Skocz do zawartości

Fonica CDF003

Typ sprzętu: Odtwarzacze CD

Producent: Fonica

Model: CDF003


Dobry

(3.5/5)


(3.5/5 na podstawie 2 opinii)

sprzet
Kurt Dupel

Data dodania: 14 sierpień 2005

Kurt Dupel

Data dodania: 14 sierpień 2005

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Całkiem przyzwoite, poprawne brzmienie, bez dyskwalifikujących błędów za bardzo małe pieniądze, zadziwiająca wręcz trwałość i żywotność urządzenia, prosty , funkcjonalny pilot,chyba jedna z najlepszych relacji jakość/cena.
  • Nie dla zwolenników wyrafinowanego dzwięku, siermiężna uroda, tylko podstawowe funkcje (on, off, play ;)), słaby wzmaczek słuchawkowy (tak dzwiękowo jak i głośnościowo)

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: ponad rok

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: niska cena, dobra opinia.

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Marantz (2,5tyś zł nowy), philips 720, philips 104 tuningowany, NAD 502.

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Radmor 5100 (usprawniony) kolumny mission m73i kable 4,0m2 audio hi-fi, gramofon Adam +shure m44-7

Opinia:

Bardzo udany i solidny playerek legendarnego polskiego producenta patefonów i innych Adamów.

 

Opisywany egzemplarz Foniki 003r pochodzi z 1991 roku i mimo czasami bardzo intensywnej exploatacji dotrwał do dziś w zupełnie dobrej formie, bez usterek i z orginalnym fabrycznym laserem.

 

Fonica 003 r była prawdopodobnie przedostatnim i jednocześnie najbardziej udanym CDkiem tej firmy, opartym o kości Sony.

 

Oprócz nich znajdziemy w środku całkiem porządny (oczywiście CDM 1,2 to to na peeeewno nie jest) zwłaszcza jak na dzisiejsze czasy częściowo metalowy napęd mitsumi, kondensatorki rubycona na płycie głównej, no i oczywiście transformatorek zacnej firmy Zatra made in poland a przy nim nie mniej zacne, i nie mniej polskie, niezmiernie zasłużone dla polskiego HI i LOW End'u (z przewagą tego drugiego) niezniszczalne suchotniki Elwa w jednej z ostatnich serii tych kondensatorów.

 

Przyjemnie solidna metalowa skrzyneczka foniki wzorem innych marek posiada z przodu powalający na kolana prostotą panel sterujący utrzymany w stylu siermiężno-retro.

 

Przypominający licznik dystrybutora paliwowego prosty wyświetlacz jest bardzo czytelny (duży) i powsciągliwy w ilości przekazywanych informacji - tylko ilość ścieżek/czas, ewentualnie no disc.

 

Wielkie klawisze stawiają spory opór przy każdej próbie naciśnięcia (do tego stopnia że odkształaca się panel), na szczeście nie jest ich wiele - oprócz podstawowych, repeat to jedyny "bajer".

 

Mimo tego po 15tu latach panel wyglada prawie jak nowy, wszystkie napisy nienaruszone.

 

Czas na muzykę!

 

Tacka wysuwa się pewnie, choć na pewno nie bezszelestnie, posiada "resorowane" miejsce na płytę co zapobiega jej uszkodzeniu przy wyjmowaniu/wkładaniu - nigdy nie zdarzyło się aby odtwarzacz czy użytkownik doprowadził do porysowania płyty co często ma miejsce przy używaniu mojego obecnego Philipsa czy CD-Rom'u.

 

Napęd głośnym ćwierkaniem i słyszalnym przyspieszaniem oznajmia że płyta jest już w środku.

Na zeskanowanie trzeba czekać dłuższą chwilę, ale za to fonica odczyta każdą, nawet najbardziej zniszczoną i najgorzej możliwie nagraną płytkę na komputerze, czym zakasowała wartego 3tyś. złotych marantz'a który tego zrobic nie potrafił.

 

Dzwięk foniki można z 'większego grubsza' porównać z podstawowymi, dzisiejszymi budrzetowymi odtwarzaczami takich firm jak NAD, marantz, philips (szczególnie ten pierwszy wydaje mi się podobny).

 

Pierwsza słabość to słyszalnie mniejsza szczegółowość, dzwięk nie jest zbyt "kolorowy", nieco bardziej zimny niż u w.w konkurentów.

 

W zamian otrzymujemy brak denerwujących wyostrzeń i natarczywości czy sztucznego, nachalnego uwypuklania któreś składowej pasma, aby zatuszować niedostatki elektroniki.

 

"Góra" pomimo niezbyt dużej szczegółowości nadrabia sporą ilością blasku, dzięki czemu talerze, strunowce ładnie i miękko wybrzmiewają i nie zachodzą na siebie,a efekt piaszczenia bardziej zależy od konkretnej płyty niż samego odtwarzacza.

Mimo lekkiego przymatowienia wysokich tonów odtwarzacz dysponuje wyraźną przestrzenią i powietrzem między instrumentami.

 

Średnica jest najlepszą jakościowo częścią pasma, tu znajdziemy najwięcej szczegółow i zróżnicowania dzwięku, myślę że to właśnie tu powstaje najwięcej z "dobroci" dzwięku foniki, stąd brzmienie dostaje odpowiednią soczystość i wypełnienie, vokale są obecne i odpowiednio "mokre" nieźle są odwzorowane większe instrumenty dęte.Wzglednie nie ma tu się do czego na pierwszy rzut ucha przyczepić.

 

Zapewne wielu (mama, tata?) czytających tą opinie ucieszy fakt że fonica posiada całkiem sporą, nieźle odczówalną podstawę basową jak na tani odtwarzacz.

 

Doświadczonego słuchacza zrazi natomiast to że mimo tego że bas schodzi przyjemnie nisko to niestety w niższych partiach traci on kontrolę i zaczyna mocno dudnić.

 

Generalnie dół jest pozbawiony zróżnicowania i szczegółowości, często mocno misiowaciejąc, urządzenie słabiej radzi sobie też z wypełnieniem średniego basu który trochę znika z nagrań.

Nadrabia to wspomnianą "obecnością" i niezłą dawka energii, nadaje muzyce odpowiedni ciężar (kosztem kontroli).

 

Wspomniane niedoskonałości nie mają jednak jakiegoś karygodnego, denerwującego nasilenia a całokształt dzwięku wydobywającego się z tego CD jest na tyle poprawny że sporadycznie zwraca się na to uwagę i to raczej w nagraniach przy których o każdym CD można by już powiedzieć że z czymś sobie gorzej daje radę -utwory o bardzo gestym instrumentarium, z bardzo mocnym, niskim i pulsujacym basem, muzyka akustyczna itp.

 

Przyjmując brzmienie i wykonanie urządzenia jako całość i mając w pamięci fakt że w tej chwili to jeden z najtańszych i dawno nieprodukowanych odtwarzaczy, który nawet w latach swojej świetności nie był adresowany do wymagającego odbiorcy,należy pozytywnie i z uznaniem ocenić to co oferuje, zwłaszcza jeżeli można go kupić za kilkadziesiąt zł.

 

Myślę że spokojnie można go polecić osobą które pragną rozpoczać przygodę z Hi-fi jako pierwszy "prawdziwy" odtwarzacz CD, który za ułamek ceny najtańszego nowego stacjonarnego napędu pokaże dlaczego komputer i mini wierza z marketu nie zasługuja na miano sprzętu audiofilskiego.

 

Jednocześnie jest to już na tyle poważne urzadzenie, że śmiało można go podłączyć do zestawu lepszego niż np. diora, a potem zdecydować co dalej i czego oczekujeod droższego odtwarzacza.


Qupa

Data dodania: 29 marzec 2005

Qupa

Data dodania: 29 marzec 2005

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Dobry dzwiek
  • staromodny wyglad

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: na gieldzie

Ile zapłaciłeś/aś?: 180 zl po utargowaniu

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Z wieza Prosonic. Wysiadka!!!

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Altusy 75 i wzmak Sony 135 o mocy 50 W kazdy

Opinia:

Ten odtwarzacz jest wart swej ceny bo jest tani. Troche nie podoba mi sie, ze ma inny rozmiar niz wszystkie i taki sam kolor. Odtwarza wszystkie plyty i nie grymasi przy porysowanych i z plamami. Oczywiscie jak sa duze rysy czy duze plamy to nie chce grac ale to normalne dla kazdego lasera. System jest 3 strumieniowy co poprawia jakosc dzwieku. Gra cicho i bezszelestnie. Pilot jest maly jak pudelko od papierosow albo cygarniczka i ma wszystkie funkcje co na przedniej sciance. Dzwiek jest bardzo czysty i nie szumi zupelnie. Ma duzy odstep szumu. Mozna go programowac do 20 utworow.




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.