Skocz do zawartości

XINDAK DAC-20

Fr@ntz

Elektronikę Xindaka od momentu pojawienia się na rynku cechowały dwie rzeczy - co najmniej dobra jakość i nad wyraz przystępna cena. W przypadku linii jubileuszowej powyższa charakterystyka uległa drobnej modyfikacji. O ile relacja jakość/cena nadal pozostaje na niezwykle korzystnym dla nabywcy poziomie, to za kwoty pozycjonujące poszczególne modele w wyższych stanach średnich można stać się szczęśliwym posiadaczem iście high-endowej zabawki. Tak przynajmniej wynikało z informacji, jakie docierały do mnie zarówno z sieci, jak i od samego dystrybutora. Kiedy jednak Xindak DAC-20 wreszcie do mnie zawitał byłem mocno zaskoczony zarówno jego gabarytami, jak i wagą, której nie powstydziłaby się niejedna integra.

 

Po wypakowaniu z ogromnego kartonu okazało się, że sam przetwornik swoimi rozmiarami również może dorównać niejednemu wzmacniaczowi. Powagi dodawały mu dwa solidne uchwyty umieszczone na froncie, których obecność podyktowana została nie tylko designem, ale również wygodą użytkowników. W końcu raz na jakiś czas jakoś trzeba urządzenie ruszyć z miejsca, choćby w celu odkurzenia, a takie uchwyty zdecydowanie ułatwiają wyciąganie go z szafki. Jako miłą niespodziankę uznałem wyposażenie dodatkowe, w skład którego wchodzi komplet okablowania. Warto podkreślić, że szczęśliwy nabywca, oprócz kabla optycznego i USB, otrzymuje również całkiem porządny przewód sieciowy.

 

ccs-2651-0-66682900-1333751854_thumb.jpg ccs-2651-0-97949300-1333751857_thumb.jpg ccs-2651-0-37671300-1333751874_thumb.jpg

 

ccs-2651-0-17138600-1333751861_thumb.jpg ccs-2651-0-24475800-1333751864_thumb.jpg ccs-2651-0-54798000-1333751867_thumb.jpg

 

ccs-2651-0-03932600-1333751871_thumb.jpg

 

Tak na pierwszy rzut oka 20-ka wygląda potężnie, poważnie i można by rzez ponuro. Jedynymi elementami wzorniczym na jej froncie są purpurowa, jubileuszowa „pieczęć”, oraz podświetlana (również na czerwono, a nie jak ma to miejsce w tańszych modelach na niebiesko) obwódka włącznika. Oprócz niej ścianę przednią zdobi standardowy wyświetlacz o zaokrąglonych bokach, oraz pięć przycisków funkcyjnych. Sam wyświetlacz można przygasić w paru krokach, jednak całkowite jego wyłączenie jest niestety niemożliwe.

 

ccs-2651-0-29654600-1333752178_thumb.jpg ccs-2651-0-65251600-1333752182_thumb.jpg

 

ccs-2651-0-95832100-1333752185_thumb.jpg ccs-2651-0-41570900-1333752189_thumb.jpg

 

Ściana tylna również prezentuje elegancki ład i porządek. Dzięki pełnowymiarowej obudowie zdublowane gniazda wyjściowe (RCA i XLR) nie są zbytnio ściśnięte, co z pewnością docenią posiadacze interkonektów zaterminowanych masywnymi wtykami. Za to różnorodność wejść cyfrowych pozwala z chińskiego DACa zrobić audiofilskie centrum obsługujące całkiem pokaźny zespół cyfrowych źródeł. Użytkownik do dyspozycji otrzymuje wejścia: USB, optyczne, zbalansowane XLR, BNC i koaksjalne. Całości dopełnia trójbolcowe, zintegrowane z bezpiecznikiem gniazdo sieciowe IEC.

Za każdym razem, gdy dane urządzenie trafia do mnie na odsłuchy, bądź testy moment, w którym muszę wykonać jego zdjęcia odkładam na sam koniec. Powód jest prozaiczny. Otóż po trudach podróży zawsze staram się jak najszybciej wpiąć je w swój system i sprawdzić, czy wszystko jest z nim OK., jeśli jest, to po prostu słucham a „sesję” fotograficzną popełniam tuż przed spakowaniem i zwrotem. O takich niedogodnościach jak odkręcanie koszmarnej ilości śrub, wkrętów i nie wiadomo, czego jeszcze (inwencja producentów nie zna granic) wolę nawet nie wspominać. Jednak patrząc na zagadnienie eksploracji trzewi można dokonać podziału urządzeń dostępnych na rynku na takie, których producenci nie mają nic przeciw zaspakajaniu ciekawości posiadaczy, oraz takich, do których dostać się czasem nie sposób, bądź teoretycznie można, ale stopień upierdliwości skutecznie studzi zapał domorosłych mistrzów tuningu.

Recenzowany przetwornik należy całe szczęście do pierwszej grupy, co jest w pełni zgodne z zaleceniami i sugestiami samego dystrybutora, oraz uwagami jego posiadaczy dotyczącymi drobnych, aczkolwiek znacząco poprawiających brzmienie modyfikacji. Otóż, aby dostać się do wnętrza Xindaka wystarczy odkręcić jedynie dwie śrubki i wysunąć górną pokrywę wchodzącą w niezwykle masywne płyty boczne. Dawno nie miałem do czynienia z tak ułatwiającym życie rozwiązaniem. Ba, jeśli ktoś dość często żongluje lampami, to warto zainwestować kilkadziesiąt groszy i zastąpić standardowe śrubki wykorzystywanymi w obudowach komputerowych odpowiednikami umożliwiającymi ich odkręcenie gołymi palcami. Powód takich modyfikacji okazuje się dość prozaiczny. W wersji „oficjalnej” DAC-20 dostarczany jest z lampami 6922 Electro Harmonixa, które prawdopodobnie zostały w nim zamontowane, gdyż są po prostu … tanie, a fakt, że nie cieszą się zbyt dobra opinią widocznie nie przeszkadzał księgowym. Warto, zatem odżałować jakieś kilkaset złotych i zastąpić je zdecydowanie bardziej ambitnymi egzemplarzami. Można oczywiście odłączyć (z panelu frontowego) lampowy stopień wyjściowy i grać przez OPA134. Skoro sprawę lamp wyjaśniłem na samym początku najwyższy czas wspomnieć o tym, co praktycznie samo rzuca się w oczy. Mowa tu o zapierającej dech w piersiach sekcji zasilającej składającej się z czterech traf, „pilnujących” ich, stojących w równym rządku, dziesięciu bezpieczników . Tak rozbudowanego zasilania próżno ze świecą szukać nawet wśród po wielokroć droższej konkurencji. Oczy cieszą kolorowe koszulki z nadrukami Elny, Rubycona, Wimy, czy Xindaka. Cała płytka drukowana, w celu zabezpieczenia ścieżek, pokryta została lakierem.

 

ccs-2651-0-98301600-1333752396_thumb.jpg ccs-2651-0-30604800-1333752400_thumb.jpg ccs-2651-0-53999200-1333752403_thumb.jpg

 

ccs-2651-0-94775600-1333752406_thumb.jpg ccs-2651-0-28343500-1333752410_thumb.jpg ccs-2651-0-62516800-1333752413_thumb.jpg

 

ccs-2651-0-15523100-1333752417_thumb.jpg ccs-2651-0-58064300-1333752424_thumb.jpg

 

Wgryzając się głębiej w układ już na samym początku można natrafić na małe „faux pas”, jakiego dopuścił się względem swojej Klienteli producent. Chodzi mianowicie o to, że pomimo całej swojej „topowości” wejście USB w przetworniku obsługuje dość archaiczny odbiornik Burr Brown PCM2704 o parametrach 16 bit/48kHz. Powodu, dla którego zamontowano go w jakby nie było flagowym przetworniku niestety nie znam, ale uważam takie podejście do PC-Audio, jako mało poważne. Sygnał z ww. kości, oraz z pozostałych wejść cyfrowych trafia do kolejnego odbiornika, jakim jest Cirrus Logic 8416, który już może pochwalić się obsługą sygnałów do 24 bit/192kHz i niejako przy okazji współpracuje z upsamplerem CS8421. Ww. kość jest zdolna zamienić dostarczony do niej sygnał na postać 32bit/192kHz i przesłać do serca potężnego DACa, jakim jest przetwornik AKM AK4397 z serii Audio 4Pro.

Pytanie jak cała ta zaawansowana (z jednym wyjątkiem – odbiornik USB) technika i kilogramy żelastwa poświęcone na pancerną obudowę wpłynęły na brzmienie. Przy okazji opisu technicznego wspominałem o możliwości wyboru lampowego, bądź tranzystorowego stopnia wyjściowego. Różnica między nimi jest zauważalna i przynajmniej przy standardowych lampach nie daje jednoznacznej przewagi żadnej z ww. technologii. Oba stopnie dają precyzyjny i dość energiczny dźwięk, przy czym lampy delikatnie zaokrąglają skraje pasma. Sytuacja powinna ulec znacznej poprawie po wymianie Electro Harmonixów nawet na niedrogie JAN-Philips 6992 potrafiące zagrać precyzyjnym, ale niepozbawionym blasku dźwiękiem, a jeśli komuś zależy na lekkim podniesieniu temperatury na średnicy to coś w stylu Tung-Soli Gold Pin powinno przypaść mu do gustu. Drugim sposobem wpływu na brzmienie DACa jest żonglerka upsamplingiem. Co prawda producent nie przewidział opcji bypass umożliwiającej przepuszczenie sygnału cyfrowego z oryginalnymi parametrami, jednak oprócz nazwijmy „standardowych” 24bit/96 i 192kHz można zaszaleć i spróbować nie tak jeszcze popularnego upsamplingu 32bit/96 i 192 kHz. Również miedzy poszczególnymi ustawieniami różnice były wyraźnie słyszalne i generalnie można je określić, jako: im wyżej i gęściej, tym lepiej. Wzrost częstotliwości próbkowania wpływał na wrażenie lepszej przestrzenności, natomiast 32bity miały lepsze od 24ech wypełnienie i gładkość. Co do różnic między wyjściami niezbalansowanymi RCA i XLR, to w moim systemie XLRy są faworyzowane przez wzmacniacz i tak też prowadziłem większość odsłuchów. Po dokonaniu wszystkich koniecznych ustawień warto maksymalnie przyciemnić wyświetlacz (nie da się całkowicie wygasić) i zapomnieć o reszcie funkcji. Jedynie pilot przyda się od czasu do czasu, aby nie ruszając się z fotela móc przełączyć się inne źródło.

Przez kilka tygodni obcowania z Xindakiem nie znalazłem zbyt wielu powodów do marudzenia, gdyż jest to urządzenie grające dźwiękiem mogącym uchodzić za bezpieczny. Niczym specjalnym nie zachwyci i nie oszołomi, ale jednocześnie gwarantuje, że po pierwszej ekscytacji nie przyjdzie migrena. Po lekkim rozczarowaniu mało „lampowym” brzmieniem wyjścia lampowego ( w porównaniu z moim Ayonem 07s) zacząłem doceniać jego rzetelność i prawdomówność. Bez zbytniej nerwowości, czy okołoprosektoryjnych zapędów do epatowania mało znaczącymi szczegółami, potrafił prezentując różnice, w jakości dostarczanego mu materiału, nie popadać w belferski ton i nie pastwić się zbytnio nad nie najlepiej zrealizowanymi nagraniami. Dzięki temu z niekłamaną przyjemnością mogłem przesłuchać dostępny na hdtracks najnowszy remaster „Achtung Baby (Deluxe Edition)” U2, który choć w standardowej rozdzielczości 16bit/44,1kHz doczekał się wreszcie ludzkiego masteringu. O dziwo stara, lekko odkurzona wersja miała zdecydowanie bardziej namacalny wokal niż jej nowszy cover „One (Radio Edit)” z Mary J. Blige. Z resztą chiński DAC nie wykazywał zbytnich zapędów do narzucania repertuaru, w którym czułby się najlepiej. Bez jakiejkolwiek tremy robił to, do czego został stworzony niezależnie od tego, czy akurat przyszło mu grać „Shock Value” Timbalanda, czy „You'll Never Get To Heaven” Billa Morrisseya. Przestrzeń (przy ustawieniu 32bit/192kHz) budował głębszą i szerszą niż równolegle testowany Hegel HD11, jednak pod względem transparentności i precyzji ustępował Antelope Audio Zodiac 192 kHz. Bas z Xindaka mógł się podobać i nawet na popowym „This World” Selah Sue przyjemnie masował trzewia. Sam sposób prezentacji był na tyle wciągający, że dość monotonna „Officium Novum” Jana Garbarka nie nużyła i nie powodowała senności. Całość prezentacji miała znamiona spokoju i jakiejś niewymuszonej pewności siebie, choć przydałoby się odrobinę więcej pasji i emocji, co z pewnością można uzyskać z lepszymi lampami. Wyrafinowaniu z pewnością uległaby góra pasma, która z załączonymi lampami nie oferowała rozdzielczości, jakiej można byłoby się spodziewać po przetworniku tej klasy. Całe szczęście wystarczyło jedno kliknięcie, aby do głosu doszły tranzystory powodujące poprawę czytelności górnego skraju pasma, przy jednoczesnym lepszym zróżnicowaniu najniższych składowych.

Generalnie rzecz biorąc DAC-20 jest najlepszym urządzeniem Xindaka, jakie dane mi było do tej pory słyszeć. Wykonano go lepiej, niż za ok. osiem tysięcy można byłoby się spodziewać, a przy niewielkiej inwestycji w lampy spokojnie będzie mógł startować w szranki z podobnie wycenionymi, jeśli nie droższymi konkurentami ze zdecydowanie bardziej utytułowanych „rodów”. Dla miłośników marki będzie to całkowicie naturalny krok w drodze na szczyt, jednak osoby niemające do tej pory do czynienia z produktami tego chińskiego koncernu również powinny przynajmniej rzucić na niego uchem.

 

Tekst i zdjęcia: Marcin Olszewski

 

Dystrybutor: Polpak Poland

Cena: 7999 zł

 

Dane techniczne:

Typ: 32 bitowy konwerter cyfrowo-analogowy

Upscaling: 192kHz/32bit; 192kHz/24bit; 96kHz/32bit, 96kHz/24bit (opcjonalnie)

Poziom wyjściowy: 2V (RMS)

Zniekształcenia harmoniczne: <0,002%

Pasmo przenoszenia: 20Hz - 20kHz

Stosunek sygnał / szum: 114 dB

Wejścia: XLR × 1; RCA x 1; BNC x 1; OPTIC x 1; USB x 1

Wyjścia:XLR; RCA

System zasilania4 transformatory o niskim rozpraszaniu strumienia magnetycznego pracujące w grupie 24 niezależnych ogniw zasilania

Układ dekodujący:AK4397 Delta-Sigma D/A IC firmy AKM

Wymiary (Wys x Szer x Gł): 100 x 430 x 365 mm

Pobór mocy: 24 W

Waga: 11 kg

 

System wykorzystany w teście:

CD/DAC: Ayon 07s

DAC: Antelope Audio Zodiac 192 kHz DAC; Hegel HD2; Hegel HD11

Odtwarzacz plików: Olive O2M; laptop Dell Inspiron 1764 + JRiver Media Center

Wzmacniacz: Electrocompaniet ECI 5

Kolumny: A.R.T. Moderne 6

IC RCA: Antipodes Audio Katipo; Audiomago AS

XLR: LessLoss Anchorwave

IC cyfrowe: Fadel art DigiLitz; Harmonic Technology Cyberlink Copper; Apogee Wyde Eye; Monster Cable Interlink LightSpeed 200

Kable USB: Wireworld Ultraviolet, Wireworld Starlight; Goldenote Firenze Silver

Kable głośnikowe: Harmonix CS-120

Kable zasilające: GigaWatt LC-1mk2; Furutech FP-314Ag II/FI-11R/FI-E11R; Organic Audio Power; Furutech FP-3TS762 / FI-28R / FI-E38R; Acrolink 7N-P4030II PC-R ; Oyaide Tunami GPX-Re

Listwa: GigaWatt PF-2 + kabel LC-2mk2

Stolik: Missoni Audio Carpet Stradivari




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 16

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
  • Najnowsze wszędzie

    faq


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.