dual-Mono / Balanced

- Klasa: A/AB

- Moc wyjściowa: 125 W/8Ω, 250 W/4Ω

- Pasmo przenoszenia: 10Hz - 100kHz (+0/-3dB)

- Wejścia: 4 pary RCA, 1 para XLR

- Wyjście liniowe: 1 para RCA

- Czułość wejścia: 490mV - 6.0V RMS

- Impedancja Wejściowa: 23.700 Ω

- Impedancja wyjściowa: 0.03Ω

- Damping Factor: > 267

- Stosunek Sygnału do Szumu: 105dB @ full power

- Całkowite Zniekształcenia Harmoniczne: < 0.015% @ 1W

- Pobór mocy: 45 W (bez sygnału wejściowego)

- Wymiary (S x W x G): 47.6 x 10.4 x 46.0 cm

- Waga: 21 kg

 

System wykorzystany w teście:

 

- CD/DAC: Ayon 1sc

- DAC: exaSound e28

- Selektor źródeł cyfrowych: Audio Authority 1177

- Odtwarzacz plików: Olive O2M; laptop Dell Inspiron 1764 + JRiver Media Center;

- Wzmacniacze zintegrowane: Electrocompaniet ECI 5

- Kolumny: Gauder Akustik Arcona 80 + spike extenders

- Słuchawki: Brainwavz HM5; Nu Force HP-800

- IC RCA: Antipodes Audio Katipo; Harmonix CI-230 Mark-II; Harmonix HS101-Improved-S; Neyton Neurnberg NF

- IC XLR: LessLoss Anchorwave; Organic Audio

- IC cyfrowe: Fadel art DigiLitz; Harmonic Technology Cyberlink Copper; Apogee Wyde Eye; Monster Cable Interlink LightSpeed 200

- Kable USB: Wireworld Starlight; Goldenote Firenze Silver

- Kable głośnikowe: Organic Audio; Neyton Hamburg LS; Signal Project Hydra

- Kable zasilające: Furutech FP-3TS762 / FI-28R / FI-E38R; Organic Audio Power; GigaWatt LC-1mk2

- Listwa: GigaWatt PF-2 + kabel LC-2mk2; Amare Musica Silver Passive Power Station

- Stolik: Rogoz Audio 4SM3

- Przewody ethernet: Neyton CAT7+

- Akcesoria: Sevenrods Dust-caps; Furutech CF-080 Damping Ring; HighEndNovum PMR Premium; Albat Revolution Loudspeaker Chips

ccs-2651-0-46784900-1376904422_thumb.jpg

ccs-2651-0-30801900-1376904430_thumb.jpg

ccs-2651-0-45596600-1376904439_thumb.jpg

ccs-2651-0-53277100-1376904461_thumb.jpg

ccs-2651-0-36056100-1376904499_thumb.jpg

ccs-2651-0-77533800-1376904506_thumb.jpg

ccs-2651-0-41670500-1376904538_thumb.jpg

ccs-2651-0-30791900-1376904550_thumb.jpg

ccs-2651-0-49600100-1376904592_thumb.jpg

ccs-2651-0-70448500-1376904355_thumb.jpg

ccs-2651-0-49699800-1376904360_thumb.jpg

ccs-2651-0-46784900-1376904422_thumb.jpg

ccs-2651-0-30801900-1376904430_thumb.jpg

ccs-2651-0-45596600-1376904439_thumb.jpg

ccs-2651-0-53277100-1376904461_thumb.jpg

ccs-2651-0-36056100-1376904499_thumb.jpg

ccs-2651-0-77533800-1376904506_thumb.jpg

ccs-2651-0-41670500-1376904538_thumb.jpg

ccs-2651-0-30791900-1376904550_thumb.jpg

ccs-2651-0-49600100-1376904592_thumb.jpg

ccs-2651-0-70448500-1376904355_thumb.jpg

ccs-2651-0-49699800-1376904360_thumb.jpg

ccs-2651-0-46784900-1376904422_thumb.jpg

ccs-2651-0-30801900-1376904430_thumb.jpg

ccs-2651-0-45596600-1376904439_thumb.jpg

ccs-2651-0-53277100-1376904461_thumb.jpg

ccs-2651-0-36056100-1376904499_thumb.jpg

ccs-2651-0-77533800-1376904506_thumb.jpg

ccs-2651-0-41670500-1376904538_thumb.jpg

ccs-2651-0-30791900-1376904550_thumb.jpg

ccs-2651-0-49600100-1376904592_thumb.jpg

ccs-2651-0-70448500-1376904355_thumb.jpg

ccs-2651-0-49699800-1376904360_thumb.jpg

ccs-2651-0-46784900-1376904422_thumb.jpg

ccs-2651-0-30801900-1376904430_thumb.jpg

ccs-2651-0-45596600-1376904439_thumb.jpg

ccs-2651-0-53277100-1376904461_thumb.jpg

ccs-2651-0-36056100-1376904499_thumb.jpg

ccs-2651-0-77533800-1376904506_thumb.jpg

ccs-2651-0-41670500-1376904538_thumb.jpg

ccs-2651-0-30791900-1376904550_thumb.jpg

ccs-2651-0-49600100-1376904592_thumb.jpg

ccs-2651-0-70448500-1376904355_thumb.jpg

ccs-2651-0-49699800-1376904360_thumb.jpg

ccs-2651-0-46784900-1376904422_thumb.jpg

ccs-2651-0-30801900-1376904430_thumb.jpg

ccs-2651-0-45596600-1376904439_thumb.jpg

ccs-2651-0-53277100-1376904461_thumb.jpg

ccs-2651-0-36056100-1376904499_thumb.jpg

ccs-2651-0-77533800-1376904506_thumb.jpg

ccs-2651-0-41670500-1376904538_thumb.jpg

ccs-2651-0-30791900-1376904550_thumb.jpg

ccs-2651-0-49600100-1376904592_thumb.jpg

ccs-2651-0-70448500-1376904355_thumb.jpg

ccs-2651-0-49699800-1376904360_thumb.jpg

ccs-2651-0-46784900-1376904422_thumb.jpg

ccs-2651-0-30801900-1376904430_thumb.jpg

ccs-2651-0-45596600-1376904439_thumb.jpg

ccs-2651-0-53277100-1376904461_thumb.jpg

ccs-2651-0-36056100-1376904499_thumb.jpg

ccs-2651-0-77533800-1376904506_thumb.jpg

ccs-2651-0-41670500-1376904538_thumb.jpg

ccs-2651-0-30791900-1376904550_thumb.jpg

ccs-2651-0-49600100-1376904592_thumb.jpg

ccs-2651-0-70448500-1376904355_thumb.jpg

ccs-2651-0-49699800-1376904360_thumb.jpg

ccs-2651-0-46784900-1376904422_thumb.jpg

ccs-2651-0-30801900-1376904430_thumb.jpg

ccs-2651-0-45596600-1376904439_thumb.jpg

ccs-2651-0-53277100-1376904461_thumb.jpg

ccs-2651-0-36056100-1376904499_thumb.jpg

ccs-2651-0-77533800-1376904506_thumb.jpg

ccs-2651-0-41670500-1376904538_thumb.jpg

ccs-2651-0-30791900-1376904550_thumb.jpg

ccs-2651-0-49600100-1376904592_thumb.jpg

ccs-2651-0-70448500-1376904355_thumb.jpg

ccs-2651-0-49699800-1376904360_thumb.jpg

ccs-2651-0-46784900-1376904422_thumb.jpg

ccs-2651-0-30801900-1376904430_thumb.jpg

ccs-2651-0-45596600-1376904439_thumb.jpg

ccs-2651-0-53277100-1376904461_thumb.jpg

ccs-2651-0-36056100-1376904499_thumb.jpg

ccs-2651-0-77533800-1376904506_thumb.jpg

ccs-2651-0-41670500-1376904538_thumb.jpg

ccs-2651-0-30791900-1376904550_thumb.jpg

ccs-2651-0-49600100-1376904592_thumb.jpg

ccs-2651-0-70448500-1376904355_thumb.jpg

ccs-2651-0-49699800-1376904360_thumb.jpg

ccs-2651-0-46784900-1376904422_thumb.jpg

ccs-2651-0-30801900-1376904430_thumb.jpg

ccs-2651-0-45596600-1376904439_thumb.jpg

ccs-2651-0-53277100-1376904461_thumb.jpg

ccs-2651-0-36056100-1376904499_thumb.jpg

ccs-2651-0-77533800-1376904506_thumb.jpg

ccs-2651-0-41670500-1376904538_thumb.jpg

ccs-2651-0-30791900-1376904550_thumb.jpg

ccs-2651-0-49600100-1376904592_thumb.jpg

ccs-2651-0-70448500-1376904355_thumb.jpg

ccs-2651-0-49699800-1376904360_thumb.jpg

ccs-2651-0-46784900-1376904422_thumb.jpg

ccs-2651-0-30801900-1376904430_thumb.jpg

ccs-2651-0-45596600-1376904439_thumb.jpg

ccs-2651-0-53277100-1376904461_thumb.jpg

ccs-2651-0-36056100-1376904499_thumb.jpg

ccs-2651-0-77533800-1376904506_thumb.jpg

ccs-2651-0-41670500-1376904538_thumb.jpg

ccs-2651-0-30791900-1376904550_thumb.jpg

ccs-2651-0-49600100-1376904592_thumb.jpg

ccs-2651-0-70448500-1376904355_thumb.jpg

ccs-2651-0-49699800-1376904360_thumb.jpg

ccs-2651-0-46784900-1376904422_thumb.jpg

ccs-2651-0-30801900-1376904430_thumb.jpg

ccs-2651-0-45596600-1376904439_thumb.jpg

ccs-2651-0-53277100-1376904461_thumb.jpg

ccs-2651-0-36056100-1376904499_thumb.jpg

ccs-2651-0-77533800-1376904506_thumb.jpg

ccs-2651-0-41670500-1376904538_thumb.jpg

ccs-2651-0-30791900-1376904550_thumb.jpg

ccs-2651-0-49600100-1376904592_thumb.jpg

ccs-2651-0-70448500-1376904355_thumb.jpg

ccs-2651-0-49699800-1376904360_thumb.jpg

ccs-2651-0-46784900-1376904422_thumb.jpg

ccs-2651-0-30801900-1376904430_thumb.jpg

ccs-2651-0-45596600-1376904439_thumb.jpg

ccs-

Data dodania

Top Hi-Fi & Video Design Grochowska

Aż chciałoby się napisać „Wreszcie!”. Po nie wiadomo ilu latach wreszcie ktoś „na górze” zauważył, że Warszawa, oprócz lewej połówki posiada również połówkę prawą, potocznie zwaną „praską”, której też się coś od życia należy. Np. salon audio i to taki porządny – z prawdziwego zdarzenia i najlepiej z tradycjami. I wyobraźcie sobie, że właśnie, znaczy się dokładnie 22 marca 2024 r,. na ul. Grochowską 87 (lok. U3) przeniosła się działająca od ponad 30-lat przy ul. Nowogrodzkiej 44 placówka Top Hi-F

Fr@ntz
Fr@ntz
Nowości | Testy | Inne

Kobieta wulkan! 30 lat Agnieszki Chylińskiej - Kiedyś do Ciebie wrócę

Ogień !!! Wow, co za energia. Krótka, ale wymowna recenzja aktualnej trasy koncertowej Agnieszki Chylińskiej. Agnieszka Chylińska ciągle w trasie z koncertem „30 lat Agnieszki Chylińskiej – Kiedyś do Ciebie wrócę” z okazji 30 lat swojej aktywności na scenie. O wyjątkowości Agnieszki Chylińskiej może świadczyć jej niegasnąca od wielu lat popularność. Nietuzinkowa osobowość sceniczna z ostrym wygarem. Jej ekspresja jest niczym wybuch czynnego wulkanu, a muzyka wylewa się z niej niczym lawa i pły

AudioNews
AudioNews
Muzyka

Przejmujący przekaz utworu „Zombie” The Cranberries. Ciągle aktualny?

W tym roku mija już 30 lat od wydania drugiego albumu irlandzkiego zespołu rokowego The Cranberries – No Need to Argue. Doskonały album, który sprzedał się w nakładzie 17 milinów egzemplarzy na całym świecie. W latach 90-tych wysoko uplasował się na brytyjskiej liście sprzedaży UK Albums Chart. W Polsce No Need to Argue uzyskał status platynowej płyty, a najpopularniejszy na krążku singel „Zombie” osiągnął ponad 1,5 miliarda wyświetleń na YouTube. Jak się okazuje, poruszający do głębi "Zo

AudioNews
AudioNews
Muzyka

Koncert Chopinowski

O wydarzeniu Zapraszamy na niepowtarzalne koncerty muzyki Fryderyka Chopina w pięknej, neoklasycystycznej Sali Koncertowej Fryderyk w Warszawie.  Koncerty Chopinowskie bilety już w sprzedaży! Koncerty Chopinowskie Warszawa Koncerty Chopinowskie w Sali Koncertowej Fryderyk odbywają się codziennie. To wspaniała okazja, by podzielić się z gośćmi magią muzyki Fryderyka Chopina w wykonaniu wybitnych pianistów.  Koncert jest dwuczęściowym recitalem trwającym ok. 60 minut, opar

AudioNews
AudioNews
Newsy

Michał Wiśniewski Akustycznie

O wydarzeniu Po bardzo dobrym przyjęciu przez publiczność pierwszej odsłony trasy akustycznej Michała Wiśniewskiego "A niech gadają", artysta postanowił ponownie zaprezentować się w odsłonie akustycznej! Michał Wiśniewski bilety na koncerty już w sprzedaży.  Wywiad z Michałem: Michał Wiśniewski bez maski. 🎭 Szczera rozmowa tylko o muzyce 🎤 | #eBilet (youtube.com)     Bilety i terminy: Michał Wiśniewski Akustycznie | Koncerty Pop | bilety na eBilet.pl DS

AudioNews
AudioNews
Newsy


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.