Skocz do zawartości

Argos Gamma

Typ sprzętu: Kolumny Podstawkowe

Producent: Argos

Model: Gamma


Dobry

(4/5)


(4/5 na podstawie 1 opinii)

sprzet
chicco

Data dodania: 19 luty 2005

chicco

Data dodania: 19 luty 2005

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • przestrzeń, stereofonia, głębia, czystość basu, swoboda, szczegółowość, barwy, bardzo atrakcyjna cena, właściciele firmy to bardzo uprzejmi ludzie i wysokiej klasy profesjonaliści, czego nie można powiedzieć o wielu sklepowych "wciskaczach kitu"
  • Ciut zbyt lekki bas (jak dla mnie), przebarwienia na wyższej średnicy.

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: słuchany w sklepie/salonie

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Nie kupiłem, bo celuję w droższy model tej firmy, polecam jednak osobom które nie mogą wydać więcej niż 4000 PLN. Słuchałem kolumn w siedzibie producenta, ale istnieje możliwość posłuchania kolumn w domu, Argos je dostarczy na własną rękę. Tym razem jedna

Ile zapłaciłeś/aś?: Kolumny kosztują 3900 PLN

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: patrz rubryka "gdzie kupiłeś"

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: B&w 705, Sonus Faber Minima Amator, ProAc Studio 100, VA Bach, Jamo Concert 8.

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Marantz PM 64 MkII + Marantz CD 80 - byłem srodze zdziwiony, najpierw myślałem że producent słabo dba o prezentację swoich kolumn, po paru minutach odsłuchu wiedziałem, że wie co robi. Okazuje się że nie trzeba wydawać majątku żeby dobrze grało, trzeba t

Opinia:

Mając umówioną wizytę w Argosie zastanawiałem czego się spodziewać, użyte w Gammach głośniki szczerze mówiąc budziły u mnie mieszane uczucia, nigdy nie lubiłem Vif z serii M, wszystkie aplikacje które miałem okazję słuchać wcześniej, grały jakimś takim zgaszonym dźwiękiem, mało otwartym, choć na dłuższą metę niemęczącym. Na tym pułapie cenowym (Gammy mają kosztować niecałe 4000 PLN) spodziewałem się dużej dozy ukierunkowania kolumn na określone gatunki muzyczne i gusta, słowem małej uniwersalnosci. Szczerze mówiąc w takiej cenie jeszcze nie słyszałem konstrukcji, które byłyby jednocześnie szybkie i bardzo muzykalne, zazwyczaj nacisk jest kładziony na jedną z tych cech, kosztem drugiej. Ale nie w tym przypadku.

 

Na pierwszy ogień poszła płyta z klasyką, 4 pory roku, Nigel Kennedy. Wydawało mi się że uda mi się w ten sposób wyszukać niedostatki szczegółowości... Nie udało się. Słychać było każde skrobnięcie smyczka, każde szarpnięcie strun klawesynu. Lekko zdezorientowany poszedłem w zaparte, ostatnia częsć Eine Kleine Nachtmusik... Wcześniej nie słyszałem że kwaret gra nierówno... Zaaferowany szczegółowością kolumn dopiero po pół godzinie stwierdziłem że siedzę, słucham i uszy mnie nie bolą. To niesamowite, ale szczegółowość w tym przypadku nie oznacza żadnych wyostrzeń, brakowało mi jeszcze tylko lampki wina i... kobiety :) Precyzją kolumienki dorównywały Bowersom 705, a może nawet 805, jednak całośc była o wiele bardziej spójna, soczysta, zwyczajnie przyjemna do kwadratu!

 

Kolej jednak na następna próbę: Marcus Miller the Sun Don't Lie. Dynamika, szczegółowość, precyzja. Tutaj jednak zauważyłem pierwszy minus, a właściwie minusik: bas nie ważył tyle, ile przywykłem że waży. Byl wyraźnie zarysowany, ale przydałoby sie ciut, odrobinę więcej wypełnienia. Ale chyba za bardzo narzekam, przecież to są tanie monitory! Pan Bartek zapewniał mnie jednak, że Bety nie mają tej przypadłości, że tworząc kolumny za niecałe 4000 trzeba się z pewnymi ograniczeniami jednak liczyć. Bet nie miałem okazji posłuchać (niestety, egzepmplarz demo pojechał do recenzji), jednak wierzę im, ci ludzie na prawdę wiedza co robią, pełna fachowość. Poza tym płyta The Sun stwarza bardzo duże wymagania jeśli chodzi o bas, w 90% przypadków Gammy zapewniają właściwe natężenie dolnych zakresów.

 

Kolejny plus tych kolumn to niesamowta scena. Oczywiście zanim taką się uzyska trzeba trochę się pobawić z ustawieniem (mniemniej jednak i tak zadziwiający jest poziom poprawności kolumn postawionych "z marszu" na oko, nawet postawione byle jak grają lepiej niż większość konkurencyjnych modeli po bardzo pieczołowitym ustawieniu), ale rzadko zdarza się słyszeć scenę zogniskowaną tak daleko za kolumnami.

 

To co powala to barwy. Na płycie Jaco Pastoriusa Invitation big band brzmiał jak żywy. Czegóż chcieć więcej... I nawet nie przeszkadzało mi delikatne przebarwienie wyższej średnicy (kolejny drobny mankament który wychwyciłem). Dziwne, ale podobne przebarwienie syszałem wcześniej tylko w Sonus Faber Extrema... może coś w tym jest? To są takie kolumny, że im dłuzej się je słucha tym więcej zalet pokazują, tym bardziej chce się je mieć. Te kolumny są w stanie oczarować po godzinnym odsłuchu, ale największe swoje zalety pokazują później, kiedy człowiek stara się znaleźć jakieś słabe punkty a znajduje kolejne mocne.




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.