Skocz do zawartości

Wzmacniacz mocy Accuphase A-30

audiostereo.pl

Najmniejsza mocowo stereofoniczna końcówka mocy Accuphase daje skromne z pozoru 30W w klasie A. Ponieważ jednak z watami w klasie A jest podobnie, jak ze słynnymi watami z lampy, nie przesądza to o niczym, co najwyżej pozwala przypuszczać, że wzmacniacz zagra dobrze ze skutecznymi kolumnami. Budowa zewnętrzna jest jak na obecne czasy wyjątkowa. Kiedy wielkie koncerny, jak Sony, Matsushita czy Yamaha, przestały wypuszczać hi-endowe „wizytówki”, Accuphase straciło konkurentów do miana najstaranniej wykonanej ozdoby salonu audio. Co komu pasuje. Można krzywić się na złoty kolor czy wielkie wskaźniki wychyłowe, jednak jakość wykończenia tego wzmacniacza pozostaje poza dyskusją.

 

Kloc jest pięknie wypolerowany, w dotyku jedwabisty, górę zamiast ordynarnej farby pokrywa coś w rodzaju weluru, a wszystkie przyciski chodzą jak w bajce. Z tyłu znajdują się wielkie zaciski głośnikowe i dobrej jakości gniazda RCA i XLR. Jest też sprytne pokrętło, pozwalające jednym ruchem zmostkować końcówki lub przejść w tryb dual mono, przydatny w bi-ampingu. Wewnątrz konstrukcja jest symetryczna, z wyjątkiem zasilania, gdzie pracuje jeden zapuszkowany transformator z rdzeniem EI. Bliżej przedniej ścianki widać dwa sygnowane przez Accuphase kondensatory o pojemności 47000 uF. Stopnie końcowe wykonano na MOS-FETach Toshiby. Wzmacniacz posiada zabezpieczenia przeciwzwarciowe i przeciwprzeciążeniowe, przyznam jednak, że podczas testu nie miałem okazji ich wypróbować.

 

Do odsłuchu Accuphase podchodziłem z dwoma sprzecznymi opiniami w głowie. Jedną, że Accu robi świetne odtwarzacze i „japońsko” brzmiące, niemuzykalne wzmacniacze. Druga, przeciwna, że wzmacniacze tego producenta brzmią ciepło, miękko i udają lampę. Przyznacie Państwo, ze trudno jest startować z bagażem takich opinii. W dodatku testowany wzmacniacz to nowość w katalogu. Słowem nie było wyjścia, trzeba było przyłożyć się samemu.

 

Odsłuch rozpocząłem z zestawami VA Beethoven i gramofonem LP12, kończyłem zaś z ART Emotion Monitor, Transrotorem Tourbillon i VPI Aries 3. Za tymi zmianami podążała zmiana brzmienia. Z Beethovenami było dobrze, przyjaźnie, nawet precyzyjnie, ale bez większych emocji. Dopiero skuteczne monitory pokazały pazur tego wzmacniacza. Accuphase gra dźwiękiem dojrzałym. W pewnych konfiguracjach może to dać wrażenie nadmiernego wygładzenia, nawet nudy. Jednak w rzeczywistości w tym brzmieniu jest więcej, niż sam spokój i muzykalność. Podczas odsłuchów odnotowałem delikatność, precyzję w pokazywaniu szczegółów, towarzyszącą świetnej stereofonii. Zwłaszcza VPI z wkładką Lyra dawał tutaj tysiące szczegółów i hektary przestrzeni. Z Transrotorem z kolei było więcej uczucia jednorodności, czerni tła i wspomnianego na początku spokoju. Dźwięk jest szalenie niewymuszony, wlewa się w uszy bez oporu, niby miodek, ale mocny. Dwójniaczek, a nie kwaśny czwórniak. Ten wzmacniacz daje solidną podstawę brzmienia w postaci silnego, szybkiego i zróżnicowanego basu, jego kontrola wprost żąda komplementów, zwłaszcza jeśli uwzględnić raczej niewielką moc tego urządzenia. Na monitorach ART-a, Accuphase nie ustępowało pod tym względem trzystu watom w tranzystorze, zaś lampie 300B pokazało tylko dym z rury wydechowej.

 

Te basowe i dynamiczne możliwości bardzo dobrze służyły muzyce klasycznej. Wiadomo, że symfonika jest najbardziej wymagającym dynamicznie rodzajem muzyki, niezależnie od opinii na ten temat fanów muzyki popularnej. Wysłuchałem koncertu Mendelssohna-Bartholdy’ego na skrzypce i orkiestrę e-moll op. 64, z Itzhakiem Perlmanem i Andre Previnem. Accuphase zasilany ze świetnego analogowego źródła pokazał tu każde drgnięcie struny, radząc sobie jednocześnie bez zarzutu z orkiestrowym tutti. Średniej wielkości monitory zagrały z tym napędem jak duże kolumny. Czy mówiłem już, że synergia? Wbrew ograniczeniom małych kolumn, tego chciało się słuchać głośno. Zestawienie z Transrotorem czy świetnym CD BATa było szczególnie spektakularne, dając głęboki i sprężysty bas. VPI/Lyra w większym natomiast stopniu przyciągał uwagę jedwabistymi i szczegółowymi wysokimi tonami.

 

Accuphase z jednej strony budzi szacunek jako wybitny all-rounder, który niczego nie zagra przeciętnie i nadaje się do każdej muzyki, z drugiej zaś, przy właściwie dobranym systemie, potrafi pociągnąć wysoko każdy aspekt brzmienia. Prawdopodobnie pod względem dynamiki w skali makro nie będzie w stanie dociągnąć do pułapu niektórych amerykańskich końcówek mocy, zaprojektowanych do generowania burzy z piorunami z wielodrożnych, trudnych zestawów głośnikowych w dużych pomieszczeniach. Bezpośredniego porównania nie mogłem przeprowadzić, pamiętam jednak duże monobloki Krella z B&W i z Magellanami. To rzeczywiście nieco inny rodzaj brzmienia. Jednak dźwięk Accuphase podoba mi się bardziej, ze względu na płynność i naturalność, widoczną przy każdym niemal nagraniu. Ze względu na zrównoważenie tego wzmacniacza trudno jest chwalić jakieś wybrane aspekty dźwięku, cały czas bowiem ma się ochotę zejść na temat spektaklu muzycznego, jaki system z tym wzmacniaczem tworzy. Ale ten spektakl nie byłby możliwy bez doskonałości cząstkowej. Stereofonia była na szóstkę, w czym na pewno pomagają piekielnie drogie głośniki Seas Crescendo w Monitorach. Płynna i niemal ciepła średnica, zwinny, niski i kontrolowany bas, a na koniec zgrabne połączenie tych cech razem – oto zrealizowany przepis na dobry dźwięk.

 

Ta końcówka w połączeniu z użytym w teście pre Accuphase to wspaniałe narzędzie recenzenckie, pozwalające usiąść i słuchać, słuchać i słuchać. Jest to jednak przede wszystkim godne polecenia kompletne rozwiązanie dla wymagającego melomana, który płacąc sporo za amplifikację, chce nie musieć o niej więcej myśleć. Mówiąc krótko, bardzo mi się ten wzmacniacz spodobał.

Alek Rachwald

 

Dane techniczne:

Dystrybutor Nautilius

Cena 16 900 zł

 

- Moc 30 W (8 Ohm); 60 (4 Ohm); 120 W (2 Ohm); 150 W (1 Ohm)/ po zmostkowaniu 120 W (8 Ohm); 240 W (4 Ohm); 300 W (2 Ohm)

- Pasmo przenoszenia: 0,5 Hz - 160 kHz +/- 3 dB

- Zniekształcenia intermodulacyjne: 0,005%

- Damping factor: 150

- Stosunek S/N: >111 dB (ważone)

- Czułość wejściowa: 0,57 V

- Wymiary: 465 (S) x 170 (W) x 425 (G) mm

 

System: przedwzmacniacz Accuphase A-2410, wzmacniacz zintegrowany SoundArt Jazz, kolumny VA Beethoven i ART Emotion Monitor, gramofony LP12/LVII/Shelter 901, Transrotor Tourbillon i VPI Aries 3 (upgrade)/HWM-10.5/Lyra Skala, odtwarzacz CD BAT VK-D5SE, kable Argentum, Velum, NEEL.




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 34

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
  • Najnowsze wszędzie

    faq


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.