Skocz do zawartości

Monitor Audio - SILVER 6

Typ sprzętu: Kolumny Podłogowe

Producent: Monitor Audio

Model: SILVER 6


80% Jakość/Cena 60% Ocena ogólna

Umiarkowany

(3/5)


(3/5 na podstawie 1 opinii)

sprzet
robin102

Data dodania: 23 czerwiec 2014

robin102

Data dodania: 23 czerwiec 2014

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Wykonanie pierwsza klasa, cieszą oko, zgrabne smukłe, grają prawie jak wyglądają, dobra cena, czyli adekwatna do tego co prezentują. Wyjątkowo transparentne akustycznie maskownice. Sonicznie w telegraficznym skrócie, szybkie energiczne granie bez przeginania w żadną stronę, bezpieczne do słuchania. nazwa firmy adekwatna do rodzaju prezentacji. Te głośniki, przynajmniej moje po prostu monitorują, udają monitory do odsłuchu :) ;) czyli Monitor Audio
  • Niesamowicie długo trzeba je rozgrywać jeśli zakupi się nowe. Nowe grają katastrofalnie. Okazjonalnie barwa prezentacji przechodzi na stronę brzmienia suchego, ale trzeba głośniki do tego sprowokować. Osobiście wolał bym aby wysoko tonowa kopułka też była na biało lakierowana. Kolorystyka oklein w realu inna niż na zdjęciach ze strony www producenta.

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: sklep internetowy

Ile zapłaciłeś/aś?: okazyjnie 3400 zł

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: po odsłuchach ze swoim wzmacniaczem wybór padł na RX6, ale zabrakło, wiec kupiłem SILVER 6

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: różne kolumny B&W, Sonus Faber, Dali

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Nad C350 CD 541i kabelki głośnikowe Oehlbach LS 214 interkonekt spinający CD z wzmacniaczem to Van Den Hul D 102 MK V interkonekt zastępujący zwory spinające stopnie wzmacniacza to WIREWORLD Solstice 6

Opinia:

Zanim o muzyce to kilka zdań o skrzynkach. Bardzo, bardzo ładne kolumny. Wykonanie w tej cenie pierwsza klasa. Wszystko ładnie spasowane, dopracowane. Smukły kształt wnosi miły widok dla oka. Może to być plus dla ludzi słuchających też oczami:). Mała uwaga. Kolor wanlut, czyli orzech jest w realu na skrzynkach ciemniejszy niż na próbnikach na www producenta ,czy w prospektach. Nie jest to uczciwe. Terminale na kable porządnie wykonane i dobrze osadzone. Świetnie dopasowany i ładnie wykonany cokół ze stopkami mającymi regulacje, a także na wyposażeniu kolce które można wkręcić w te stopki. Wszystko bardzo proste w montażu. Sama skrzynia oklejona bardzo starannie i wysokiej klasy materiałem jak na cenę skrzynek. Chyba nawet naturalnym fornirem. Skrzynka podobno większa ciut od poprzedniego modelu czyli RX 6 i przetwornik średnio-niskotonowy na pierwszy rzut oka inny. Jak już od technicznej strony to teraz coś ważnego. Głośniki jako nowe wyjęte z pudła nie grają :( Biada temu kto je zechce oceniać po wyjęciu z opakowań. O mały włos po 5 dniach nie odesłałem do sklepu. Niestety wymagają dość konkretnego rozegrania i ułożenia mechanicznych, ruchomych części przetworników. Tak z 50 płyt trzeba przesłuchać, albo jedną 50 razy :). Producent w internetowych FAQ wspomina o 50 godzinach więc by się zgadzało. Autentycznie pierwsze godziny to po prostu dramatyczne popierdywanie i poskrzypywanie jak z bazarowego chińskiego radyjka tyle, że można głośniej. Z jak dziwnych materiałów i jaką dziwną technologią robione są firmowe przetworniki, że tak długo się układają, rozgrywają ? Głośniki dla bardzo cierpliwych :( Z lichego i mało bezpiecznego dla przetworników opakowania na kolumny ciężko dociec gdzie produkowane. Pewnie jakaś Bułgaria, Chiny, czy inna Turcja :) Ale jeśli już gramy i słuchamy to tylko sensownie ustawionych głośników. Tak aby miały szansę zaistnieć, oddychać gdzie. Co mnie urzekło to przestrzeń i jeszcze raz przestrzeń. Piękne stereo w najlepszym wydaniu którego dawno nie zaznałem. Świetna lokalizacja pozornych źródeł dźwięków, nawet na kiepskich płytach. Tam gdzie się realizatorzy przyłożyli do nagrania wprost rewelacja. Np płyta Tańce Świata Wojtka Mrozka chyba nagrana w Bydgoskiej filharmonii Kolumny znikają, scena rozciąga się na linii kolumn i prawie nieskończenie w głąb za linią głośników z lekko wypchniętym co ważne dla realizatora do przodu, czy to wokalista, czy instrumentalista solowy. Baaaaa scena idzie na prawo i na lewo daleko poza głośniki które u mnie stoją w odległości 2,5 m od siebie, a kanapa do słuchania jakieś 3 metry przed. nimi .Kolumny lubią być skręcone mocniej do osi. Może te piękne stereo to nie zasługa samych kolumn, ale dobrego ich ustawienia. Przestrzeń jak to przestrzeń bierze się z przestrzeni :). U mnie z tyłu mają jakieś 1,5-2 metra do ścian, z boków grubo ponad metr. Należało by wspomnieć o efektach stereofonicznych w relacji do ceny. Jak za te pieniądze rewelacja. Słuchałem droższych i dojrzalszych konstrukcji, ale zazwyczaj trochę gorzej ustawionych w domach kolegów i takiego stereo można by tylko pozazdrościć małym Silverom. Z tego co głośniki prezentują słychać, że ktoś bardzo, bardzo starał się zrobić dobrze budżetowe, i chyba uniwersalne głośniki. Na dzień dobry niczym nie zaskoczą. Nie zabłyszczą, nie zatupią. No po prostu malkontent by mógł rzec, że prawie nuda :) Ale, ale głośniki bardzo zyskują przy dłuższym poznaniu. Jako jednych z nielicznych kolumn jakie już miałem te Silver lubię słuchać cicho, jak i głośno na 8:30 gałka wzmacniacza, trochę głośniej na 9 godzinie, czy nawet bardzo głośno na godz 10. Zanikł instynkt poszukiwacza odpowiedniego poziomu głośności :) Nie straszne im też ustawienie gałki na godz 11 . Dają radę bez kompresji, bez zauważalnych zniekształceń i prężą się na serio głośnym graniem. Nie jakimś bardzo potężnym dźwiękiem, bo to nieduże kolumny, ale grają dynamicznie, czysto i rozdzielczo nawet na dużych poziomach głośności nie gubią tempa i szczegółowości. Test: utwór nr. 2 z porządnie remasterowanej płyty Dire Sraits pt. Brothers in Arms. Muzyczne napięcie rośnie rozładowane perkusją, i słychać wszystko jak trzeba, a gałka na godz 11 :) I znów wspomnę o cenie głośników. O tym nie zapominać należy, bo wszystko jest względne. Wydaje się, że Silvery faworyzują trochę górną średnice. Dzięki temu dużo się dzieje. Najwyższy zakres brzmi bardzo bezpiecznie, ale nie powściągliwie. Nie sypie szkłem tłuczonym ;) ani iskrami, ale jednak wszystkie niuanse wysoko tonowe są rzetelnie i z czuciem oddane. Na średnicy bardzo realistycznie, o ile tego słowa można użyć w opisie tanich kolumn :) Dół pasma hmmmm oddzielny temat. Chyba nie są to głośniki dla wielbicieli basu wszech obecnego i wszech mogącego. Nie przestawią mebli w pomieszczeniu, ani też nie ruszą powietrzem, choć zdarza się, że słychać pomruki niskiego basu tam gdzie zaplanowano w realizacji aby był. Kontrabas też ma swój kontur, choć nie ma ogromnej masy to go doskonale słychać i zazwyczaj na realizacjach których słuchałem jest fajnie separowany. Dla mnie w aspekcie basu Silver 6 dostarczają go w bardzo dobrym gatunku i tam gdzie trzeba i z właściwą dozą oraz impetem. Tam gdzie nagrany jest silny bas to go usłyszymy. Kolumny dość skutecznie różnicują wybrzmienia na niskich rejestrach.. Rytmicznie w tempo, ale nic gratis w aspekcie basu z Monitor Audio Silver 6 nie dostaniemy. Nie ma ma co liczyć na przewalony skrzynkowy bas. Bałkańskie rytmy pełne baasowych rejestrów, podawane na gęsto z płyty Krawczyka i Bregovica pt Daj mi drugie życie kolumny przedstawiają bardzo wiarygodnie. Dynamiczna i dość szybka prezentacja pozwala się cieszyć bogactwem instrumentów perkusyjnych, od stopy perkusji która nigdy nie jest za ciężka i za ogromna do wszystkich wybrzmień werbelków i innych perkusyjnych przeszkadzajek. Jak już przy basie to wydaje mi się, że SILVER 6 zbytnio nie mają jak to często bywa w tanich kolumnach podbitego o 5 -7 dB górnego basu 80-120 Hz czasem męczącego swoim Uuuuuu czy Buuuuu , ale są słuchacze co to lubią i chyba dla nich nie są to kolumny. Instrumenty takie j jak skrzypce, altówka, wiolonczela też jak najbardziej idzie słuchać z przyjemnością, baaa nawet 4 pory roku na instrumentach barokowych z płyty Giuliano Carmignoli zabrzmiały przekonywująco, że są barokowe :) Dało się dotrwać do końca płyty:) Wokale męskie, czy damskie to dobra strona tych głośników. Oczywiście w aspekcie ceny to może nawet bardzo dobrze. Czy to Michał Bajor, czy Basia Trzetrzelewska czy Tatiana Okupnik czy Amy Winehouse z płyty FRANK brzmią bardzo fajnie i przyjaźnie dla uszu. Barwny, czasami ciut chropowaty wokal Meli Koteluk z płyty Spadochron oraz cała część muzyczna bardzo bardzo przyjemnie w odsłuchu. Głośniki są szczegółowe, ale nie do bólu. Nie siekają wszystkiego na cząsteczki dla samych efektów oderwanych dźwieków. Wszytko jest czytelne, ale spójnie pokazane. Czy to gitara z płyty Carlosa Santany z Supernatural czy instrumenty dęte np. z płyty Katie Melua Pictures. Z tej ostatniej płyty warto wspomnieć fajny ładnie oddany wokal Katie. Może dęciaki nie świdrują zbytnio w uszy jak by się czasem chciało, może szklistych wysokich i kopiącego basu nie dostaje się z tych kolumn to jednak słucha się ich godzinami bez umęczenia. Męskie wokale czy to Andrea Bocelli czy Krzysztof Krawczyk nawet z populistycznie masterowanej płyty „To co w życiu ważne, czy Rod Steward z płyty The Great American Songbook brzmią bardzo rzetelnie. Choć przyznać trzeba przy słuchaniu Roda Stewarda kolumny zdradzają ciągotę w kierunku dźwięku suchego . Incydentalnie, ale barwa głosu Roda Stewarda czy pięknej SADE prowokują głośniki do pokazania też się z tej nie najlepszej strony. Ile z tej sytuacji jest winy po stronie staromodnie po angielsku grającego wzmacniacza ? Diana Krall z płyty The look of love, czy świetnie zrobiona płyta Older Georga Michaela pokazują, że to naprawdę kawał fajnego grania za tanie pieniądze. Bas syntetyczny, tu nie za bardzo chyba się lubi z Silver 6. Wszystkie pukadełka, dźwięki niskotonowe niestety wybrzmiewają trochę dziwnie, bez życia jakby. Nie podoba mi się zbytnio. Na przykład płyta Chrisa Botti pt. O Thousand kissrs deep z mnóstwem jakiś dziwnych niskotonowych syntetycznych dźwięków, ich brzmienie nie szczególnie mnie urzekło. Muzyka typowo elektroniczna może nie być tym w czym silvery się najbardziej sprawdzą. Chociaż z drugiej strony słucham sporo filmowych ścieżek i jest j okejos. Czy to muzyka z filmu Amelia, czy muzyka Michała Lorenca. Elektroniczne piano czy prawdziwy fortepian, na Silverach mi się podoba . Fortepian Włodka Pawlika z kolędami polskimi bardzo fajnie brzmi, bez fajerwerków i ochów, ale przyjemnie się słucha. Akordeon Marcina Wyrostka to lekarstwo na moje uszy sprytnie dostarczane przez małe silvery. To się rozpisałem :) Już kończę. Wspomnę tylko o tym, że głośniki napędza stary zestaw firmy NAD C 350 + CD 541i a kable to budżetowe kabelki za kilka stówek od sztuki. Głośniki miały okazje grać u mnie w pomieszczeniu 13 mkw i tu chyba były ciut przy duże, choć dla wielbicieli koncentratu dźwiękowego na gęsto może być w sam raz. Potem w innym pokoju 21 mkw i to jest ich żywioł, a także w 32 mkw salonie o nieregularnym kształcie i o dziwo tutaj też dają radę, bez potęgi rzecz jasna, ale czysto, rytmicznie i muzycznie. Można rzec szaleństwo tak małe podłogówki w dużym dość saloniku. No i zaskoczenie było, bo grają i to ciekawie. Ustawione tak aby wspomagała je akustyka mogą zaskoczyć nawet konkretnym basem. W stosunku do RX6 które po odsłuchach kilku zamierzałem pierwotnie kupić, ale ich już zabrakło wydaje się, że jest mała, ale poprawa na niskich rejestrach. Mniej wysokiego podbitego basu, a więcej niższego bardziej zaznaczającego swą obecność tam gdzie trzeba i bardziej zwartego. Średnica też wydaje się, że w nowszej wersji jakby subtelniejsza. Szczególnie to czuć na trąbce Stańki z płyty Nienasycenie Anny Marii Jopek. Jak już przy tej płycie świetnie zrealizowanej, to cała tą świetność oddają te kolumny. Nawet wydawało by się też, że bardzo silne i niskie tony z tej płyty efektywnie przenoszą nam do uszu te nieduże kolumny. Płyta zespołu Spyro Gyra w odtwarzaczu i płynie niesamowicie fajna muzyka, dynamicznie i czytelnie prezentowana, aż się oczy cieszą :)Tyle ode mnie. Kolumny względnie nowe na rynku, więc może się komuś przydadzą moje pozytywne, acz subiektywne wrażenia, bo z moją elektroniką, moimi kablami i w moich pokojach słuchanych. Nie zapominać należy, że te głośniki to bardzo budżetowy produkt. Zapłaciłem 3400 zł więc na tyle grają i warte każdej złotówki. No może warto dać stówkę, czy dwie więcej. Konkurencji moim zdaniem do 3500zł nie mają żadnej, a trochę tej tanizny przesłuchałem w swoim już długim hajfajowym życiu :) Kwestia tylko doboru wzmacniacza, ale nie powinno być trudno bo głośniki łatwo wysterować.




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.