Skocz do zawartości

Krell KAV400xi

Typ sprzętu: Wzmacniacze Stereo

Producent: Krell

Model: KAV400xi


Dobry

(3.86/5)


(3.86/5 na podstawie 7 opinii)

sprzet
Adam J.

Data dodania: 05 styczeń 2020

Adam J.

Data dodania: 05 styczeń 2020

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Barwa, przepiękna średnica, delikatne łagodne i szczegółowe wysokie tony, rewelacyjne stereo , dużo powietrza, dobrze kontrolowany bass.

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: bo znam jego charakter

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: HK 690, NAD3400 i 2600, Lampka

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: 3 drożny zestaw Usher8955a, SS8535-00, SSD2608-913000

Opinia:

Piękny , barwny dźwięk z wykopem, delikatnie zaokrąglone kontury dźwięku, góra łagodna i delikatna , przepiękna średnica , bardzo dobra scena, dobrze kontrolowany bas. Bardzo dobry wzmacniacz, nie należy łączyć z ostrymi kolumnami tylko z cieplejszymi. U mnie 3 drożny zestaw Usher8955a, SS8535-00, SSD2608-913000


moreno1973

Data dodania: 02 marzec 2011

moreno1973

Data dodania: 02 marzec 2011

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • świetna stereofonia, naturalna średnica, doskonała szczegółowość poszczególnych dźwięków, nieskrępowana dynamika, świetna jakość obudowy, doskonała relacja cena do jakości (przy cenie ok. 5000 PLN)
  • niektórzy nie lubią Krella, dla wielu osób Krell to obciach;-)

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: z drugiej ręki

Ile zapłaciłeś/aś?: okazja cenowa

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Postanowiłem sprawdzić w swoim systemie jak brzmi połączenie Krella i Dynaudio - znakomicie jak się okazało...

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: McIntosh 6500, Electrocomapniet ECI-5, wiele innych wzmaków w cenach 5-15 tyś

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Dynaudio, Stello

Opinia:

UWAGA: Opis i ocena dotyczy wzmacniacza przy cenie zakupu 5000 PLN lub niżej.

 

Zacznę od tego, że sam miałem przez wiele lat negatywne podejście do Krella, kilka krótkich odsłuchów na wystawach, masa negatywnych opinii w polskim internecie, itd.

 

Jednak pewnego dnia trafiła mi się okazja nabyć Krella 400xi w dobrej cenie i pierwszyy raz w życiu bez odsłuchu, kupiłem jakieś urządzenie hifi. W razie czego bez problemu odsprzedam, pomyślałem.

 

Zakup okazał się strzałem w 10! Miałem w domu kilk wzmacniaczy w cenach 5-15 tyś PLN i żaden z nich się nawet nie zbliża do poziomu oferowanego przez 400xi. Prawdopodobnie zadziałała synergia z Dynaudio + Stello Signature. Oba te komponenty prezentują dźwięk przyjemny dla ucha, preferują średnicę i potrezbny był w systemie wzmacniacz o dużej dynamice, który jest maksmalnie neutralny. Takim okazał się Krell, któy stworzył z ww. świetny tercet.

 

Świetne wokale (bez rozjaśnienia i bez ocieplenia), genialna szczegółowość, nieskrępowana dynamika, dobry bas. Wszystko to w takiej cenie jak 5000 PLN jest już wielką okazją. A do tego dochodzi świetna jakość wykonania, ciekawy projekt wizualny, genialny ały pilot (są jego przeciwnicy) który można schować do kieszeni koszuli!

 

Każda osoba, która ma ok. 5000 PLN i zamierza kupić wzmacniacz powinna posłuchać 400xi, dla niektórych z nich może się to okazać ostatni wzacniacz jaki kupią za swoje pieniądze. Lepsze wzmacniacze kosztują już wiele, wiele razy więcej...


jarek123456

Data dodania: 12 czerwiec 2009

jarek123456

Data dodania: 12 czerwiec 2009

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • - dynamika - scena - stereofonia
  • - męcząca góra - blaszana srednica - suchość, konturowość dźwieku

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: słuchany w sklepie/salonie

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: nie wybrałem inie wybiorę

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Mcintosh 6900, Krell 300, Cary Audio 80 i inne

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: odtawrzacz SACD by Krell, B&W podstawkowce, kable Audioquesta

Opinia:

Do odsłuchu zabrałem kilka typowych dla siebie nagrań: jazz, koncert organowy Haydna, śpiewy starocierkiewne i elektronikę. Elektronika dzięki swojej prostocie jakoś się obroniła - chociaż po kilkunastu minutach góra może być dla niektórych męcząca. Gorzej z wokalami - suche, sztuczne blaszane, chociaż dynamiczne i bardzo szczegółowe. Diana Krall śpiewała jak robot. Śpiewy starocierkiewne dynamiczne, nieposklejane ale sztuczne i pozbawione "mięsa" - cienkie konturki no i problem z planami.

Krótko podsumuwojąć - sprzęt bardzo dynamiczny, szczegółowy ale wg. mnie nie nadający się kompletnie do wokali. Jeśli ktoś słuch elektroniki i szybkiego rocka - polecam w ciemno. W pozostałych przypadkach zalecam daleko idącą ostrożność.


arturp

Data dodania: 06 styczeń 2009

arturp

Data dodania: 06 styczeń 2009

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • przestrzeń , detale , kontrola basu ,

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: rynek wtórny

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: ciekawośc i dobre opinie

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: kilkanaście tranzystorów , lamp i hybryd

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: opisny w moim profilu

Opinia:

Po kilku godzinach odsłuchu chciałem go natychmiast sprzedać - dzwięk wydał mi sie bezbarwny i płaski . Ale po kilku dniach nastąpiła zmiana . Średnica sie otworzyła i ociepliła a barwy zbliżyły do naturalnych . Do tego szeroka i głęboka scena z dobrą lokalizacją , zwarty bas , czytelność , ładna góra bez podkreślonych sybilantów . Zostaje na dłużej w moim systemie .Jedna uwaga - nalezy go trzymac cały czas ,, pod parą " , w przeciwnym wypadku traci koloryt . Puryści go nigdy nie wyłaczają :-)


tranzystorek

Data dodania: 31 lipiec 2008

tranzystorek

Data dodania: 31 lipiec 2008

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • +swietna stereofonia i scena +doskonale kontrolowany bas +wspaniała jakość wykonania i design +napedzi kazde kolumny
  • -wzmacniacz mało uniwersalny- nie dla kazdego -góra bardzo męcząca po dłuzszym odsłuchu -osuszona średnica -co psuje całą reszte -za te pieniadze mozna o wiele lepiej - ogólnie brajuje w nim barwy i ogłady

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: w Niemczech z ciekawości i ewentualnie zeby na nim zarobić

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: z ciekawosci

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Accuphase E-211 ,Naim, AVM,Sugden a21se i wiele innych

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: różne kolumny ,Thiel,B&W,Sonus Faber Electa amator,Proac Responce

Opinia:

Wzmacniacz kupilem w Niemczech do posłuchania i ewentualnie do sprzedazy...Jednak bardzo szybko bo po niespełna miesiącu stało sie to drugie..

Jakosc wykonania tego wzmaka może słuzyc do nauki zawodu,wszystko dopiete na ostatni guzik wykonczone i zrobione z najlepszych elementów.

Szkoda tylko ze dżwiek nie pasuje do jakosci wykonania.

400xi cechuje doskonale kontrolowany bas,szybki zwinny doskonale wybrzmiewający.

Wysokie tony jasne, dobitne ,bardzo szczegółowe na dłuższą mete bardzo meczace.Za to scena doskonał w szerz i w głab ,stereofonia wyborna.

Srednica i tu...najsłabszy atut 400xi.Sucha ,zimna sterylna ,mało angazujaca.Jeśli ktoś słucha klasyki,jazzu,albo wokali to od razu radze sie zastanowic nad wyborem tego wzmacniacza.

Współczuje wady słuchu i głuchoty wszystkim tym którzy łacza tego Krella z B&W ...te kolumny słyna z osuszonej srednicy i po podłaczeniu Krella słychać juz horror muzyczny !!!

Uwazam ten wzmak za najwiekszą pomyłke w tej cenie która za niego żądają w sklepie.

Radze wszystkim tym co napalają sie na ten wzmacniacz ze wgledu na marke ,żeby posłuchali go przed zakupem.

Wielu kupuje go w ciemno a potem następuje wielkie rozczarowanie.WIDAC PÓZNIEJ na allegro i w ogłoszeniach mnóstwo ofert odsprzedazy co stwierdza fakt wielkiego zawodu kupującego.W obecnej chwili ceny wachaja sie na poziomie około 5 kzł ,a i tak w tej cenie bardzo trudno go sprzedać.

Myślę ze w cenie około 3 kzł byłby atrakcyjną ofertą.

DLA MNIE TO NAJWIĘKSZY NIEWYPAŁ KRELLA.

Sprzedałem go po niecałym miesiącu z wielka radościa ,a potem się dowiedziałem ze kupujący odemnie sprzedał go po tygodniu.!!!

Sugeruje to że bedące na rynku 400 xi maja za soba wielu właścicieli.


JarlBjorn

Data dodania: 10 sierpień 2007

JarlBjorn

Data dodania: 10 sierpień 2007

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Łączy dynamikę i siłę z ogładą i wyrafinowaniem prezentacji, a szczegółowość nie zostaje okupiona rozjaśnieniem
  • Minusik, brak wylacznika sieciowego O/I

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: słuchany w sklepie/salonie

Ile zapłaciłeś/aś?: cena katalogowa ok. 12,5 tys. zl

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Primare I30, AVM A2, Denon 2000AE, Burmester Rondo 991, Densen B-152, Pass X-150.2/2.5

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: odsluch z ProAc 130

Opinia:

W sumie całkiem zwyczajny wzmacniacz... takie jest nieodwołalnie pierwsze wrażenie, estetyka oszczędna żeby nie powiedzieć skromna, niepozorna gałka głośności, czerwony wyświetlacz i maleńkie przyciski wyboru źródła to jedyne ozdobniki, dość wątpliwe zresztą bo nie przypuszczam żeby design najmniejszego Krella kogokolwiek rzucił na kolana...

 

Odsłuch i pierwsze wrażenie – całkiem zwyczajny wzmacniacz... Wszystko na swoim miejscu: bas, średnica, wysokie, instrumenty, plany, lokalizacje. Nie ma do czego się przyczepić... i to jest chyba siła tego wzmacniacza. On w zasadzie chowa się za swoją neutralnością, daje grać muzyce, sam jedynie wyznacza pewne ramy. Po paru chwilach słuchania jest oczywiste, że wzmak bez trudu wydobywa z muzyki drive i energię, po jednym utworze ma się ochotę po prostu słuchać dalej.

 

400xi gra w zrównoważony sposób pełnym pasmem, bez jakiegoś faworyzowania jakiejkolwiek jego części. Wobec tego nie wiem czy jest sens rozbierać na części... ale spróbować można. Pierwsza sprawa, osławiony bas Krella – jest na miejscu, tak bym powiedział. Mocna, dynamiczna podstawa, nie zakłócająca jednak reszty. W godny uznania sposób łączy autorytarność i ciężkość ze zwinnością, szybkością i kontrolą. Krell gra basem urozmaiconym i nienagannie rozciągniętym, klasa jednym słowem.

Jednak nie ma sensu oczekiwać od małej integry Krella mocy i dynamiki na poziomie dużych amerykańskich końcówek mocy, Pass X-150 pokazuje że w dziedzinie kontroli niskich tonów wzmacniacz konkurencji nie może równać się potecjałęm dynamicznym i swobodą, nie uzyskamy także utwardzenia basu charakterystycznego dla Passa. Z urządzeń średniobudżetowych w dziedzinie prowadzenia basu, ale kosztem przesłonięcia najniższych rejestrów i nie tylko, może 400xi próbować \"podskakiwać\" Denon 2000 . Na uznanie w Krellu zasługuje harmonijność niskich, które pomimo swej ewidentnej potęgi nie wychodzą przed szereg i nie narzucają się słuchaczowi jako element dominujący przekazu.

 

Od razu przeskok do wysokich – jest dobre, nawet bardzo dobrze, obfitość idzie z parze z wyrafinowaniem dzięki czemu przekaz jest czytelny i finezyjny ale nie przejaskrawiony. Są szczegóły, jest precyzja ale bez sterylności czy \"dociśnięcia\" dźwięku, przeciwnie wokół instrumentów jest dużo powietrza a przekaz jest otwarty. Przeszkadzajkom, talerzom itp. nie brak subtelności, delikatności i wybrzmień.

 

 

Interesujace jest ze wzmacniacz oferuje dokładny i w miarę szczegółowy przekaz nie wpadajac przy tym ani w sterylność ani w nadmierną bezpośredniość. Wokalista i instrumentaliści są umieszczeni na linii głośników i mocno w głąb, są odsunięcie na komfortowy dystans od słuchacza i za to moje słowa uznania, przybliżenie sceny jest po prostu męczące i trudne do zaakceptowania imho.

 

Wreszcie średnica – tu jest dobrze wbrew temu co mogłem wcześniej przeczytać czy usłyszeć, Średnie tony po prostu nie są eksponowane, co może niektóre osoby z pewnością odstręczać, ale są w zrównoważony i naturalny sposób wplecione między niską a górną składową pasma. Osoby które koncentrują się li tylko na wokalistyce w pewnością znajdą wzmacniacz bardziej odpowiadający ich preferencjom. Jednak zwolennicy uniwersalnego przekazu, w tym mocniejszego przyłożenia, docenią \"czterysetkę\'. Wybrzmienia gitar tak w dolnym jak i górnym zakresie nie pozostawiają nic do życzenia,

Z całą pewnością średnica nie jest wycofana ani też rozjaśniona w górnym rejestrze. Moim zdaniem jest harmonijnie wkomponowana w całość przekazu, nie dominuje ale też nie odczuwa się jakichś uchybień (chyba że wzmacniacz zostanie połączony z kolumnami które same mają wycofaną średnicę...).

 

Co istotne wzmak potrafi grać w nocy, przy ściszeniu do poziomu minimum można zastosować go jako środek usypiający. Jednak nawet przy niskich poziomach głośności jest właściwa skala dźwięku z budzącym respekt basem.

 

Jeśli chodzi o konfigurację to wzmacniacz grał w zestawieniu z kolumnami ewidentnie muzykalnymi, nie sądzę jednak żeby były problemy ze skojarzeniem go z kolumnami neutralnymi. Natomiast imho przy kolumnach hiperanalitycznych i/lub rozjaśnionych mogą pojawić się pewne trudności, w szczególności o płytach o oględnie mówiąc o nieaudiofilskiej jakości nagrania, z uzyskaniem odpowiednio muzykalnego brzmienia. Krytyki rzekomej \'brightness\' Krella, jakie można znaleźć np. na AudioAsylum, biorą się zapewne z kojarzenia tego wzmaka z rozjaśnionymi i zbyt szybkimi kolumnami (albo po prostu z indywidualnych preferencji do ciemnego brzmienia).

 

Jeśli chodzi o bezpośrednie porównania to czterysetka oferuje chyba dość zbliżony przekaz do AVMa A2 czy Burmestera 991 przy jednak wyższym poziomie szczegółowości i ewidentnie bardziej wyrazistym i prężnym basie. W stosunku do Primara I30 bardzie otwarta jest góra i inna jest też charakterystyka basu, ilościowo jest go może tyle samo tyle że Krell nie rozlewa niskiego basu, jest zachowana preznosc i skupienie niskich tonow.

 

Podsumowując, Krell 400xi to taki zwyczajny wzmacniacz, który gra muzykę, i to jest jego atut. Od niskich do najwyższych rejestrów wszystko jest na swoim miejscu, układane i uporządkowane. Nie ma jakichś istotnych wad, a trudno znaleźć wzmacniacz który wad nie posiada w przedziale cenowym mieszczącym się jeszcze w górnej strefie budżetowej.

 

To co jest w tym wzmaku cenne, co jest w zasadzie \"wartością dodaną\" to to że łączy dynamikę i siłę z ogładą i wyrafinowaniem prezentacji, a szczegółowość nie zostaje okupiona rozjaśnieniem.


Althazan

Data dodania: 03 marzec 2005

Althazan

Data dodania: 03 marzec 2005

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • - ogromny, przejrzysty, głęboki dźwięk - wzorcowa stereofonia - niesamowicie sprężysty, jędrny, szybki bas - naturalna średnica
  • nie znalazłem

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: słuchany w sklepie/salonie

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: jeszcze nie kupiłem, ale kupię

Ile zapłaciłeś/aś?: oby jak najmniej

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Bo to Krell. Nie wierzyłem, ale usłyszałem.

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Musical Fidelity A5, z innej pólki cenowej Jolida JD1501RC, Rotel 1070

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: CD Musical Fidelity A5, CD Copland CDA 822, B&W 704, kable głośnikowe Siltech LS-100 G3 bi-wire, interkonekt Siltech SQ-80 G3

Opinia:

Krella porównywałem bezpośrednio po Musical Fidelity A5. Był to moment, który powodował u mnie mieszane uczucia. Do tego samego zestawu kolumn i CD podpięty został Krell KAV400xi. Bardzo byłem ciekawy zderzenia z legendą, której jeszcze nigdy nie słyszałem, a co do której - muszę sie przyznać - byłem minimalnie sceptycznie nastawiony. Bo cóż można jeszcze wyciągnąć z nagrań, przedstawionych przez Musicala pod kontrolą ogromnej mocy? I co się stało? Kurtyna opadła i... no właśnie... czułem się tak, jakby naprawdę kurtyna opadła. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ktoś pozwijał wszystkie zasłony z przede mnie, nawet można powiedzieć że także z za mnie, z nienacka powiększył pokój co najmniej dwukrotnie - bo niektóre dźwięki dochodziły do moich uszu tak jakby z za ściany - to było pierwsze wrażenie, po prostu przejrzystość na hi-endowym poziomie. Tu już nie musiałem się zastanawiać, czy dany instrument jest umiejscowiony prawidłowo na scenie, po prostu nie było takich problemów - wszystko było spójne, czytelne i kompletne - można było zamknąć oczy i znaleźc się w kościele we Włoszech na koncercie muzyki Vivaldiego (doskonale oddana akustyka), lub przenieść się do kaplicy w Holandii, aby posłuchać pięknie grającego Możdżera... Wybrzmiewanie dźwięków było jak dla mnie mistrzostwem świata - nic nie zakłócało ogólnego planu, a mimo mocniejszych i głośniejszych uderzeń jednych instrumentów, nie znikały wybrzmienia pozostałych. Bas był niesamowicie sprężysty, jędrny, szybki. Słychać było, że wreszcie skończyła się granica testowania wzmacniaczy i zaczęła część testowania kolumn. Po prostu Krell wydobył wszystko co się dało z 704-rek i aby zabrzmiało lepiej - trzeba by było zmienić kolumny. A to co Krell zrobił z nagraniami starszymi lub niekoniecznie dobrze nagranymi (Marillion, Lacrimosa) - to już przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Powróciły wspomnienia z koncertu Lacrimosy w Krakowie na Wiśle, do pokoju wdarł się charakterystyczny głos Tilo Wolfa, który mało co nie objawił się we własnej osobie. Połączone układy rockowe i symfoniczne wreszcie nabrały blasku, odpowiedniej potęgi brzmienia, poukładania wszystkich instrumentów przy głośnych kawałkach z dodatkowym pożytkiem dla samej muzyki, no i wreszcie noga sama zaczęła mi wybijać rytm co bardziej rytmicznych fragmentów. Na końcu zamiast CD Musicala podłączony został odtwarzacz Coplanda CDA 822. Można było zauważyć niżej schodzący bas. Nie zauważyłem tego od razu, ale okazało się, że ma on w sobie szklane bańki, więc może potrzebował chwili na rozgrzewkę. Tu różnica była zdecydowanie mniejsza, niż między wzmacniaczami. Gdybym miał wybierać pomiędzy tymi odtwarzaczami - to musiałbym się chwilę zastanawiać. Musical w grze z Krellem był bardziej spójny, tworzył piękniejszą, bardziej plastyczną całość, Copland nieco zaostrzył górę, zwiększył odstępy miedzy instrumentami co zaprezentowało po prostu inny charakter dźwięku. Wolałbym chyba jednak połączenie CD Musicala z Krellem. Generalnie mógłbym powiedzieć, że MF A5 nadawałby się dla mnie do słuchania smooth jazzu, jazzu, nagrań kameralnych muzyki poważnej, łagodniejszego rocka. Niestety moje zainteresowania muzyczne są szersze, a sęk w tym, że Krell nadaje się dla mnie do wszystkiego. We wszystkich elementach pobił Musicala na głowę, nie dając mu żadnych szans. Można nawet powiedzieć, że to był nokaut. Już od pierwszych dźwięków, jakie wygenerował Krell wiedziałem, że czas znaleźć jakąś drugą pracę, bo w końcu trzeba na niego zarobić.




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.