Skocz do zawartości

Pioneer PD-S505

Typ sprzętu: Odtwarzacze CD

Producent: Pioneer

Model: PD-S505


Dobry

(3.33/5)


(3.33/5 na podstawie 3 opinii)

sprzet
arczar

Data dodania: 25 listopad 2006

arczar

Data dodania: 25 listopad 2006

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Cena,wyglad,napęd,zrównoważony dzwięk,detaliczny
  • troche suche wysokie

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc

Ile zapłaciłeś/aś?: bardzo okazyjnie ,super stan za 130 zł

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Jest tani,ładnie wyglada,ma dobry naped i ciekawe brzmienei pasujace do mego sprzętu

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: ____________________________-

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Amplituner Denon DRA-385RD,kolumny Eass300

Opinia:

Kupiłem tego cd-ka bo...był tani,ładnie wygladał i ma wspaniały napęd,Ponadto miał troche mulic wysokie co dla mojego sprzetu byłoby wskazane(ostre arv-ki na górze).I udało sie!Wysokie złagodniały,ale choć pokrętło treble jest na pozycji zero jest masa szczegółow.Bas jest dynamiczny,szybki,"duży" ale rekordzista to on nie jest ale jest dobrze.

 

Słowa pochwały dla napedu-super szybki,anaprawde,momentalnie przełacza utwory,przewija.Poza tym czyta wszystko.Jeszcze tylko cd-rw nie próbowałem ale inne nagrywane czyta bez problemu.

 

Najlepiej wspólpracuje z dobrymi słuchawkami,np AKG K26P

 

W tej cenie polecam.


pmwas

Data dodania: 05 marzec 2006

pmwas

Data dodania: 05 marzec 2006

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: ponad rok

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: patrz wyżej

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Tonsil Sd 426

Opinia:

Małe uzupełnienie do powyższej opinii:

 

Posłuchałem pioneera jeszcze raz tym razem bezpośrednio z wyjścia Phones. Ze słuchawkami Sd 426 Tonsilu zagrał znacznie lepiej - zachował wszystkie swoje zalety, a wady znacznie mniej dawały się we znaki. W tej konfiguracji pioneer gra dźwiękiem czystym i zachowuje liniowość w całym paśmie. Bas jest dobrze kontrolowany i schodzi dość nisko, choć nie jest to "wulkan", średnica brzmi naturalnie i ma dobrą przejrzystość. Wysokie tony są tak jak poprzednio najsłabszym punktem odtwarzacza, bo brzmią dość sucho, ale nie można im (tym razem) odmówić detalicznosci. Ogólnie w tej "konfiguracji" nic nie razi i nie męczy - można słuchać godzinami. Dla pewności podłączyłem jeszcze raz do poprzednich systemów i... znowu porażka. Może 505 nie bardzo rozumie się ze wzmacniaczami czy z kolumnami, nie mam pojęcia. Ze słuchawkami tonsilu gra ładnie, znacznie ładniej niż Philips Cd 753 (ale tylko bezpośrednio z Phono, bo z gniazda we wzmacniaczu jakość brzmienia jest porównywalna) , który z kolei lepiej sobie radzi w systemie z Technicsem i Excellence.

 

Czyli trzeba posłuchać przed zakupem, o ile to możliwe. Skoro z Sd 426 gra dobrze, to może są też systemy, z którymi Pioneer lepiej się dogada. Ja narazie z jego Line Out nie korzystam, ale może to wina reszty sprzętu.


pmwas

Data dodania: 28 listopad 2005

pmwas

Data dodania: 28 listopad 2005

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Wymienione w tekście.
  • Jak wyżej.

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: ponad rok

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Bo nie stać mnie było na nic lepszego

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Technics SU-V300M2/Sony TA-FE710R/Philips FA670/Diora WS704; Tonsil Excellence Ex1S/Kef iQ3

Opinia:

Gdy kupowałem Pioneera w komisie chodziło mi po prostu o jedno: żeby w końcu sprawić sobie poważny odtwarzacz CD (w tamtym okresie miałem tylko Diorę 502 i Philipsa 751, które mnie nie zadowalały. Ponieważ w tym okresie nie miałem do dyspozycji zbyt duzych środków, wybór padł na PD-S505, jeden z "legendarnych" modeli japońskiej firmy wyposażonych w transport z talerzem i głowicę ustawioną laserem w dół.

 

Pioneer PD-S505 to przyjemny dla oka odtwarzacz z centalnie umieszczoną szufladą, nad która znajduje się czytelny wyświetlacz. Po prawej stronie znajduje się większość przycisków, których rozmieszczenie jest łatwe do opanowania. Znajduje się tu także regulowane wyjście słuchawkowe. Po lewej znajduje siękilka rzadziej używanych przycisków (rzadziej - oprócz przycisku ON/OFF oczywiście!), w tym przełącznik DISPLAY ON/OFF (powiew audiofilizmu:) ). Jeśli zatem komus przeszkadza bardzo "brzmienie" wyświetlacza, może sobie wyłączyć... . Na tylnej ściance znajdziemy parę regulowanych (szkoda) z pilota gniazd RCA i wyjście optyczne. Kabel sieciowy zamocowany został niestety na stałe. Co do jakości montażu - nie można mieć zastrzeżeń - OK. Podsumowując zaś wygląd - odtwarzacz niektórym się spodoba, niektórym nie - kwestia gustu. Dla mnie wygląda za mało nowocześnie, ale też i nowoczesny nie jest.

 

Słuchałem Pioneera długo, wnikliwie i w przeróznych kombinacjach (nawet na nie swoim sprzęcie!!!) i... kurcze coś jest z tym brzmieniem nie tak. Faktem jest, że średnica jest lepsza niż w Philipsie CD 751, ale ogólnie brzmienie nie zachwyca. W zasadzie to właśnie tony średnie są najmocniejszym punktem brzmienia. Tu w zasadzie jest wszystko w porządku - dokładnie tak jak ma być. Czysto i neutralnie, czasem bywa to nawet wciągające. Bas jest prawidłowy, w niektórych konfiguracjach nieco jakby za słaby, ale w pozostałych jest go tyle, ile trzeba. 505 nie ma tu skłonności do przesady, nie zmusza głośników do dudnienia, a jedynie buduje solidną, choć niezbyt masywną podstawę basową.

Niestety w przypadku budżetowych konstrukcji zawsze musi być jakieś "ale". Tak jest i w tym przypadku, a główny problem polega na tym, że owo "ale" dotyczy znacznej części górnego przedziału pasma akustycznego, który niestety w wykonaniu Pioneera odstaje od reszty pasma. Problem polega na tym, że o ile górne zakresy instrumentów muzycznych brzmią wciąż dobrze i "pasują" do średnicy, o tyle wszelkie "cyknięcia" juz tak atrakcyjne nie są. PD-S serwuje nam tu górę nieco wycofaną, ale jednocześnie suchą i mało detaliczną, co daje paradoksalne odczucie jasności brzmienia (częsty problem także tanich kopułek). Polega to mianowicie na tym, że brzmienie wydaje się nam jasne nie dlatego, ze wysokich tonów jest za dużo, ale dlatego, że wciąz nas wkurzają i ciągle w ten sposób przykuwają naszą uwagę, nawet jeśli ich głośność jest prawidłowa. Jak już napisałem, podobne, choć nieco bardziej "spektakularne" efekty otrzymamy słuchając tanich kopułek. Taki charakter brzmienia buduje wśród nas dogmat o fatalności jasnego brzmienia, mimo, że sam nie ma z jasnością nic wspólnego, ale koniec może tego wywodu :). Problem ten demoluje całe pozytywne wrażenie starannie budowane przez niższe zakresy.

 

A szkoda, bo gdyby góra była ładniejsza, dźwieczniejsza i nie zżerała tylu detali PD-S505 byłby na prawdę bardzo dobrym urządzeniem, którego możnaby słuchać w nieskończoność. A tak jest to najwyżej dostateczny CD, z którym śmiało może konkurować budżetowe DVD 763 SA Philipsa (wstyd!!!), które moze i ma nieco gorszą średnicę, ale gra o wiele bardziej poprawnie i nie męczy słuchających. Różnicę słychać zwłaszcza w przypadku wzmacniaczy Sony i Diora (patrz rubryka System). Zwłaszcza z Sony Pioneer gra potwornie sucho, chwilami aż uszy bolą, za to Philips z tym wzmacniaczem daje zupełnie odwrotny efekt. Szczerze mówiąc Pioneer mocno mnie rozczarował.




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.