Dodaj: opinie o tym modelu

Sony CDP-227ESD

Typ sprzętu: Odtwarzacze CD

Producent: Sony

Model: CDP-227ESD

Rewalacyjny

(5/5)

(5/5 na podstawie 1 opinii)

Obserwujący 0

Opinia o Sony CDP-227ESD

saczek_XTRM

Data dodania: 19 październik 2006

Jakość/cena

Ocena ogólna

Jakość/cena

Ocena ogólna

dużo dodatkowych funkcji (niestety dostępnych głównie z oryginalnego pilota), bardzo cicho działający napęd, którego mogą pozazdrościć niektóre nowe konstrukcje, bardzo dobry laser - czyta dosłownie wszystko: CD (obojętnie oryginał czy pirat czy komputerowa kopia), CD-R, CD-RW bez zająknięcia, dźwięk.

jak na takiego staruszka? może niezbyt nowoczesny design, ciężko się do czego przyczepić za 200zł ;-) 1 rok =10zł ;-)

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: trochę z ciekawości - dosyć intrygująca budowa - 2xTDA1541A

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: w kolejności Philips CD371 na CDM2, CD471 na CDM4, CD721, Sony CDP-X222ES, Marantz CD63 SE

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: ampli Yamaha RX-V420RDS, wzmaki DIY, kolumny DIY, kable DIY ;-)

Opinia:

Wewnątrz solidne komponenty - Elna Duorex II, Nichicon, jako wzmacniacz operacyjny NJM5532, za laser robi KSS 151 z silnikiem liniowym w polu magnetycznym. Jego ogromnym plusem jest na pewno napęd - cichy, kieszeń wysuwa się miękko i prawie bezszelestnie.

Jeśli chodzi o dźwięk to jest w tej cenie niespodziewanie dynamiczny, z bardzo dobrze kontrolowanym dołem, ciepłą i miłą dla ucha średnicą, góra też niczego sobie, chociaż bez wodotrysków. Bardzo ładnie prezentują się damskie wokale. Scena jest budowana raczej w szerz, mi akurat bardziej podoba się wersja tworzona przez Marantza CD63 SE. Jeśli brać swój przedział cenowy to precyzja i dokładność z jaką gra jest po prostu rewelacyjna. Brak mulenia czy takich tam podobne. Natomiast polecam zmianę wzmacniaczy operacyjnych bo te mam wrażenie dodają od siebie dodatkowy szum. Najlepiej wstawić przejściówkę 2xDIP8-->DIP8 i od strony DACa dać OPA 627.

W tym CD drzemie naprawdę ogromny potencjał. Nie sposób się nie pohamować by nie wsadzić swoich łapek, a naprawdę warto grzebnąć.