Muzyka - ocena
Dźwięk - ocena
|
||
O muzyce: | Jest fortepian, jest Bill Evans. Tytuł tej płyty można tłumaczyć: "Każdy kuma Bila Evansa". Po 50 latach ta wersja okazuje się trafna w 100%. Bo czym byłby świat jazzu bez Billa? Człowieka, którego wkład do muzyki jazzowej był absolutnie bezcenny? Niektórzy twierdzą, że cool jazz zaczął się wraz z "Kind of Blue". Ale Evans był pierwszy. "Blue in Green" i "Flamenco Sketches" istniały, zanim Davis zwołał swój zespół. Posłuchajcie, jak gra trio Evansa, a zrozumiecie, gdzie tkwi istota doskonałej współpracy muzyków jazzowych. To, co porusza u Evansa aż do stanu "chłodnego wybudzenia" to jego timing, zrazu lekko spóźniony, ale w istocie będący odpowiedzią, która, jeśli ma być tą właściwą (a u niego jest właściwa), potrzebuje chwili. I w trakcie tej chwili słyszymy, jak Evans bierze dźwięki na siebie, obraca je w dłoniach, pozwala im dojrzeć i dopiero takie- uwalnia. I rzecz ta nie dotyczy tylko tego albumu. Czy to z obawy, czy z innych powodów, to jest pierwsza recenzja Billa na forum. Czas najwyższy, żeby posłuchać jeszcze raz i napisać, dlaczego piękno jazzu tkwi właśnie w muzyce Evansa, mistrza i genialnego inspiratora. Bo jak by to było móc przenieść się w czasie i stanąć w Village Vanguard, posłuchać walca dla Debbie, no i ostrzec LaFaro przed tym, co tak przedwcześnie zakończyło żywot jednego z najwspanialszych trójek w historii muzyki? | |
O dzwięku: | Dźwięk z Riverside powinien zadowolić każdego. |
Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe.
Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.
Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.
Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.