Skocz do zawartości

Sonus Faber Concertino

Typ sprzętu: Kolumny Podstawkowe

Producent: Sonus Faber

Model: Concertino


Słaby

(2/5)


(2/5 na podstawie 2 opinii)

sprzet
doktorZło

Data dodania: 03 maj 2020

doktorZło

Data dodania: 03 maj 2020

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • - bardzo ładnie wykonane, ciekawe wzornictwo (chociaż nie każdemu będzie odpowiadać) - wyraźna, żwawa średnica - najlepiej radzą sobie z "plumkającymi" utworami- pianina, gitary
  • - metaliczne brzmienie, tendencje do nienaturalnych wokali - nie radzą sobie z gęstą muzyką- orkiestra, rock, jazzband - głuchy, znikomy dół - wymagają mocnego wzmacniacza

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: sprzęt posiadany kiedyś

Ile zapłaciłeś/aś?: nie pamiętam

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Wypadł najlepiej w porównaniu (istotne: z czym).

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Magnat Monitor 200

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Accuphase E-206

Opinia:

To były najładniej wykonane kolumny, które przewinęły się przez moje ręce w trakcie poszukiwań "idealnego" brzmienia. Wtedy miałem okazję porównywać je do jakiegoś przedpotopowego tworu, podobno skoligaconego z Bang & Olufsen (nie zapadły w pamięć) i Magnatów Monitor 200- wybór padł na Concertino. Przeważyły odsłuchy jazzu, fortepianu a w szczególności Nory Johnes, które w Magnatach brzmiały budyniowato, w Sonusach nabrały wigoru, z wyraźnym środkiem, ostro akcentowanymi dźwiękami "impulsowymi". Niskie tony pojawiały się z rzadka, wycofane, szybko gasnące i pozbawione szczegółów. Górę z kolei trudno jednoznacznie ocenić- o ile w dźwiękach "impulsowych" nie było się czego przyczepiać, to wokal wypadał ostro i nienaturalnie- metalicznie. Piekielnie ciężko było napędzić Concertino- Loewe Legro po prostu nie chciał z nimi grać, dopiero Accuphase E-206 miał wystarczająco dużo mocy, żeby pokazać co potrafią. Ma się wrażenie, że głośniki są wykonane z blachy, takiej samej jak pierwsze modele Łady Samary, a wzmacniacz, niczym Syzyf usiłuje nimi poruszać. Nie kupiłbym drugi raz, nie polecam,


P.L.

Data dodania: 25 listopad 2007

P.L.

Data dodania: 25 listopad 2007

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • czysta i przemawiająca do słuchacza średnica i góra, znakomite wykonanie i wygląd
  • nie do końca naturalne brzmienie, praktycznie brak basu, słaba scena/przestrzeń

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: słuchany w sklepie/salonie

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: nie kupiłem

Ile zapłaciłeś/aś?: nie zapłaciłem

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: nie wybrałem

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: długo by wymieniać

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: electrocompaniet eci 5, albedo versus, tara labs ref. II, Yamaha CDX-396

Opinia:

Pierwsze wrażenie jak najbardziej pozytywne. Kolumny jak i sub znakomicie wykonane, do tego ciężkie i bardzo stabilne podstawki – palce lizać. Wady? Gniazda w Concertino nieco zbyt blisko siebie, co odczują szczególnie posiadacze kabli głośnikowych z widełkami. Trzeba po prostu uważać i tyle. A jak dźwięk?

 

Concertino w pierwszej chwili zaskakują na plus. Bardzo czysta, może nieco wyeksponowana średnica. Ta czystość i taka… dźwięczność to chyba największa zaleta. W pierwszej chwili siedzimy zachwyceni i bez wysiłku wsłuchujemy się w jakby podawane na tacy dźwięki. Wszystko brzmi tak przekonywująco, z klasą. Czyżby rewelacja? Słuchamy kolejne dwie godziny i dochodzimy do pierwszych wad. Góra choć poprawna, to jednak nieco zamglona, wycofana i nie do końca naturalna. Część nagrań Concertino odtwarzają na swoją modłę i nie jest to brzmienie neutralne. Może i fajne, coś w nim jest, jednak na dłuższą metę odpada. Na przykład pianino brzmi dziwnie. Perkusja też nie zachwyca, Concertino grają nieco twardo, tak pudełkowo, brakuje im miękkości. Są bardzo szybkie, lecz co z tego, skoro dźwięk podany jest że tak powiem na ryj. Przestrzeń jest taka sobie, mamy jakby pierwszy plan i lekkie tło, zarys drugiego planu – nic specjalnego. Mimo to, pierwsze 20, 30 minut z muzyką poważną budzi zachwyt, potem zwyczajnie dźwięk zaczyna męczyć. Szczególnie po zmianie materiału. Ile to kosztuje? Ponad 4 tysiące.

 

Concertino nie mają basu. Ratunkiem jest sub Gravis, który ma je uzupełniać. To jeden z niewielu subwooferów, który gra w miarę normalnym basem i trzyma jego tempo. Tak… po konstrukcji za ponad 7 tysięcy trzeba tego oczekiwać. Mimo to, ciężko powiedzieć, aby Concertino i Gravis pasowały do siebie. Mamy niski bas z suba, potem przerwę (w której oczekujemy mid basu), potem wypchniętą średnice i złagodzone wysokie tony. Idealny zestaw dla sprzedawcy albo dla kogoś, kto chce narobić dużo efekciarskiego dźwięku przez kilka minut. Pierwsze wrażenie, jaki as, jak to czysto gra. Drugie wrażenie, nie dziękuje. Ile to kosztuje? Komplet z podstawkami niecałe 14 tysięcy. Pewnie można coś urwać, tylko po co?





Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.