Skocz do zawartości

Power Audio Laboratories POWERBOX

Typ sprzętu: Inne

Producent: Power Audio Laboratories

Model: POWERBOX


Rewalacyjny

(4.5/5)


(4.5/5 na podstawie 2 opinii)

sprzet
terminator

Data dodania: 07 kwiecień 2005

terminator

Data dodania: 07 kwiecień 2005

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • hajendowy wygląd, precyzyjne wykonanie, działanie
  • ciężki:-) , wtaszczenie kondycjonera na trzecie piętro wydatnie poprawia kondycję nabywcy i zapewnia długotrwałą rehabilitację:-)

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: u producenta

Ile zapłaciłeś/aś?: cena detaliczna z rabatem

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: znałem wcześniejsze produkty firmy i nie zawiodłem się.

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: PS Audio, Power Wedge, Tice, Neel, Isotec.

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: w trakcie zmian

Opinia:

To już mój drugi kontakt z produktem firmy PAL, ponieważ od 1,5 posiadałem Powerboxa v2.0. z którego byłem bardzo zadowolony. Czas jednak idzie do przodu, również system stał się bardziej wymagający, a atrakcyjna propozycja zakupu spowodowała, że zostałem posiadaczem najnowszego produktu firmy Powerboxa v3.0. O ile znałem wcześniej właściwości soniczne starszej wersji, to do napisania opini skłoniły mnie właściwości ochronne posiadanego od niedawna Powerboxa v3.0 (w właściwości brzmieniowe nigdy nie wątpiłem) podczas przepięcia jakie nastąpiło w budynku. Niestety wszystkie urządzenia elektroniczne nie podpięte do kondycjonera spaliły się :(.

 

Dużo mógłbym pisać o zaletach samego kondycjonera i pozytywnych zmianach jakie wprowadza do mojego systemy audio, bo jest to spotęgowanie wszystkich możliwości jakie dawał starszy kondycjoner. Co najciekawsze sprawdza się również w moim zestawie kina domowego, co wyraźnie widać na ekranie.

 

W porównianiu do v2.0 wersja "3" można by powiedzeć, że jest milowym krokiem. Od razu słychać to w swobodzie, prezentacji i trzymaniu w ryzach. Brzmienie jest czyste, precyzyjne, ale największe wrażenie robi dosłowna namacalmość dźwięków. O ile dźwięk bez Powerboxa był akceptowalny, to pozostawało ciągle wrażenie niedosytu, ograbienia dźwięków z emocjonalnych składników. Powerbox zapewnia dłuższe wybrzmiewanie akustycznych instrumentów i dokładne osadzenie ich w przestrzeni, a scena ulega rozciągnięciu w kierunku szerokości jak i głębokości. Bas nabiera kolorytu i wyrazistości, posiada właściwe tempo i kontrolę. Zmiany są zawsze na tyle wyraźne, że o wiele słabsze efekty daje zmiana interkonektu czy kabla głośnikowego!

 

Wykonanie kondycjonera to już oddzielny temat. Tu nie znajdzemy żadnych niedoróbek czy kiepskich materiałów. Zwarta masywna, konstrukcja tylko potwierdza pierwsze wrazenie solidności urządzenia. Żadnych odgłosów luźnego mocowania czy buczenia, czego nie mogłem powiedzieć o produktach zagranicznych. Reasumując polecam, warto!


Były użytkownik

Data dodania: 09 październik 2003

Były użytkownik

Data dodania: 09 październik 2003

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • świetne wykonanie, \"nobliwy\" i ładny design, znakomite działanie
  • masa ? dla wielu pewnie cena (niemała)

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: u producenta

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: wykonanie, działanie, design, promocja

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: NEEL, Helion

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: CD Marantz 6000OSE (tuning LCA udio) i NAD S500, pre LC Audio, monobloki LC Audio, Marantz PM7000 jako wzmacniacz dla drugiej pary kolumn, ATC SCM7, Monitor Audio Studio 2, kable Nordost i PSS Sextet, sieciowe NEEL

Opinia:

Na wstępie chciałbym powiedzieć, że odniosłem bardzo pozytywne wrażenia z kontaktów z firmą. Szybkie odpowiedzi, korzystna oferta, podkreślanie stawiania zadowolenia klienta na pierwszym miejscu, widoczna dbałość o image firmy.

 

Zgodnie z zaleceniem użytkowanie kondycjonera rozpocząłem od dokładnego przeczytania instrukcji obsługi. Na szczęście nie jest ona zbyt długa. Zwraca uwagę profesjonalne wykonanie i projekt graficzny oraz dobry papier. Nie jest to bez wątpienia najistotniejsze, ale świadczy o poważnym podejściu do działalności i dążeniu do perfekcji, co od razu nastawia pozytywnie do produktu i firmy.

 

Wypakowałem kondycjoner z pudła. Po rozwinięciu z tkaniny, w którą był starannie zapakowany (!) ukazało się nieskazitelnie wyglądające urządzenie, bez śladu zabrudzeń czy otarć. Już pierwsze wrażenie jest nadzwyczaj pozytywne. Solidność konstrukcji, masa sugerująca \"poważną\" zawartość, staranność wykonania i montażu (na ile można to stwiedzić z zewnątrz), nienagannie położony lakier, maswna płyta czołowa, eleganckie logo... To nie jest amatorszczyzna, tylko profesjonalnie opracowany, dopracowany i wykonany produkt! Kondycjoner bardzo korzystnie wyróżnia się na tle krajowej konkurencji. Plastikowe, obskurne pojemniki Neela są żenujące. Ostatnio pojawiły się nowe wersje ich produktów w metalowych obudowach. Nie wątpię, że pod wpływem konkurencji. Heliony, poza najwyższym modelem (który widziałem tylko na zdjęciu), wyglądają jak ręcznie wyklepywana produkcja garażowa. Nie wypowiadam się na temat ich działania, tylko wyglądu i wykonania. Ale gdy wydaje się niemałe pieniądze, to urządzenie powinno nie tylko dobrze działać ale i wyglądać tak, aby nie trzeba się było go wstydzić i upychać po kątach, żeby nie szpeciło!

 

Pierwsze podłączenie: włączyłem kondycjoner do sieci, bez obciążenia. Głucho! Żadnego buczenia, drgań czy innych odgłosów. Zostawiłem włączony na kilka godzin, aby się nagrzał i ustabilizował termicznie oraz wstępnie uformował.

 

Po godzinie zacząłem słuchać płyt. Pierwsze, co zwróciło moją uwagę, to czystość dźwięku. Czyste i delikatne wysokie tony, precyzyjne średnie. Głosy ludzkie bardziej zrozumiałe niż poprzednio, co szczególnie łatwo stwierdzić słuchając tekstów w znanym sobie ale jednak obcym języku. Dźwięczna perkusja, wibrujący kontrabas, perliste tony fortepianu! Ta zmiana dźwięku stała się oczywista od pierwszych chwil. Słychać więcej. W poprzedniej konfiguracji nie słyszałem podczas słuchania muzyki jakichś zniekształceń czy szmów, nic, co dało by się jednoznacznie zakwalifikować jako zakłócenia. Teraz jednak odnoszę wrażenie, że więcej drobnych informacji i niuansów dźwiękowych wyłoniło się z tła, które stało się jeszcze \"czarniejsze\". Przeprowdziłem więc test: odłączyłem źródło, a wzmocnienie toru ustawiłem na maksimum. W takim przypadku zawsze słychać było z głośników lekki szum. Teraz jest on ledwie słyszalny! Dopiero przyłożenie ucha do kopułki wysokotonowej ujawnia, że coś tam jednak szumi. Druga zmiana w dźwięku jest bardziej subtelna. Niskie tony wydają mi się bardziej dynamiczne, \"sprężyste\". Utwierdzam się w tym przekonaniu tym bardziej, im dłużej słucham znanych mi utworów. To nie jest bardzo wielka różnica. Komponenty mojego głównego systemu mają bardzo rozbudowane i wysokowydajne układy zasilania, co zapewne samo z siebie gwarantuje przyzwoitą jakość niskich tonów.

 

Nie miałem okazji przetestować funkcji zabezpieczających kondycjonera - na szczęście!




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.