Skocz do zawartości

B&W | Bowers & Wilkins DM602

Typ sprzętu: Kolumny Podstawkowe

Producent: B&W | Bowers & Wilkins

Model: DM602


Dobry

(3.67/5)


(3.67/5 na podstawie 6 opinii)

sprzet
quba102

Data dodania: 28 czerwiec 2012

quba102

Data dodania: 28 czerwiec 2012

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • -świetna stereofonia
    -bas którego nie powstydziłaby się nie jedna podłogówka
    -wygląd i wykonanie
  • -wybredne na wzmacniacz
    -stosunkowo czułe na kable - jeśli w ogóle można uznać to za minus

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: ponad rok

Ile zapłaciłeś/aś?: nie pamiętam

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: miałem mniejszy model, pasowało mi ich brzmienie, szukałem większego basu

Opinia:

Chyba największym plusem 602 jest ich stereofonia, wiele kolumn których słuchałem nawet za kwoty już 5cyfrowe miało kłopot z dotrzymaniem im kroku, dopiero Audio Physic TempoVI pokazał coś wyraźnie więcej w tym względzie, no ale AP z tego słynie. Szerokość sceny jest bardzo dobra, głębokość też ok, o ile zapewni im się odpowiednią odległość od ściany. Bardzo zaskoczył mnie też bas, który jest nadspodziewanie energiczny i mocarny jak na taką kolumnę, jest w stanie dorównać podłogówką które mają o 1 głośnik więcej. Reszta pasma bardzo przyjemna, słuchanie jest wciągające i nie męczy, przez pierwsze kilka miesięcy po prostu nie mogłem się od nich oderwać, a każdą płytę słuchałem od deski do deski.

Kolumny są wymagające, należy zapewnić odpowiednią ilość miejsca aby mogły w pełni rozwinąć skrzydła i bardzo dokładnie ustawić aby wycisnąć wszystko co się da z ich "przestrzeni". Dobrze też sparować je z ciepłym, dynamicznym i mocnym piecem, wtedy są wstanie pokazać pazur. Opowieści o ostrym, metalicznym brzmieniu biorą się raczej z niedopasowania elektroniki. Warto je podłączyć na bi-ware lub zastąpić oryginalne zworki odcinkami kabli, poprawa zdecydowana.

Kiedy pierwszy raz wyciągnąłem je z kartonu pomyślałem "ale byki". Robią wrażenie swoim wyglądem, który cały czas jest świeży i przyciągaj wzrok. Słuchałem nowych B&W, niestety to już nie to samo co te wypusty.


bartosz37

Data dodania: 21 wrzesień 2006

bartosz37

Data dodania: 21 wrzesień 2006

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • jak na podstawki bardzo dobry bas.

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: sprzęt posiadany kiedyś

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: bo to dobra firma jest :)

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: cantony fonum

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Amplituner HK, Marantz 46

Opinia:

602 grają bardzo szczegółowo, mają dobrą stereofonie.

Umnie grały ponad rok pod Amplitunerem Harmana, podłączałem je również Pod TECHNICS SU-A 700 oraz YAMAHA AX-450 i było dramatycznie. Uważam, że przed zakupem trzeba podpiąc pod nie swój wzmacniacz.

Chyba należą do kolumn wybrednych...

ps. Jestem młodym i napenwo nie super osłuchanym człowiekiem, dlatego proszę wziaść to pod uwagę przy czytaniu mojej recenzji


Ola

Data dodania: 10 czerwiec 2006

Ola

Data dodania: 10 czerwiec 2006

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Przyjemny, ciepły i detaliczny dźwięk. Wokale wspaniałe.
  • Budowa - badziewny plastik. Głośniki w dobrych skrzynkach zagrały by conajmniej o klase lepiej.

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: ponad rok

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Od znajomego

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Okazyjna cena

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Nie miałam porównania

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Wzmacniacz Fine Arts A9000, CD Nakamichi OMS 7E II

Opinia:

602 s3 mają troche podbite górne pasmo basu. Pewnie to dobrze bo ładnie brzmią wokale. Są wymagajace jeżeli chodzi o sprzęt. Ja uważam, że dobrałam optymalnie ;) Potrzebują raczej wzmacniacza z ocieploną górą i dobrze kontrolującego bas (bardzo dobrze sobie z nimi radzą Grundigi a Pionieery wręcz odwrotnie). Są wymagające co do pomieszczeń (muszą być dobrze wytłumione). Przy głośniejszym graniu pojawia się "pudełkowaty" nalot w brzmieniu. Jest to wina badziewnej obudowy z plastikowym frontem. Najlepiej zrobić nowe skrzynki. Ale wytłumienie środka matami bitumicznymi tez pomaga. Jeżeli chodzi o kable to preferowane są z dodatkiem srebra. Ja mam single core i sobie chwale. Ze wzmacniacza idzie kabel do zacisków dolnych a potem do górnych. Trzeba wyjąć oryginalne blaszki bo się nie sprawdzają. Podłączenie typu bewarring też odradzam. Mogą wystapić dziwne efekty.

Jak widać z opisu aby uzyskać zadowalający efekt trzeba poświęcić im

troche czasu. Jednak to się opłaci ;)


MariuszJ

Data dodania: 31 maj 2004

MariuszJ

Data dodania: 31 maj 2004

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • szczegółowość, niezły bas
  • przesadnie eksponowana góra powodująca utratę melodyjności na rzecz analityczności, szalejąca impedancja, zmienność charakteru dźwięku w zależności od silnika, wygląd

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: z drugiej ręki

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: dla skompensowania efektu starzenia się słuchacza :-)

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Po ustawieniu 602 w pokoju odsłuchowym nie poznałem kolumn, które wybrałem w sklepie, więc wymienianie tu nie za bardzo ma sens: Tannoye M2, dużo chinszczyzny Kody, monitory Kucke LS Linea o podobnym litrażu, różne Tonsile, w tym własne stare Altony

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Sony CDP-228ESD, Luxman LV-113

Opinia:

Nabyłem celem zduplikowania starego zestawu odsłuchowego i przekazania go następnym pokoleniom. Pierwsze zetknięcie słuchowe nie było korzystne: okazało się, że grają zupełnie inaczej niż w sklepie! Właściwie do dzisiaj nie zakończyłem procesu ich ustawiania i adaptacji akustycznej pomieszczenia. Druga sprawa to wzmacniacz - padlem ofiara własnej ignorancji i nie sprawdziłem charakterystyki impedancyjnej. Nie czarujmy się - to sa 4 Ohmówki i to wredne. Trzeba to brać pod uwagę. Moje zagrały satysfakcjonująco z Luxmanem, stary Harman też sobie poradził, stary Rotel wywołał "efekt jaskółki", pewnie świetny do hip-hopu, tyle że to nie moja muzyka... Ogólnie miękkie źródło wskazane. Chyba że wstawiamy je na front KD - IMHO tu są wyborne, ale nie o tym piszę...

 

Co do tego do czego one sie nadaja a do czego nie: nie do konca zgodze sie ze to sa kolumny do rocka (byly takie glosy). Rzuce Ci z pamieci kilka plyt i zaznacze gdzie jest postep (+), a gdzie remis (?) z średnią innych konkurentów:

- Cocteau Twins 'Treasure' ++ (malo ktore kolumny wytrzymuja ten IMHO kaszane realizacyjna, a muzyka taka piekna...)

- Zappa 'Grand Wazoo' ++ (slychac niedomyte paluchy basisty :-)

- Corea 'Return to forever' +

- Dido 'Life for rent' + (podzielam poglad o slabej realizacji, ale 602 jakby co nieco poprawily)

- Dead Can Dance 'Within the Realm...' ?? (ciekawe, wszak to tez 4AD jako i Cocteau...)

- King Crimson 'Red' ?? (cos muliscie...)

- Pink Floyd 'Atom Heart Mother' ? (liczylem na wiecej...)

 

Jazz ogólnie - bardzo dobrze, szczególnie dla osób z zacięciem analitycznym. Stańko fajny, aczkolwiek potwierdzam, może męczyć. Marcus M. tez sie jakoś mieści w paśmie, chociaż bardziej podoba mi się z podłogówek.

 

Skrzypce Carmignolii - bajka.

 

Oceny wystawiam wiedząc, że gdzieś czekają na mnie dużo lepsze kolumny :-)


Plasterek

Data dodania: 27 marzec 2004

Plasterek

Data dodania: 27 marzec 2004

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • bas, skala dzwięku, bardzo dobrze brzmiace wokale, ogólnie wyważony dzwięk
  • wygląd (ten plastik), cena

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: sprzęt posiadany kiedyś

Ile zapłaciłeś/aś?: ok 1700 zł

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: dźwięk, wybrałem po odsłuchu

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: AE100, ARL entry2

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Arcam 7(wzm.), Yamaha 590(wzm.) i Yamaha 590 (cd)

Opinia:

Nie zgodzę się z 1 opinią o 602, dźwięk uzależniony jest od sprzetu współpracującego w duzym stopniu. Poza tym gorąco polecam używanie z tymi głosniczkami podwójnego okablowania....zmienia się wtedy charakter basu, który staje sie krótszy i jak na tą cena bardzo dobrze kontrolowany, bez uszczerbku na ilości. Stereofonia pojawia sie dobra, gdy odsuniemy kolumny od scian na conajmniej 0,8 m...tzn. szerokość sceny jest OK, ale głębokośc uzyskać mozna dopiero po zrobieniu "luziku" ..za i obok kolumn.

Wysokie słyszałem już ciekawsze, co nie znaczy że są złe..w tej cenie chyba "norma"w nowszych wersjach podobno poprawiono ten aspekt.

No i średnica....kupiłem je dlatego że pieknie brzmiały głosy ludzkie....

Mój ulubiony "Tannhauser" nagrany w 1961 roku ( ! ) brzmiał smakowicie a D. Fisher-Dieskau wręcz magicznie .....może nie jestem audiofilem i może nie zwracam uwagi na takie szczegóły jak inni, ale mogłem całymi godzinami słuchać muzyki na tych głosniczkach i nie odczuwałem zmeczenia. Lepiej, zdecydowanie spokojniej ale dynamicznie brzmiały 602 z Yamahą niz z Arcamem. Kabelki nie były wyrafinowane (Monster MC), ale podwójnie podłączone dały różnicę pomiedzy pojedynczym podłączeniu, noooo i kolumny osadzone zostały na ..hmmm..chyba nazywa sie to "uhu tack" takiej żółtej masie plastycznej, aby odizolować je od podstawek.

Posiadałem kolumny przez ok 5 lat...od tego czasu pojawiły sie nowsze wersje, ale wiem że mozna je kupić tanio z drugiej ręki...warto.


KoRnik

Data dodania: 17 lipiec 2003

KoRnik

Data dodania: 17 lipiec 2003

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Przejrzystość, mikrodynamika, stereofonia, wykonanie
  • Na dłuższą metę męczący dźwięk

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: słuchany w sklepie/salonie

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Top Hi-Fi warszawa ul. Andersa 12

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: B&W DM303, Vienna Acoustic Bach, Vienna Acoustic Haydn

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Rotel seria 02, kable Audioquesta

Opinia:

Przy sześćset-dwójkach 303 wyglądają jak zabawki. Większe Bowersy są naprawdę dużymi monitorami. No cóż, mają prawie 50cm wysokości i nawet na standardowej wysokości podstawkach prezentują się okazale. Wykonanie tak, jak przy 303 jest perfekcyjne. Kolumny wyglądają bardzo schludnie, a okleina mimo, że nadal sztuczna, już tak nie razi oczu jak czarny winyl. Ba, kolor Calvados to według mnie odjazd, a z czarną ścianką przednią wygląda futurystycznie i elegancko zarazem. Każdy zresztą chyba widział te kolumny, bo zarówno reklam, jak i testów się ostatnio narobiło... Co tu dodać? Głośnik wysokotonowy jest identyczny, jak w 303 z tym, że zamiast okrągłego, jest tu przymocowany do owalnego plastikowego profilu wpasowanego w również plastikową ściankę przednią. Na zdjęciach w miesięczniku "Sound & Vision" widziałem, że jest to w istocie plastikowy profil przyklejony od środka do płyty MDF, ale na zewnątrz to nadal plastik. Drobne zastrzeżenie mam do maskownicy - ze względu na lekko wygięty kształt, jest ona w dużej mierze zrobiona z plastiku, a właściwie jest to plastikowy profil z dziurkami. Nie uwierzę, że pozostaje to bez wpływu na dźwięk, więc chyba lepiej od razu ją zdjąć.

Sześćset-dwójki podążają w stronę tego samego brzmienia, co 303 i naprawdę wydają się być bliżej tego "ideału" jakim jest Nautilius. Góra pasma nadal nie pozostawia wątpliwości - jest czysta, dźwięczna i ma polot. Zmiany w stosunku do 303 widać w średnicy i basie, który jest po prostu większy i sięga głębiej. Tutaj jednak też nie ma wyciągania infradźwięków na siłę. Słychać, że na dole kolumny również mają ograniczenia, ale są one rzecz jasna mniejsze, niż ograniczenia 303. Moją uwagę skupiła bardzo ciekawa stereofonia DM602. Scena jest szeroka, zaczyna się na linii łączącej kolumny i kończy jakiś metr za nimi. Dźwięk swobodnie wypełnia pokój i nie trzyma się kurczowo głośników. Największy nacisk położono na pierwszy plan, w którym rozgrywa się większość wydarzeń. Doskonale "widać" wokal i instrumenty perkusyjne pośrodku sceny dźwiękowej, chociaż werbel zajmuje nieco inną pozycję, niż kotły i talerze. To naprawdę może się podobać. A co może się nie podobać? Tak samo, jak w przypadku DM303, po jakimś czasie można być zmęczonym takim charakterem odsłuchu. Te kolumny to taki stereotyp monitora, który ma umożliwić prawidłową i nie męczącą obserwację dźwięków zapisanych na płycie. Owszem, słychać bardzo dużo, ale nie można słuchać bardzo długo. Mnie po 30 minutach słuchania zaczęła boleć głowa. Czy było za głośno? Po tym co przeżyłem później, jestem pewny, że to nie wina głośności.




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.