Skocz do zawartości

Luxman L-2

Typ sprzętu: Wzmacniacze Stereo

Producent: Luxman

Model: L-2


Dobry

(4/5)


(4/5 na podstawie 2 opinii)

sprzet
il Dottore

Data dodania: 30 wrzesień 2006

il Dottore

Data dodania: 30 wrzesień 2006

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Pancerna budowa, jakosć wykonania, sprytne umiejscowienie wyjsć analogowych, piękny dźwięk, brak RC (jest hardkorowo! :) ) , dzisiaj już się takich nie robi, wspaniale odgrywa "Alchemię" - po to został kupiony, przycisk "lałdness" - jest oldskulowo! :)
  • Nie jest najpiękniejszy, fatalne przyłącza kabli głosnikowych, umiejscowienie wyjsć analogowych od spodu wymusza stosowanie stożków (a może to i nie wada? :) ), brak RC

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku

Ile zapłaciłeś/aś?: 450 zeta (w komplecie był tuner)

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Gdyż poszukuję sprzetu na którym dobrze zabrzmi "Alchemy" Dire Straits

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Z moim dotychczasowym Rotelem (szczegóły w "o mnie")

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: jest w "o mnie"

Opinia:

Nie zgodzę się z pierwszą opinią - Lux nie gra twardo czy chłodno!

Gra wręcz romantycznie w porównaniu z moim Rotelem! :)

Dźwięk piękny, pełny, wyrównany, bardzo dobry bas, zjawiskowa stereofonia.

Przy dobrych nagraniach dech zapiera jak może grać tak starożytna zabawka.

Najciekawsze są soprany: w porównaniu z Rotelem dźwięk wydaje się wręcz zmulony, jednak w odpowiednich fragmentach nagle pojawia się ich WIĘCEJ niż w Rotelu! A to ciekawostka!

Imponuje kultura grania - zero zadyszki, robi z Concertino co mu się podoba jakby od niechcenia - przy skali 1-24 słucham max na 5-6... dalej na ponad 20mkw jest za głosno.

Wzmacniacz z uwagi na swoją potęgę (mimo że ma małą moc) raczej do rocka. Ale jazzu czy klasyki też się da posłuchać z przyjemnoscią. Diana Krall pięknie czaruje...

W sumie to prawdziwa okazja za smieszne pieniądze. Z drogimi kolumnami i wyrafinowanym odtwarzaczem wieloformatowym wcale nie ma mezaliansu.

Na pewno jest milion lepszych wzmacniaczy ale nie chce mi się szukać - kto posłucha na tym klocku "Romeo and Juliet" z płyty Alchemy zespołu Dire Straits - ten zrozumie, że dalsze poszukiwanie traci sens.

Wzmacniacz zostanie ze mną aż się nie rozsypie ze starosci ale prędzej ja się rozsypię - ta maszyna zdaje się wytrzymalsza od Rudego 102!

Ogólnie zachęcam do kupowania sprzętu vintage - lepszy stary klasyczny Mercedes niż nowe Seicento. A dzisiaj dźwięk tej klasy z nowych wzmacniaczy kosztuje krocie...


fv

Data dodania: 07 maj 2004

fv

Data dodania: 07 maj 2004

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • legandarna audiofilska firma, doskonała jakość dźwięku, bardzo dobre wyjście słuchawkowe, wejścia analogowe są oddalone od zasilacza i wyjścia na głośniki, wejście na gramofon
  • wiek, tylko 33W, brak wejść cyfrowych, ciężko będzie podpiąć bardzo grube kable głośnikowe, brak schematu(w razie awarii bida) i instrukcji.

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: komis w Warszawie

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Opinie w internecie i na forum, własny odsłuch na kilku kolumnach oraz niska cena.

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Z niczym, i tak na nic droższego nie było mnie stać a w tej cenie nic lepszego nie ma :)

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Głośniki: Technics z zestawu CH-510a, trójdrożne, duże i badziewne - do wymiany Słuchawki: Thomson HED 720 (hi-fi to to nie jest) Pokój: 10m2

Opinia:

Mój L-2 został wyprodukowany w Japonii w 1980 roku. Od pierwszego momentu zachwycił mnie kontrolą nad kolumnami oraz zdecydowanym, ostrym i wyraźnym dźwiękiem. Oddzielne gałki basu i sopranu dla każdego kanału pozwalają zniwelować ewentualne nierówne ustawienie kolumn w pokoju.

 

Wzmaczniacz gra mocną i wyraźną średnicę, nie ma żadnych kłopotów z basem, tony wysokie nie są podbite (można podkręcić - chodzi o to że wszystko zależy od źródła dźwięku). Z komputerem brzmi fatalnie, wyłapuje wyraźnie wszystkie błędy kompresji mp3 oraz braki karty muzycznej w zakresie wysokich tonów - nie polecam do tego źródła dźwięku.

 

Doskonale zabrzmiał zarówno z minimonitorkami Tonsila jak i przeogromnymi Kodami. Przede mną testy monitorków na które będę jeździł ze wzmacniaczem - dopiszę wtedy stosowną zbiorczą opinię.

 

Posiada naprawdę niezłe wyjście na słuchawki oraz bardzo przydatną nocą funkcję loudness. No i prezentuje się dosyć miło - bez szpanu i błyskotek, po prostu elegancko.





Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.