Skocz do zawartości

Usher V-601

Typ sprzętu: Kolumny Podstawkowe

Producent: Usher

Model: V-601


Rewalacyjny

(4.5/5)


(4.5/5 na podstawie 6 opinii)

sprzet
Marcepan

Data dodania: 28 luty 2015

Marcepan

Data dodania: 28 luty 2015

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Rozdzielczość, muzykalność, przestrzeń,solidnie wykonane
  • Są kloce ale przy tym dźwięku mogły by być nawet garbate

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Brzmienie i ten tajemniczy stosunek jakości do ceny wydał mi się najlepszy - Jedynym rywalem były ATC 7 lepiej ogniskowały źródła ale wymagały elektrowni

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: ATC 7 / dynaudio dm2/7 / RLS Callisto IV

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: AMC wzmacniacz, cd, dac - kable chorda

Opinia:

Właściwie to powinienem zrobić porównanie z rls callisto IV lecz ushery to zupełnie inny pomysł na dźwięk, jednak przesiadka z tych maluchów z pewnością odbija swoje piętno na ocenie, ale do rzeczy.

Pierwsze wrażenie to scena szeroka (i zdefiniowana w płaszczyźnie wertykalnej!) kapitalny wgląd w nagranie, kiedy pojawiło się bouzouki oniemiałem - każda struna oddzielona niczym skalpelem - to instrument grający jak karabin maszynowy a przy tym delikatnie i ushery zaserwowały tu prawdziwą ucztę - tak -jest analityczność ale i pełna kultura zwiewność

Nie do wiary myślę sobie - w odtwarzaczu ląduje klasyka , jazz, rock - nie dają się przyłapać - każdy rodzaj dostaje właściwy klimat i barwę a może nic nie dostaje? wszak uniwersalne głośniki to głośniki neutralne - w zakresie średnicy i wysokich tak właśnie jest - takie refleksje się nasuwają. Jedynie do basu można by mieć jakieś uwagi ale były by nie na miejscu z uwagi na cenę a dobry wzmacniacz i solidne ustawienie zamyka temat. Słuchanie wieczorową porą nie pozbawia żadnego detalu i wybrzmienia - super. Moja opinia trochę spóźniona bo seria v pomału wychodzi z obiegu ale jeśli ktoś ma szansę niech koniecznie posłucha. I na koniec taka dygresja - bawią mnie opisy w prasie fachowej typu: na małych składach sprzęt gra rewelacyjnie ( tzn. na dużych nie gra) nie martwcie się usher v-601 zagra na dużych i niczego nie zgubi.


zeta-j

Data dodania: 15 styczeń 2014

zeta-j

Data dodania: 15 styczeń 2014

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Neutralność dźwięku i jego barwa,przyzwoity bas i dynamika,rozdzielczość i precyzja,zaskakująca kultura dźwięku
  • Hmm... jak na tą wielkość kolumny bas mógłby troszeczkę niżej schodzić, ale to już czepianie się na siłę...

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: sprzęt posiadany kiedyś

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Salon Audio

Ile zapłaciłeś/aś?: 2800zł(jeszcze przed podwyżką)

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Współczynnik Cena/Jakość genialnie...

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: MA-RX2,Jakieś Dynaudio(nie pamiętam modelu)B&W 685,MA z serii bronze...było tego więcej nie pamiętam

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Grundig Fine-Arts A-9000,modyfikowany NAD C320BEE

Opinia:

Nic na siłę pełna kultura dźwięku, świetna rozdzielczość i precyzja te kolumny są stworzone do muzyki instrumentalnej (klasyka,jazz) dzięki swojej neutralnej barwie każdy instrument brzmi bardzo naturalnie.V-601 są duże, to nie jakieś pudełeczka po butach...i to słychać, dźwięk jest obszerny, nasycony bas konkretny choć nie schodzi na samo "dno"(-6dB przy 44Hz) to i tak jest bardzo dobrze podobnie dynamika bez zastrzeżeń.Z moich doświadczeń wynika, że V-601 to kolumny które najlepiej grają z ciepłą elektroniką dobrze jest też im zapewnić odpowiednią moc bo kolumny lubią prąd.Kolumny te też mają duży potencjał, im lepszy wzmacniacz do nich podepniemy tym lepiej zagrają... Cena/Jakość 6/6


mdavis

Data dodania: 11 październik 2011

mdavis

Data dodania: 11 październik 2011

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • dużo plusów: stereo, szczegóły, bas, muzykalność, precyzja, stereofonia, neutralność, dynamika

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: sklep - KORIS - Poznań

Ile zapłaciłeś/aś?: mniej niż oficjalnie kosztują tzn poniżej 3000 zł

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: ponieważ do 3000 zł nie znalazłem lepszych monitorów

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: DYNAUDIO DM 2/8, EPOS M12i, CANTON ERGO 620, HECO CELAN XT301, JAMO C803, MONITOR AUDIO RX2

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Podstawowy system YAMAHA RX 497, YAMAHA CDX 397, wiadomo z droższym zestawem zagra jeszcze lepiej :-)))

Opinia:

USHER V-601: słuchałem, kupiłem, nie są bez wad, ale są najbliższe wzorcowi w stosunku do tych monitorów, których słuchałem i porównywałem z V 601. Czarują dźwiękiem, nie są upierdliwe w długim słuchaniu. Koniecznie posłuchajcie.

 

 

Neutralność

Bardzo dobre zrównoważenie rejestrów, wierność reprodukcji, wysoka jakość przekazu z naturalną barwą dźwięku.

Precyzja

Otwarte, detaliczne, bez próby uciekania w mega realizm, niezbyt

kategoryczne względem słabszych realizacji.

Muzykalność

Duża kultura przekazu i świeżość, odsłuch sprawia niekłamaną

przyjemność słuchania

Stereofonia

Właściwe proporcje i stabilna organizacja sceny (szeroka, obszerna scena, z właściwym rozmieszczeniem instrumentów i wokali)

Dynamika

Sugestywna; bardzo dobra, nie męczy.

Bas

Dobre zejście w dół i dyscyplina, bas głęboki, zwarty, ale chciałoby się jeszcze trochę więcej. Bas jest nie męczący przy dłuższym słuchaniu.


Cashlack

Data dodania: 22 luty 2008

Cashlack

Data dodania: 22 luty 2008

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • dużo plusów
  • hm, coraz mniej, teraz mi brakuje już tylko analityczności średnicy

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku

Ile zapłaciłeś/aś?: sklepowa 2400

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: bo usłyszany w danym zestawieniu dźwięk bardzo mi się podobał

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Cairn 4808, Cambridge 640 v2 CD, Antykable

Opinia:

chciałbym napisać uzupełnienie do swojej poprzedniej (poniższej) opinii. Nie wiem co się dokładnie stało i w którym momencie, ale kopułka przestała syczeć. I to nie jest kwestia przyzwyczajenia. Myślałem , że pół roku grania wystarczy do wygrzania kolumn i nie wiem czy to faktycznie kwestia wygrzania. W każdym bądź razie dopisuję:

 

- kolumny te grają znacznie gorzej na single-wire, krótka próba wystarczy do powrotu na bi.

 

- grane w bi, bez zmiany systemu (nadal jest to Cairn 4808, Philips 304 mk2 zamiennie z Cambridge Audio 640 v2 i kompletem antykabli), grają obecnie tak:

 

basu jest dużo, ale w kategoriach ogólnych a nie jego przewagi na pozostałymi zakresami (po prostu "jest" kiedy na innych go "nie ma"). Moja 50W integra jest nie wystarczająca do ich napędzenia, choć mogę zagrać głośno, bardzo głośno (Mimo już by wypluły membrany, podobnie jak nie dawno słuchane Elac FS 20x coś tam - małe podłogówki), ale ten ciężki woofer trzeba wyraźnie "popchnąć" czymś mocnym. Tzw. "góra" w ogóle przestała na siebie zwracać uwagę (to chyba dobrze), choć jak się chce to słychać mnóstwo fajnych rzeczy, szczotek, grzechotek itp - podoba mi się. Lubią granie "trochę głośniej". Przestrzenność jest moim zdaniem na dobrą czwórkę, choć iluzja wykonawców mogła by mieć jak dla mnie wyraźniejsze krawędzie.

 

Podobnie jak koledze poniżej brakuje mi obecnie "analityczności średnicy", ale zobaczę co da podłączenie Audiomatusów z damping factor >1000 i >150W mocy. Może dopiszę uwagi.


Cashlack

Data dodania: 12 grudzień 2007

Cashlack

Data dodania: 12 grudzień 2007

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • dużo plusów: stereo, szczegóły, bas
  • kopułka ssssssyczy!

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku

Ile zapłaciłeś/aś?: sklepowa: 2400 zl

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Bo na lampach pokazały prawdziwą magię i zabrzmiały lepiej niż Sonus Fabery

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: MA BR2, Sonus Faber (jakieś podstawkowce).

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Cairn 4808 SL, Philips 304 mk2, kompletn antykabli, sieciówka Argentum, podstawki ostoja k6

Opinia:

Mam je od pół roku, w międzyczasie zdążyłem się przeprowadzić, zmienić standy, kable, wygrzać itp.

 

To są dobre kolumny. Odsluchiwane w Audiomedia 70 w Poznaniu na następującym zestawie:

CD: Audiolab 8000

Wzmaki: mój Cairn 4808, Amplifon WT 40 i zestaw pre+2xmonos Audiolaba

Kable: Argentum 2/4

 

porównywałem je tam z moimi (jeszcze) i bardzo dobrymi w swojej cenie Monitor Audio Bronze BR2, oraz dostępnymi w sklepie używanymi Sonus Faber (podstawkowcami). Repertuar celowo nieaudiofilski: Kult, Formacja Nieżywych Schabów, ale sprzedawca załączył też swój referencyjny sampler z kantatami Bacha (też ładne).

 

Odważę się to powiedzieć: zagrały lepiej niż te Sonusy za ponad 5 tyś zł. Na średnicy były tak podobne, że więcej wnosi zmiana IC. Góra była mocniejsza, bas był dużo mocniejszy. Po przełączeniu z MA BR2 zarówno u mniej jak i przypadkowego klienta oraz sprzedawcy pojawił się uśmiech - to była inna klasa. Wokal Kazika Staszewskiego miał wewnętrzne napięcie - a na SF brzmiał "bezjajecznie".

 

Jak już wziąłem, to żałowałem. W domu, w nie wytłumionym pokoju i na słabych srebrnych kablach było cały czas ostro i nieprzyjemnie. Nie zgrało się to z moim systemem: Cairn 4808, CA 640 v2. A z poprzednich MA BR 2 byłem bardzo zadowolony bez kombinacji.

 

Na tych kolumnach słychać wszystko – zmianę sieciówki, IC, kabla głośnikowego, źródła, ustawienie, standy – tyle że cały czas mi nie „grało”. Tzn. grało dobrze, przestrzennie, szczegółowo, z naprawdę niskim zejściem basu (a pokój mam spory i wysoki w starej kamienicy) – potrafiło zatelepać całym pokojem jak się dobrze ustawiło w mody pokoju, tyle że nie tak jak potrzebuję.

 

Głównym winowajcą jest nadaktywna i zbyt głośna kopułka i „nieruchawy” woofer, który potrzebuje pewnie dużej mocy i damging factor. Może mam trefną wersję i za małą wartość rezystora w stosunku do oryginału? Sssyczy, pissszczy, cyka talerzami dużo głośniej niż kiedykolwiek słyszałem (nawet Jolka Jolka Budki Suflera z radia o północy – to tam w ogóle były hi-haty??? - i to tak napieprzane???)

 

Podłączenie IC antykabla było słyszalne na duży plus (dla Antykabla), ale dalej mnie denerwowały. Miedzianka zwykła zamiast sreba – ulga, dalej za ostro ale da się posłuchać. Antykabel głośnikowy zamiast srebra – dalej za jasno i za ostro, nawet jeszcze ostrzej niż było.

 

Rozwiązaniem okazało się na razie: podłączenie w Bi-wire. Woofer zaczął grać „górą”, co ociepliło średnicę, szum grzechotek zmieniło z S SS SS! do sz sz sz ;-), podkolorowało gitary i dało ciała wokalom. Kwestia proporcji – więcej średnicy i ssyk góry nie jest już tak absorbujący.

 

Podsumowując: posłuchaj przed zakupem! Podobnie po uszach cięły mnie S-520, choć znajomi audiofile twierdzą że to ja mam spaczony gust i wcale nie jest ani za jasno ani za ostro. CD Audiolaba jest podobno „ciemny”, podłączony do Amplifona zrobiło mi taką jazdę, że chyba nie słyszałem jeszcze czegoś takiego w sklepie nigdy wcześniej (a w Wielkiej Brytanii to już mnie naprawdę nie lubili w kilku miastach za odsłuchiwanie wszystkiego co mieli). „Kolorowe falujące płachty jedwabiu przede mną widzę”.

 

Dobrze znosza bliskie dostawienie do ścian, ale ustawione nawet na środku pokoju nadal grają basem. Grają prawdziwym basem, nie „podstawkowym”, takim co przy mocnym wzmaku potrafi zatrząść pokojem. Bardzo dobre stereo – daleko i wysoko (przy dobrej reszcie systemu ;-). Wysokie są za głośne jak dla mnie, a co gorsza dokładne, więc dokładnie pokazują nerwowość tranzystorów.

 

Najlepiej z ciepłą i mocną lampą. Z mocną lampą usłyszałem najlepszy efekty jaki słyszałem chyba w ogóle w ciągu paru lat słuchania różnych klocków. Pozostałym „narwańcom” radzę się 3 razy zastanowić i 4 razy posłuchac u siebie, bo będziecie krwawić z uszu jak ja (3 gwiazdki w ocenie ogólnej za problemowość ). Ale posłuchać naprawdę warto (5 gwiazdek w cena / jakość).

 

Jak chcesz, możesz na spokojnie posłuchac ich u mnie w Poznaniu (mieszkanie studenckie, można i przekimać jak z daleka). Przywieź swój wzmak i będziesz wiedział. Szukam do nich wzmaka ;-)


spilner

Data dodania: 18 lipiec 2007

spilner

Data dodania: 18 lipiec 2007

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Uniwersalność, szerokopasmowość, zejścia basowe lepsze niż w niejednych podłogowcach (także pod względem kontroli), piękna atmosfera (zwłaszcza z lampą)
  • Trzeba nauczyć się żyć z myślą, że do pokazania pazurów wymagają klocków droższych od nich samych. Ze słabszymi wzmacniaczami spada kontrola basu i analityczność średnicy (a to dopiero zaskoczenie, swoją drogą...)

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Audiofil, Boya-Żeleńskiego 6 w W-wie

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Brzmienie o parę klas wyżej, duży potencjał upgradowy w zakresie elektroniki towarzyszącej. Grają tak, jak zawsze lubiłem - łącząc analityczność i przestrzeń z dużym potencjałem w niskich tonach.

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: To drugie Ushery jakich słuchałem, po s520.

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: testowany zestaw - Prima Luna Prologue One, potem 200-watowa integra Primare; NAD C542, IC i głośnikowe kable Nykiela. Pokój odsłuchowy courtesy of Audiofil.

Opinia:

Odsłuch w Audiofilu na Boya. Ostatnia ścieżka płyty fadeovera, solo gitarowe Knuta Reiersruda. Pierwsze nuty w zestawieniu z NADem c542 i Prima Luną Prologu One, wszystkie połączenia kablami Nykiela. Od razu zaskoczenie – spodziewaliśmy się większego dźwięku niż z małych s520, ale nie tyle większego!

 

Pierwsze, co uderza, to elegancja i kultura tego brzmienia – z lampą Ushery grają zgrabnie, z ładnym wypełnieniem. Utwory jazzowe wypadają w tym zestawieniu wyśmienicie, scena jest wyraźna, a wrażenie fizycznej obecności wokalistki w pomieszczeniu imponujące jak na kolumienki kosztujące jedną średnią krajową. Po pewnej chwili zaczynamy zauważać lekkie zacieranie konturów instrumentów; analityczność jednak mogłaby być odrobinę lepsza. Bas nie sięga bardzo nisko, przydałaby się też odrobinę lepsza kontrola. Ogólne wrażenie jednak jest znakomite; magia kreowana przez te kolumienki wciąga niepostrzeżenie i możnaby ich tak słuchać godzinami, mając przed oczami zadymiony klub jazzowy.

Zmiana na muzykę symfoniczną i zgodnie z przewidywaniami, zestaw się wykłada. Braki analityczności w zakresie średnich tonów i tendencja do ciepłego grania przesądzają.

 

Prosimy o zmianę wzmacniacza. Najmniejszą Prima Lunę zastępuje słusznych rozmiarów 200-watowa (i trzykrotnie droższa) integra Primare. Dźwięk zmienia się od razu – ocieplenie ulatnia się w dużej części, znacznie poprawia się analityczność, bas jest lepiej kontrolowany i sięga wyraźnie niżej. Jednocześnie ujawnia się pewna surowość w zakresie wysokich tonów, ale przypisujemy ją raczej faktowi, że do odsłuchu dostaliśmy kolumny prosto z pudła. Panowie z Audiofila narzekają, że nie mogą się dorobić żadnej wygrzanej pary do odsłuchów, bo kolumny za szybko schodzą.

Z Primare zestaw zagrał znacznie bardziej analitycznie, choć z zachowaniem ładnego wypełnienia średnicy. Mi osobiście brakowało trochę tej magii z lamp, ale podejrzewam, że mała Prima Luna była do nich po prostu za słaba. Wyższe modele podobno grają przejrzyściej; możliwe, że w tą stronę należałoby pójść z doborem wzmocnienia. Ogólnie odsłuch z tranzystorów wypadł bardzo pozytywnie, z ładną lokalizacją źródeł i elegancką, nisko schodzącą podstawą basową.

 

Po około tygodniu stawiłem się ponownie w Audiofilu, tym razem by - mimo protestów - zabrać panom rzeczoną parę Usherów już na stałe. O odsłuchach w warunkach domowych napiszę, kiedy brzmienie przestanie się kształtować wygrzewaniem, a ja znajdę do nich dobre standy. Póki co jednak mogę powiedzieć, że dobrze znoszą low-endowe wzmacniacze typu Sony 690ES, choć ich preferencja w stronę bardziej analitycznej elektroniki ujawnia tu się z całą wyrazistością. Wydają się też dość bezlitosne wobec kabli, ale o tym potem. Sygnatura tych kolumn jest zupełnie inna niż w s520, i póki co wykazują wyraźną tendencję do piętnowania przesłodzonych klocków. Wciąż jednak jest to brzmienie wysokiej klasy, z ładną, przestrzenną sceną, znakomicie kontrolowanym i niskim, trochę zmiękczonym basem, dużym nagromadzeniem szczegółów i ujmującym, chwilami wręcz „chwytającym za serce” oddaniem wokali, zwłaszcza żeńskich. Mężczyźni to lubią... choć z drugiej strony, to właśnie moja narzeczona po kilkunastu minutach w Audiofilu apodyktycznie zarządziła zakup tej Primare. Hm.

 

c. d. n.




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.