Muzyka - ocena
Dźwięk - ocena
|
||
O muzyce: | Blue County to duet debiutujący w 2004r. na countrowej scenie . Wcześniej jeden z nich nagrywał płyty z muzyką chrześcijańską , a drugi przez 10 lat grał w telenoweli ‘The young and the restless” . Album był promowany piosenką „Good little girls” , która rozpoczyna album . I to album na tyle dobry , że zdecydowałem się napisać recenzję . Dla osób trochę obeznanych w dźwiękach pochodzących z Nashville wiadomym jest , że wśród duetów dominują „ Brooks & Dunn oraz Montgomery Gentry . Brzmieniowo Blue County chyba bliżej do Brooksa & Dunna . Jak to często bywa na płytach pochodzących z Music City większość utworów została napisana przez czołowych autorów piosenek , w tym również mojego faworyta Bretta Jamesa („Good little girls” , „Hollywood California” ) . Ale i członkowie duetu pokusili się o napisane kilku piosenek ( „That’s cool” , „What’s not to love” , Nothin’ but cowboy boots” ) i naprawdę są to bardzo udane utwory . Płyta pod względem zawartości merytorycznej jest na bardzo wysokim poziomie , praktycznie pierwszych osiem utworów na albumie mogłoby zostać wydanych na singlach . Jak pisałam wcześniej płytę rozpoczyna przebój „Good little girls” - utwór bardzo rytmiczny , z mocną perkusją . Właściwie trudno wyróżniać kolejne utwory , ponieważ wszystkie piosenki są co najmniej dobre . Na plus chłopakom należy zaliczyć małą ilość utworów spokojnych . Bardzo odpowiada mi estetyka brzmieniowa tej płyty . Oczywiście pojawiają się tradycyjne countrowe szkrzypki , ale prawie każdy utwór wręcz kipi energią pochodzącą z elektrycznych gitar oraz rockowej perkusji . Zasługa w tym niewątpliwie producenta Danna Huffa , który kiedyś śpiewał w zespole Giant , a na swoim koncie ma np. produkcje albumów zespołu Megadeth ( ! ) . Pewnie takie brzmienie nie zyskałoby uznania np. u p. Pacudy jako za bardzo rockowe , ale dla mnie jest to jak na razie najlepsza płyta wydana w br. Warta zapłaconych przez mnie blisko 80 złotych . Szkoda tylko , że szersza grupa słuchaczy nigdy nie usłyszy np. „That summer song” i nie będzie przecierać ze zdumienia oczy ( a może uszu ) pytając się „ „To jest country ?” . Zamiast tego komercyjne radia na pewno zaserwują nam kolejne „dzieła” B. Spears , czy Ushera . Płyta została wydana w USA nakładem wytwórni Curb Records , należącej do Warnera , a w Polsce jest chyba niedostępna . Ja kupiłem ją w sklepie : www.cduniverse.com , który zresztą każdemu polecam . | |
O dzwięku: | Dźwięk ? W Nashville mają bardzo dobre studia i jeszcze lepszych realizatorów . Wszystko na swoim miejscu . Naturalnie , bez faworyzowania któregoś z zakresów . Może przy niektórych utworach , szczególnie tych z bogatszą zawartością daję się zauważyć zlewanie planów dźwiękowych . Ogólnie płyta dobrze zrealizowana , chociaż odnoszę wrażenie , że np. „Red Dirt Road” Brooksa & Dunna z 2003 r. jest lepiej nagrana . |
Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe.
Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.
Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.
Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.