W zeszłym tygodniu, w Mediolanie - stolicy słonecznej Lombardii i miejscu bliskiemu sercu praktycznie każdego miłośnika muzyki i zabytków odbyła się konferencja poświęcona najnowszym produktom Yamahy obsługującym autorski sposób dystrybucji dźwięku MusicCast. Ta unikalna architektura pozwala bowiem już teraz w możliwie bezinwazyjny i intuicyjny sposób łączyć ponad 35 urządzeń z katalogu japońskiego producenta w systemy multi-room i integrować je z rozwiązaniami znanymi z domów inteligentnych.
Całe szczęście Organizatorzy zamiast wybrać któreś z całkowicie bezpłciowych , niemalże antyseptycznych centrów konferencyjnych wykorzystali znajdującą się w pobliskim Gerno di Lesmo kwaterę główną … Yamaha Motor Racing. Tak, tak nie mylicie się. To właśnie tam – w potężnym hangarze dopieszcza się i przygotowuje do wyścigów przepiękne firmowe jednoślady, które z resztą stanowiły nader intrygujące i cieszącą oczy przybyłych tło spotkania.
Jednak zanim głos zabrała „grupa trzymająca władzę” spokojnie można było niezobowiązująco pospacerować pomiędzy ustawionymi na dedykowanych stendach nowościami, porozmawiać z uczynną i co najważniejsze świetnie zorientowaną w temacie obsługą i jak widać porobić „pamiątkowe” zdjęcia. Na bardziej wnikliwą analizę przyjdzie czas później, kiedy to polski dystrybutor – Audio Klan zacznie rozsyłać stosowne, dedykowane poszczególnym urządzeniom newsy, jednak czuję się w obowiązku chociażby wylistować pulę zaprezentowanych nowinek:
- Amplitunery kina domowego:
Seria RX-V: RX-V381, RX-V481(D), RX-V581, RX-V681, RX-V781
Seria AVENTAGE: RX-A660, RX-A860, RX-A1060, RX-A2060, RX-A3060
- Stereofoniczny amplituner sieciowy: R-N402D
- Seria PianoCraft: MCR-N470D, MCR-N570D
- Moduły MusicCast: WXA-50, WXC-50
- Soundbary: YAS-306, YSP-2700, YSP-5600
- Głośniki bezprzewodowe z funkcją streamingu: ISX-18D, WX-010, WX-030
- A na deser zostawiłem coś wyjątkowego - Disklavier ENSPIRE – tutaj pozwolę sobie na choćby skrótową notkę, gdyż rodzina tych urządzeń wydaje się być prawdziwą sensacją. Nie dość, że możemy „wysłać” na nie partie fortepianu z konkretnych nagrań, to nic nie stoi na przeszkodzie aby pozostałe instrumentarium odtwarzało dowolne urządzenie z zaimplementowaną technologią MusicCast. Dodatkowo już teraz dostępnych jest około 400 nagrań na Yamaha Piano Radio, które mogą być odczytywane nie tylko w postaci streamu, lecz również pobrane i dopiero wtedy odtwarzane. Wygląda na to, że po pond 100 latach dostarczania „zwykłych” instrumentów Yamaha wyznacza nowe kierunki rozwoju. Brawo! Co istotne w Mediolanie prezentacja wcale nie miała charaktery statycznego, gdyż ENSPIRE można było nie tylko obejrzeć i pomacać, co przede wszystkim posłuchać i czego by nie mówić to, to co docierało do naszych uszu dalekie było od kojarzących się znanymi z zamierzchłych czasów Pianolami.
Sama część oficjalna okazała się serią kilkuminutowych monologów kierownictwa Yamahy odpowiedzialnego za konkretne obszary działań i kierunki rozwoju. Całe szczęście nikt nie próbował nawet pobieżnie omawiać każdej z nowości, lecz raczej chodziło o możliwie bezpośrednią autoprezentację z naciskiem na pasję i fachowość, które owocują unikalnymi i wyznaczającymi światowe trendy rozwiązaniami.
Następnie przybyła brać dziennikarska została podzielona na kilkunastoosobowe grupy, które sprawnie przemieszczając się pomiędzy salami szkoleniowymi mogły z bliska i przede wszystkim empirycznie przekonać się jak uprzednio zasłyszane okrągłe słówka i marketingowy żargon przekładają się na rzeczywiste osiągi prezentowanych urządzeń. Z niekłamanym zadowoleniem musze stwierdzić, ze w takich, niemalże polowych warunkach, gdy w swoim bezpośrednim sąsiedztwie funkcjonowało kilkadziesiąt urządzeń komunikujących się po Wi-Fi wszystko działało jak w przysłowiowym szwajcarskim zegarku, co wcale nie jest takie oczywiste, jeśli przypomnimy sobie co dzieje się podczas corocznego Audio Show, czy monachijskiego High Endu. A jeśli weźmiemy pod uwagę, że prezentowane były premierowe modele, które dopiero co zeszły z taśm produkcyjnych i tak naprawdę właśnie przechodzą chrzest bojowy to uznanie profesjonalizmu jest tym większe.
Jeśli ktoś w tym momencie myśli, że na tym skończyły się przygotowane przez organizatorów atrakcje, to grubo się myli. Po ekspresowym transferze do hotelu i chwili na doprowadzenie się do stanu używalności - temperatura w Mediolanie przekrzaczała30 stopni Celsjusza, wyruszyliśmy w dalszą podróż. Tym razem celem było przybliżenie mediolańskich zabytków i atrakcji turystycznych, więc nie obyło się bez spaceru wokół zaskakująco skromnej La Scali i będącej całkowitym jej przeciwieństwem Gallerii Vittorio Emanuele II.
To jednak nie wszystko. Gdy słońce zaczęło chylić się ku zachodowi dotarliśmy do zabytkowego kompleksu Museo Diocesano, czyli Muzeum Diecezjalne mogącego pochwalić się ponad siedmiuset dziełami sztuki powstałymi począwszy od IV wieku do czasów współczesnych i należącymi m.in. do arcybiskupów Mediolanu (rodziny Monti, Visconti, Riccardi) . Przepiękne obrazy nie były jednak celem samym w sobie, lecz li tylko tłem, otoczeniem dla koncertu Cameristi della Scala i młodziutkiej Laury Marzadori. Ta przeurocza młoda skrzypaczka dołączyła do orkiestry La Scali w 2014 r. i to od razu w roli koncertmistrza, co w wieku 25 lat nie zdarza się zbyt często. Jednak jeśli weźmiemy pod uwagę, że nauki (od 4 roku życia) pobierała u takich sław jak E. Porta, M. Fornaciari, P. Berman i G. Carmignola uzyskując dyplom "Magna cum Laude" w Konserwatorium w Bolonii w 2005 roku, to wszystko zaczyna się układać w logiczną całość. To jednak nie wszystko, gdyż Marzadori nie spoczęła na laurach i dalej kształciła się pod okiem Salvatore Accardo. Efekt? Pomimo całodziennego maratonu i pobudki grubo przed świtem wszyscy zgromadzeni siedzieli zasłuchani nie chcąc stracić chociażby jednej nuty, a przygotowany repertuar po prostu zacwycał:
- Antonio Vivaldi: Le quattro stagioni: La Primavera - Concerto for Violin and Strings
- Giuseppe Verdi: Fantasia su La Traviata - concert for violin and strings
- Astor Piazzolla: La muerte del Angel, Milonga del Angel, Libertango