Na początku tego miesiąca, w dniach 3-5 października, odbyła się w Warszawie impreza wystawiennicza pod nazwą Audio Video Home Cinema Show 2014. To jeszcze nie koniec nazwy, bo impreza była poniekąd side eventem dla targów Dom Inteligentny 2014, zatem te dwie nazwy należałoby w zasadzie połączyć, ale tego nie zrobię, bo czytelnicy się zanudzą.
Targi pod tą nazwą odbywają się w Warszawie od paru lat. Tym razem zorganizowano je w punkcie interesującym i położonym dość centralnie, bo w pomieszczeniach Stadionu Narodowego. Miejsce to, obecnie uświęcone historycznym zwycięstwem nad Niemcami, jeszcze tydzień wcześniej było miejscem poświęconym nowoczesnej elektronice. Wprawdzie główną atrakcją targów było piętro zajęte przez wystawę Dom Inteligentny, to jednak uznano, że nie ma domu bez muzyki i postanowiono wystawę połączyć z prezentacją audio dla domu. Z naszego punktu widzenia bardzo słusznie i dlatego udałem się popatrzeć, co tam się znajdzie dla prostego audiofila czytającego nasz Magazyn.
Impeza nie była chyba pomyślana jako konkurencja dla dorocznego Audio Show, bo odbywała się na zupełnie inną skalę. Nic w tym dziwnego, biorąc pod uwagę szczupłość miejsca - loże dla VIP-ów to nie trzy hotele. Łącznie sprzęt audio prezentowano w ośmiu pomieszczeniach, w większości sprzęt grał, co odnotowałem z przyjemnością. Wbrew nazwie, Video i Cinema reprezentowane były szczątkowo, właściwie systemy kd spotkałem tylko w dwóch pokojach, u Bang&Olufsen i Sony. W pozostałych pomieszczeniach dominował albo sprzęt powiedzmy uniwersalny, albo już ściśle stereofoniczny, jak w pokoju firmy Szemis Audio Consultant, gdzie można było podziwiać dźwięk z gramofonów Simon Yorke, Michell i Audio Note.
Prawdę mówiąc spodziewałem się nieco większej imprezy i nastawiony byłem na przynajmniej jeden dzień zwiedzania, ale to co było dało się obejrzeć w dwie godziny. Pomimo paru podejść nie udało mi się dostać do pokoju ,gdzie grały kolumny Steinway z Lyngdorfem, nie wiem zatem jak wypadły. Pokazy odbywały się w określonych godzinach i jakoś nie udało mi się trafić na moment wpuszczania. Ten sam problem mam co roku z prezentacjami Hi-Fi Clubu, chyba po prostu jestem leniwy i nie chce mi się czekać. Przyjemnych wrażeń dostarczyło mi za to kino w pokoju B&O, gdzie prezentowano parę systemów zestawionych z płaskimi telewizorami o wielkiej przekątnej. Zestawy głośnikowe B&O w pewnym sensie nie zaskoczyły wzorniczo - jak zwykle przypominają nam o inwazji Daleków. Z kolei elektronika bardzo mało rzucała się w oczy, nic dziwnego, skoro głośniki tej firmy są aktywne.
Dobry sprzęt widziałem również w pomieszczeniu zajmowanych przez firmę Voice. Moją uwagę przyciągnął grający nowy system Primare oraz nowe przedwzmacniacze gramofonowe Pro-Jecta z wyższej linii (PhonoBox RS), o cenach nieco przekraczających to, do czego przyzwyczaili nas Czecho-Słowako-Austriacy, ale wciąż dość przystępnych. Był też nowy tani gramofon ProJect, elektronika Wadii i kolumny Sonus Faber. Moją uwagę zwrócił również pokój zajmowany przez Top Hi-Fi. Pomieszczenie to dostało nagrodę organizatorów za najlepszy pokój targów. Nie trafiłem tam na poważniejszy odsłuch, ale aranżacja była staranna i pomieszczenie po prostu było przyjemne. Kolumny B&W, nowa elektronika NAD oraz Yamaha, gramofony Thorens komponowały się z urządzeniem pomieszczenia. Wrażenie było luksusowe i gabinetowe. Przyjemnie było tam wejść.
Z marek rzadziej widywanych na wystawach można było również zobaczyć kolumny Tannoy, Klipsch, Magnat oraz Quadral. Dawno nie zdarzyło mi się obejrzeć czy posłuchać kolumn z tej grupy, dlatego ciekawie było obejrzeć np. nową ofertę Quadrala. Swego czasu kupiłem kolumny tej firmy synowi i był z nich bardzo zadowolony. Kolumny zestawiano m.in. z elektroniką Esoterica i Onkyo, zaś w pomieszczeniu z kolumnami Magnat grał wzmacniacz - też Magnat. W dodatku lampowy. Widziałem też kolumny Heco, popularne w Niemczech a u nas na razie mniej znane. W holu można było też zobaczyć wystawkę kolumn Paradigma, kanadyjskiej marki o bardzo przyzwoitym stosunku jakości do ceny, a także kolumny Martin Logan. Te kolumny nie grały na wystawie, co nie dziwi ze wzgledu na miejsce prezentacji.
Z kolei w pomieszczeniu firmy Szemis było czego posłuchać. Dystrybutor zgromadził sporo sprzętu takich firm jak Audio Note, Sugden i Michell, i zrobił z niego użytek. Gdy wszedłem do pomieszczenia grał system z kolumnami AN (dostawionymi do ściany), wzmacniaczami również AN i gramofonem Simon Yorke. Muzyka była odtwarzana satysfakcjonująco, kolumny Auydio Note dobrze wypadły w tak trudnych warunkach lokalowych. Uwagę zwracał dobór muzyki - trafiłem na coś, co nie wiem czym było, ale piłowało morderczo uszy. Zdaje się, że na życzenie słuchaczy włączono muzykę współczesną. Doświadczenie było ciężkie, ale system sobie poradził, a to najważniejsze. Widać było uśmiechy.
Jak już powiedziałem, wystawa nie była zakrojona na bardzo dużą skalę, ale pokazano na niej kilka interesujacych urządzeń, można też było posłuchać muzyki, no i nie było tego strasznego ścisku, jaki panuje zwykle w hotelu Sobieski. Przed targami słyszałem opinie, że ma to być impreza mniej elitarna niż Audio Show, ze sprzętem "bardziej dla ludzi". Nie wiem, czy opinia o elitarności jest słuszna, ale na AV Home Cinema na pewno nie zaprezentowano masowego towaru. Przeciwnie, to, co pokazano, mieści się w większości na wyższej audiofilskiej półce. Nie wiem, czy zwiedzający byli zawiedzeni, ale ja spędziłem ten czas przyjemnie.
Alek Rachwald