Rafaell's Cable IC

W komentarzu Jeżozwierza poniżej czytamy - \"słychać całość\". To prawda. Po wpięciu interkonektu Rafaell\'s Cable słychać od samego początku, że muzyka nabiera spójności. Luki spowodowane słabym okablowaniem wypełniają się, poszczególne dźwięki nabierają \"gęstości\", ich barwa staje się namacalna, rzekłbym prawdziwa. Z tła wyłaniają się dodatkowe informacje, na ogół trudne do zinterpretowania. Żaden element pasma nie jest faworyzowany, a jednak całość gra tak przyjemnie, że ma się ochotę słuchać coraz głośniej. Nie będę robił antyreklamy pewnej polskiej firmie na A, ale jeśli wiecie co mam na myśli, porzućcie ich przereklamowane produkty i spróbujcie posłuchać relatywnie taniego kabla od Rafaela. To inny przekaz. Dojrzalszy, prawdziwszy, zbliżający słuchacza w stronę muzyki. Dobry kabel nie powinien się zachowywać jak szkodnik, traktowany w systemie jak jakiś intruz. Ja już ten problem mam za sobą. Koniec walk i poszukiwań. Wreszcie można posłuchać muzyki i spokojnie zasnąć :)

Z ciekawości chciałem posłuchać tanich i podobno dobrych kabli.Sceptycznie nastawiony zostałem mile zaskoczony,kable w zasadzie nie ograniczały mojego systemu,trudno było się przyczepić do czegokolwiek,chyba,że w kategoriach absolutnych,no ale cena "tego zabrania" ;).Było sporo powietrza,trójwymiarowa scena,niezła barwa,dobry bas,czegóż chcieć więcej?Kabel dla tych,którzy nie chcą,nie mogą,lub nie widzą potrzeb kupowania drogiego okablowania.Ten XLR,któego miałem może gościć dość długo przy zmianach systemu,ponieważ rywale pojawiają się dopiero w cenach liczących w tysiące złotych.Gratuluję udanego produktu,naprawdę!

Trafiły do mnie trochę przypadkiem. Padła propozycja wypróbowania i po odsłuchach podjęcia decyzji. Używałem interkonektów zrobionych na Klotzu MY206. Byłem z nich zadowolony i ogólnie mówiąc sceptyczny jeśli chodzi o wszelkie przejawy kablomanii.

Po wpięciu w tor okazało się, że jednak słyszę różnicę i nie był to efekt palcebo. Dźwięk nabrał oddechu, dolny skraj pasma zaczął dłużej wybrzmiewać i schodzić mięsiście niżej.

Góra też odsłoniła więcej powietrza i różnych smaczków (np. typu ledwie słyszalne mlaśnięcia w wokalach). Te zmiany poprawiają efektywnie scenę i precyzję lokalizacji źródeł.

Biorąc pod uwagę, że cena jest tylko minimalnie większa niż części potrzebne na ich zrobienie - nie warto się bawić samemu skoro są dostępne tak sprawdzone i niedrogie konstrukcje.

W zasadzie koledzy napisali wszystko. Powiem tylko to, że z producentem kabla w żaden sposób się nie znam (mam jedynie pewną nić kontaktu tyczącą wymiany opinii na temat najwyższych CD Kenwooda ... i tyle ). Tych co usilnie starają się wietrzyć podstęp informuję : spróbujcie ten drucik a poźniej się mądrzcie. Ja go dostałem na testy i ... już nie odeślę. Kosztuje tyle co wizyta w KFC a robi z

"szumnej kablowej konkurencji" - tej nawet wielokrotnie droższej, dosłownie miazgę! Scena jest niewiarygodnie obszerna, czytelna i precyzyjna. O każdym z pasm możemy powiedzieć tylko dobre rzeczy. Jest tylko jedno ale : ten kabel prawdę Wam powie o tym ... co macie i na czym słuchacie ...

powiem krotko- neutralnosc, ani nie muli ani ja przejaskrawia, pokazuje to co daje wzmak i charakter reszty,

u mnie od dluzszego czasu i narazie zostanie bo poprostu jest dobry

zalezy mi na tym by slyszec sprzet a nie kabel

ten kabelek z nawizaka to spelnia

polecam , polecam

Kiedy stałem sie posiadaczem wzmaka Forum608 II i słuchawek SENNHEISER HD 600 pomyślałem , że troszke pobawie sie budżetowymi kabelkami IC tak aby uzyskać najbardziej satysfakcjonujacy mnie przekaz za dobra cenę początkowo zestaw podłączyłem klotzem LaGrande -oniemiałem wielkie zamulenie przyszła kolej na IY106- również zamulenie aczkolwiek w mniejszym stopniu pomyślałem cholera będzie trzeba wydać troszkę więcej przyszła kolej na Audioquest copperhead - znowu rozgoryczenie brak średnicy aczkolwiek ładny basik pomyślałem wypróbuję klotza MY206 podobno najlepszy z klotzów zakupiłem sprzedawca zaproponował mi również Rafaell's cable początkowo odmówiłem , ale po doskonałej propozycji testu tego kabelka i możliwosci oddania któregokolwiek wraz ze zwrotem pieniędzy skorzystałem z oferty KLOTZ faktycznie najlepszy z oferty klotza jednak nadal czegoś mi brakuje więc nadal sceptycznie do tych tanich IC przyszła kolej na kabelek do testu Rafaell's cable i....W ten oto sposób zasnąłem ze słuchawkami na głowie :) Doznałem ukojenia w końcu znalazłem "swój spokój" bynajmniej nie wynikało to ze zmęczenia oraz z ilości wypitego browaru -od rana w ruch ida następne płytki CD i tak cały dzień na fotelu ze słuchawkami na głowie - kabelek się sprawdził neutralność przekazu , piękna średnica zrównoważona , góra dokładna ze smaczkami i niuansami bez jakiegoś męczącego syczenia , basik zrównoważony nie wychyla się w żadnym kierunku aczkolwiek osobiście wole gdy jest go troszkę więcej przekaz wszystkiego jest w równym stopniu .

Kabelków na pewno już nie oddam i zapewne na długo zamieszkaja w moim systemie słuchawkowym-muzyka całymi dniami idzie przez wzmak słuchawkowy i ten kabel a ja prawie codziennie zasypiam ze słuchawkami na głowie polecam wszystkim wypróbować ten IC

IC: odcinek 0,75 m, kierunkowy, bardzo elastyczny, porządna konfekcja, starannie zmontowany.

Eksploatacja: potrzebuje 3 dni wg. producenta, aby "dojść" do właściwego poziomu. Zadziwia elestyczność żyły, zaciski Neutrik- wiadomo.

Brzmienie: od razu po wpięciu zadziwia przekaz i jego neutralność. IC-y pozwoliły zagrać w systemie jeszcze lepszym- całym- pasmem. Analizując przekaz tonów: dolnych, średnich i wysokich nie można się do niczego przyczepić. Bas staje się bardziej namacalny, średnica znacząco wplata się zarówno w dół i góre, nic nie ulega rozgraniczeniu. Wysokie nie są natarczywe, jednak doskonale słyszy się każdy ich akcent. Słychać "całość". To jest główna i najważniejsza moim zdaniem wartość tego kabelka. Jako maniak formatu "cc", uważam, że kabelek doskonale nadaje się do wykorzystania go także i w tym formacie.