Skocz do zawartości
Wzmacniacze

Wzmacniacz Triode Corporation VP-300BD

Nie będzie to pierwszy wzmacniacz Triode Corporation poddany testowi w Magazynie Audiostereo, nie będę więc pisał zbyt wiele o samej firmie. Otrzymany przez nas do testu Triode VP-300BD jest jednak wzmacniaczem dla tej firmy trochę nietypowym. Nie pasuje wzorniczo do pozostałych urządzeń z katalogu, ba, nie jest nawet czerwony. W dodatku jego wygląd z czymś mocno się kojarzy. Wzmacniacz ten jest chyba najstarszym modelem w ofercie Triode, w pierwotnej wersji zdobył uznanie jeszcze w końcu lat 90., po czym po modyfikacji w 2003 roku jest sprzedawany do dziś, jednak pełnego liftingu nie przeszedł. W związku z tym obudowa VP przypomina wzmacniacze paru marek światowych, które od lat 90. korzystały z dorobku chińskich stolarzy i ślusarzy (w tej chwili przychodzą mi na myśl urządzenia brytyjskiej marki Icon Audio). Triode nie ukrywa, że zamawia obudowy do swoich maszyn po drugiej stronie Morza Żółtego, jednak zwykle stara się bardziej wyróżniać od konkurencji. Ale wiecie, co wam powiem? Ten stary design wcale źle nie wygląda. Razem z firmowymi drewnianymi boczkami wzornictwo tego wzmacniacza podoba mi się bardziej niż reszta oferty Triode. Wygląda bardziej klasycznie, jak poważny wzmacniacz lampowy, a nie jak kolorowa zabawka.

 

Poważny wzmacniacz lampowy musi swoje ważyć. W katalogu widzę 20 kg, ale przysiągłbym, że w rzeczywistości jest więcej. Oczywiście, najwięcej masy dają transformatory. Wyjściowe są zapuszkowane, ale sądząc po rozmiarach obudów są niemałe, zaś sieciowy jest wyraźnie ponadprzeciętnych rozmiarów. Główną bronią tego niepospolitego wzmacniacza są aż dwie lampy 300B na kanał, pracujące w zrównoleglonym Single Ended. Do takich lamp trafa wyjściowe faktycznie muszą być porządne, inaczej nici z dźwięku. O tym jednak przekonamy się za chwilę. Prócz klejnotów koronnych, w stopniu wstępnym pracuje jedna podwójna trioda 12AT7 (według opisu, bowiem zainstalowany egzemplarz pozbawiono oznaczeń), są też dwie lampy 6SN7 (te konkretnie lampy noszą jednak na bańce oznaczenie 6N8P). Lampy mocy są firmowane przez Tri (i dodatkowo opisane „Vintage”), nie znam ich źródła, ale nawet jeśli są z Chin, to chińskie lampy mocy od dłuższego czasu cieszą się dobrą opinią. Oczywiście, jeśli komuś mało, to może zastąpić 300B od Tri czymś bardziej wyszukanym – wybór na rynku jest spory, od niedrogich lamp słowackich, przez różne Full Music, niezwykłe lampy Kron, aż po Western Electric. W ostatnim wypadku koszt zakupu lamp znacząco podniósłby cenę całego wzmacniacza. Tak czy inaczej, japońska integra z dwóch baniek na kanał wyciąga znamionowo 20 W. Doświadczenie uczy, że taka moc ze wzmacniacza lampowego jest w stanie wysterować większość dostępnych na rynku kolumn, toteż przystępując do testu nie spodziewałem się szczególnych kłopotów, bo moje Avcony bardzo ładnie dają się sterować lampami.

 

Ergonomia wzmacniacza jest podobnie klasyczna, jak obudowa. Z przodu figuruje włącznik sieciowy ozdobiony zieloną diodą, po prawej we wgłębieniu tkwi pokrętło wzmocnienia i drugie, wyboru źródła. Płyta frontowa to lite aluminium w kolorze zwanym szampańskim (przynajmniej przez Marantza, który kiedyś kochał się w tym odcieniu). Z tyłu solidne gniazda głośnikowe z osobnymi wyprowadzeniami dla 4 i 8 omów, typowe gniazdo IEC oraz 4 niezbalansowane wejścia liniowe. Elementem zwracającym uwagę jest lustrzana chromowana górna powierzchnia chassis oraz wiśniowe drewniane boczki – jedyny element typowy dla produktów Triode.

 

Przy pierwszych odsłuchach skupiłem się na dynamicznych nagraniach jazzowych. Art Blakey wraz z Jazz Messengers to jedna z grup, które z pewnością można zaliczyć do kierunku jazzu żywego, radosnego, nadającego się do słuchania w słoneczny dzień. W tych nagraniach nie ma za grosz lenistwa i cieszę się, że testowany wzmacniacz z Avconami potrafił oddać ten witalny klimat. Trzymając się bardzo daleko od kliniczności, wzmacniacz rozsypywał przed słuchaczem garście lśniących efektów perkusyjnych, ozdabiając je bogatym dźwiękiem klawiszy Cedara Waltona i miękkim brzmieniem sekcji dętej (Curtis Fuller – puzon, Freddie Hubbard – trąbka i Wayne Shorter – tenor sax).

 

Warto wspomnieć, że od razu, na tym początkowym etapie odsłuchów, zmieniłem miedziane okablowanie Legacy na srebrne Argentum. Również Velum dawało dobry rezultat, natomiast Legacy brzmiało zbyt łagodnie. Srebrne okablowanie od góry do dołu to dla tego zestawienia (Avcon ARM plus Tri) odpowiedni wybór.

 

Odrutowany szlachetnym metalem Tri wydobył z nagrań nie tylko ponadprzeciętną barwę i płynność, ale także bogactwo detali, jasne brzmienie trąbek i bardzo satysfakcjonującą dynamikę. Nie było też problemów z rozróżnieniem brzmienia instrumentów i wydobywanych dźwięków – drewniane uderzenia pałeczkami o brzeg bębnów były czysto drewniane, talerze były lśniąco-metaliczne, w brzmieniu miotełek nie było piasku tylko czysta blacha. Do tego swoboda instrumentów dętych… Skończyłem tę płytę usatysfakcjonowany.

 

Wysłuchane następnie koncerty klawesynowe (Bach/Koopman, BWV 1060 i 1061) zabrzmiały z typowym dla Koopmana rozmachem, świetną rozdzielczością, było szybko i przejrzyście. Ponownie nic nie brakowało również pod względem barwy, naturalności dźwięku, wyraźne było wrażenie dojrzałości brzmienia. Do tego dochodzi wspomniana przejrzystość, subtelność detalu a także nadspodziewanie efektywne sterowanie niskimi tonami. Do tego ostatniego zagadnienia wrócę jeszcze przy cieższym repertuarze, ale już w tym momencie rozmach i swoboda, z jaką Tri poruszał 26-centymetrowymi membranami, wzbudziły moje uznanie. Odtworzenie koncertów było naturalne, całościowe, jednocześnie „powietrzne”, dźwięczne, jak i konkretne. Koncertowe.

 

Warto podkreślić, że wzmacniacz był bardzo dobry w cichym słuchaniu (mikrodynamika na poziomie powyżej średniej, czego można się spodziewać od triody), ale również zachęcał do głośnego odsłuchu. Momentami słuchałem z potencjometrem na godzinie pierwszej-drugiej, bez oznak kompresji. Żadnej ostrości, żadnych zniekształceń, czysta muzyka w dużej ilości.

 

Zadany następnie test na wytrzymałość, kontrolę i rozdzielczość niskich tonów, w postaci „Orgelwerke” Liszta (Alpha) wzmacniacz ponownie przeszedł obronną ręką, a nawet coś ponadto. Wysłuchanie całej płyty z tak wymagającym repertuarem w czasie testu sprzętu nie należy do częstych wydarzeń, jednak razem z Tri dokonaliśmy tego, rozkoszując się wspólnie głębią tonu, rozmachem i sugestywnym oddaniem atmosfery sali. Nagranie brzmiało potężnie i dźwięcznie zarazem, jedyne zastrzeżenia, jaki mógłbym ewentualnie zgłosić, nie dotyczyły bynajmniej wzmacniacza – po prostu brakowało mi w tym spektaklu (albo, jak niektórzy mówią, spektakielu) dodatkowego 30-cm głośnika, na przykład takiego, z jakim miałem kiedyś do czynienia w kolumnach LOGAudio.

 

Dodając do tych szczegółowych wrażeń wyniki wielu dni słuchania muzyki już nie z myślą o recenzji, ale dla przyjemności, gdy zwracałem uwagę (zależnie od nastroju i rodzaju muzyki) bądź na gładkość a jednocześnie niezbędną przenikliwość wysokich głosów kobiecych, bądź na sugestywne, głęboko-drewniane brzmienie kontrabasu czy perkusji w utworach klasycznej kameralistyki, albo na dźwięk egzotycznych perkusjonaliów na płytach z muzyką etniczną, trudno dziwić się ostatecznej konkluzji. Otóż przyznaję, że dla mnie Tri to jeden z najlepiej brzmiących wzmacniaczy, jakie zdarzyło mi się usłyszeć w zestawieniu z moimi odjazdowymi Avconami. Można go porównać pod względem jakości dźwięku do słuchanego przeze mnie niedawno świetnego wzmacniacza AirTight, również na 300B. Biorąc jeszcze pod uwagę postęp, jaki zwykle można uzyskać przez zastosowanie różnych „butikowych” lamp, wzmacniacz ten jest bardzo dobrym wyborem dla kogoś, kto szuka „rozwiązania ostatecznego” w postaci wysokiej jakości zintegrowanego wzmacniacza triodowego. Przystępna cena jest tu bonusem. Nie zdziwiłbym się, gdyby taki nabywca nie zatęsknił już nigdy za droższą amplifikacją.

 

Alek Rachwald

 

 

Szczegółowe dane:

Dystrybucja: Pełne Brzmienie

Cena:

Maksymalna moc wyjściowa: 20W+20W (8ohm) stały bias

Lampy mocy: 300B równoległe SE, klasa A

Impedancja wyjściowa: 4/8 ohm

Pasmo przenoszenia: 5Hz- 60 kHz (+/- 1dB)

Zniekształcenia całkowite:

Poziom S/N: 85dB

Czułość wejściowa: 500mV

Wejścia : RCA 4 pary, liniowe

Wymiary (SxWxG): 43x21x32 cm

Masa: 20kg

 

System testowy:

Odtwarzacz CD: Advance MCD 403/MDA-503

Wzmacniacz: SoundArt Jazz

Kolumny: Avcon ARM

Przewody głośnikowe: Argentum 6/4

Przewody sygnałowe: Argentum Silver RCA

Przewody zasilające: Zu Audio Mother

Filtr sieciowy: IsoTek Sigmas

Podstawki: Ostoja

Data dodania

Top Hi-Fi & Video Design Grochowska

Aż chciałoby się napisać „Wreszcie!”. Po nie wiadomo ilu latach wreszcie ktoś „na górze” zauważył, że Warszawa, oprócz lewej połówki posiada również połówkę prawą, potocznie zwaną „praską”, której też się coś od życia należy. Np. salon audio i to taki porządny – z prawdziwego zdarzenia i najlepiej z tradycjami. I wyobraźcie sobie, że właśnie, znaczy się dokładnie 22 marca 2024 r,. na ul. Grochowską 87 (lok. U3) przeniosła się działająca od ponad 30-lat przy ul. Nowogrodzkiej 44 placówka Top Hi-F

Fr@ntz
Fr@ntz
Nowości | Testy | Inne

Kobieta wulkan! 30 lat Agnieszki Chylińskiej - Kiedyś do Ciebie wrócę

Ogień !!! Wow, co za energia. Krótka, ale wymowna recenzja aktualnej trasy koncertowej Agnieszki Chylińskiej. Agnieszka Chylińska ciągle w trasie z koncertem „30 lat Agnieszki Chylińskiej – Kiedyś do Ciebie wrócę” z okazji 30 lat swojej aktywności na scenie. O wyjątkowości Agnieszki Chylińskiej może świadczyć jej niegasnąca od wielu lat popularność. Nietuzinkowa osobowość sceniczna z ostrym wygarem. Jej ekspresja jest niczym wybuch czynnego wulkanu, a muzyka wylewa się z niej niczym lawa i pły

AudioNews
AudioNews
Muzyka

Przejmujący przekaz utworu „Zombie” The Cranberries. Ciągle aktualny?

W tym roku mija już 30 lat od wydania drugiego albumu irlandzkiego zespołu rokowego The Cranberries – No Need to Argue. Doskonały album, który sprzedał się w nakładzie 17 milinów egzemplarzy na całym świecie. W latach 90-tych wysoko uplasował się na brytyjskiej liście sprzedaży UK Albums Chart. W Polsce No Need to Argue uzyskał status platynowej płyty, a najpopularniejszy na krążku singel „Zombie” osiągnął ponad 1,5 miliarda wyświetleń na YouTube. Jak się okazuje, poruszający do głębi "Zo

AudioNews
AudioNews
Muzyka

Koncert Chopinowski

O wydarzeniu Zapraszamy na niepowtarzalne koncerty muzyki Fryderyka Chopina w pięknej, neoklasycystycznej Sali Koncertowej Fryderyk w Warszawie.  Koncerty Chopinowskie bilety już w sprzedaży! Koncerty Chopinowskie Warszawa Koncerty Chopinowskie w Sali Koncertowej Fryderyk odbywają się codziennie. To wspaniała okazja, by podzielić się z gośćmi magią muzyki Fryderyka Chopina w wykonaniu wybitnych pianistów.  Koncert jest dwuczęściowym recitalem trwającym ok. 60 minut, opar

AudioNews
AudioNews
Newsy

Michał Wiśniewski Akustycznie

O wydarzeniu Po bardzo dobrym przyjęciu przez publiczność pierwszej odsłony trasy akustycznej Michała Wiśniewskiego "A niech gadają", artysta postanowił ponownie zaprezentować się w odsłonie akustycznej! Michał Wiśniewski bilety na koncerty już w sprzedaży.  Wywiad z Michałem: Michał Wiśniewski bez maski. 🎭 Szczera rozmowa tylko o muzyce 🎤 | #eBilet (youtube.com)     Bilety i terminy: Michał Wiśniewski Akustycznie | Koncerty Pop | bilety na eBilet.pl DS

AudioNews
AudioNews
Newsy 2


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.