Skocz do zawartości

Test gramofonu Acoustic Solid Classic Wood

audiostereo.pl

Gramofony Acoustic Solid pojawiły się w Polsce niejako śladem urządzeń Acoustic Signature i były z nimi swego czasu mylone. Dość powszechnie wiadomo, że Acoustic Solid założył dawny współpracownik drugiej z tych firm, stąd spore podobieństwa wzornicze i wykonawcze. Po tym, jak urządzenia A.Signature zniknęły z naszego rynku (chwilowo?), producent testowanego gramofonu pozostał sam na naszym placu boju. Dobrze to czy nie, będzie mniej okazji do pomyłek.

 

Akurat gramofon Classic Wood nie był mylony z dokonaniami konkurencji. Zbudowany na charakterystycznym chassis z przepięknie okleinowanego MDF, z ciężkim talerzem z aluminium w naturalnej barwie, wyposażony z zewnętrzny silnik i oddzielny zasilacz, testowany gramofon może służyć jako typowy przykład wyższej klasy urządzenia o sporej masie. Acoustic Solid z zasady nie buduje napędów miękko zawieszonych, wszystkie ich gramofony to mass-loadery. Spośród nich Classic Wood należy do jeszcze stosunkowo lekkich, ale swoje 20 kilogramów waży.

 

Zaskakujące jest, że gramofon o mimo wszystko stosunkowo niewysokiej cenie, został potraktowany przez producenta tak poważnie. Oddzielny silnik umieszczono w ciężkiej „wieży” z polerowanego aluminium. Rolka napędowa ma stosunkowo dużą średnicę, zgodnie z poglądem, że mała rolka niepotrzebnie „nabija” obroty, a poza tym nadweręża pasek. Prąd biegnie nie z zasilacza wtyczkowego, jak to zdarza się niektórym nawet szacownym konkurentom w tej kategorii cenowej, ale z elektronicznego kontrolera, zaopatrzonego w przełącznik 33/45 rpm. Dopiero dalej znajduje się oddzielny zasilacz. Koncesją na rzecz ceny jest skromna obudowa – droższe modele wyposażono w kontroler opakowany w polerowany metal.

 

Napęd przenosi okrągły pasek o niewielkiej średnicy, wykonany z miękkiego polimeru. Dosyć swobodnie potraktowano kwestię odległości silnika od talerza – instrukcja mówi tylko o odległości zapewniającej „odpowiednie naprężenie”. W praktyce ta odległość jest stosunkowo duża, jednak ścięty lewy górny narożnik chassis zmniejsza obrys całego urządzenia. Równie dobrze silnik można postawić na lewo od gramofonu, na godzinie dziewiątej, lecz wymaga to większej ilości miejsca. Tym niemniej, eksperymenty są możliwe.

 

Łożysko jest klasyczne (otwór tulei przyjmujący trzpień z talerza), z brązu z teflonową wkładką. Oś zakończona jest ceramiczną kulką. Sam talerz ma 35 mm wysokości i waży połowę tego, co cały gramofon. Wyścieła go firmowa mata z filcu. Chassis pokryte okleiną wiśniową spoczywa na trzech aluminiowych nóżkach kryjących stalowe kolce. Jak widać, w żadnym miejscu tego gramofonu nie zastosowano miękkich elementów tłumiących. Stawia to większe wymagania wobec posadowienia gramofonu, u mnie pracował on na stoliku StandArt STO stojącym na 2,5 cm dębowej podłodze przyklejonej bezpośrednio do betonu. Żadnych problemów z przenoszeniem drgań nie odnotowałem.

 

Ramię to klasyczna Rega RB-300 (tak jest w zestawie, ale opcjonalnie dostępne są również inne ramiona), zamocowana w tulei pozwalającej na regulację VTA (poprzez luzowanie jednej śruby o małej średnicy). Firmowy przewód zakończony jest standardowymi plastikowymi wtykami. Nie ma w tym nic ekskluzywnego (podobnie jak w ramieniu), ale daje to pole do udoskonaleń. Wkładka znajdująca się w zestawie to klasyczny Denon DL-103, bardzo przyzwoity wybór dla gramofonu w tej cenie, zwłaszcza, że przychodzi w standardzie. Do zestawu dodano prosty, ale wystarczający szablon do ustawiania wkładki.

 

Classic Wood to urządzenie, która budzi od razu pozytywne uczucia. To solidna nomen omen maszyna, prosta w obsłudze, sprawiająca wrażenie, że jej dźwięku nie sposób zepsuć. Znam dość dobrze dźwięk wkładki Denona i podczas słuchania zastanawiałem się, ile w tym, co słyszę, jest napędu, ile Regi a ile DL-103.. Wynika z tego, że charakter samego napędu nie rzucał się szczególnie w oczy, i rzeczywiście. O takim dźwięku dość trudno pisać, chyba żeby uprzeć się na dzielenie pasma na czworo. Jednak od szczegółowego opisu podzakresów pasma akustycznego ważniejszy jest ogólny efekt dla odtwarzanej muzyki. A ten efekt w przypadku Classic Wood jest taki. .. Ani bardzo analogowy, ani szczególnie cyfrowy. Chyba po prostu neutralny.

 

W nagraniach wokalnych nie było się do czego przyczepić. Równowaga między przekazem emocjonalnym, barwą i „organicznością” a szczegółowością i precyzją była moim zdaniem minimalnie przechylona w stronę precyzji. Jest to efekt dosyć subtelny, podobny do tego, jaki zaobserwowałem u siebie zmieniając wkładkę z niestety poległej 901 na Zu-103. Stereofonia, lokalizacja źródeł na scenie była za to bardzo dobra. Z moich doświadczeń wynika, że Denon nie jest mistrzem liryki, ale braku wierności trudno mu zarzucić. Sprawdziłem też, czy we współpracy wkładki z ramieniem nie kryje się jakaś zdrada, ale nie zaobserwowałem żadnych negatywnych oznak. DL-103 jest przetwornikiem wymagającym ciężkiego ramienia, ale ramiona Regi są dość uniwersalne. A w przyszłości zawsze można zamówić inny armboard i wymienić ramię na SME 3009. Warto też zwrócić uwagę na współpracę wkładki z phonostage – Denon ma stosunkowo niskie napięcie wyjściowe nawet jak na wkładkę MC, w związku z czym wymaga sporo od wzmacniacza korekcyjnego.

 

W zależności od płyty wrażenia były zróżnicowane. Przy audiofilskiej 180 g płycie Jacinthy dźwięk odebrałem jako odrobinę osuszony. Z kolei nagranie Jarreta na zwykłym cienkim waflu ECM brzmiało bardzo satysfakcjonująco: płynnie i barwnie. Co jest zatem bardziej reprezentatywne - Jacka czy Jarek? Trudno mi ocenić. Przy nagraniach o dużej skali dynamicznej, jak symfonie Beethovena albo niektór płyty pop (Madonna, Phil Collins) testowane źródło nie pokazało pełni zmasowanego uderzenia. Czułem, że można zejść głębiej i energiczniej z basem. Najlepiej wychodził bas trochę wyższy, dzięki czemu brzmienie było szybkie, kontrolowane i z dobrą rytmiką, ale bez miękkiego bumsa, który czasem też się przydaje.

 

Classic Wood z ramieniem Regi i wkładką Denona to dobrze dobrany zestaw za dobrą cenę, który brzmieniowo może konkurować z wieloma renomowanymi gramofonami (i rzucić je na matę). Gdyby miał jeszcze trochę więcej barwy i płynności, uznałbym go wręcz za okazję. Jednak warto zostawić też pole do popisu dla samodzielnych poszukiwań. Dla nabywcy Classic Wood naturalną drogą na przyszłość będzie zapewne wypróbowanie ramion Jelco (oferowanych przez dystrybutora), oraz eksperymenty z wkładkami. Proponowany kierunek to raczej Shelter lub Koetsu niż Audio Technica czy Lyra. I raczej nic poniżej.

 

Alek Rachwald

 

 

Szczegółowe dane:

Dystrybutor: Audio Forte

Cena: 6900 zł

 

 

System wykorzystany w teście:

wzmacniacz zintegrowany SoundArt Jazz, kolumny Avcon ARM, odtwarzacz CD Advance Acoustic MCD-403/MDA-503, phonostage RCM Sensor Prelude IC, filtr sieciowy IsoTek Sigmas, kable: interkonekty XLR Argentum Silver, głośnikowe Velum LS-V, Argentum 6/4, sieciowe IsoTek i Zu Audio.




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 28

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
  • faq


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.