Muzyka - ocena
Dźwięk - ocena
|
||
O muzyce: | Zyskać popularność w muzyce country , nie będąc Amerykaninem jest trudno . Niektórym jednak to się udaje . Na pewno trzeba pojechać do Nashville - do stolicy tego stylu muzyki . Zrobił tak kilka lat temu Keith Urban i obecnie należy do czołówki wokalistów country . Nie ma na razie statusu mega gwiazdy jak np. Kenny Chesney , czy Toby Keith , ale zaczyna już im deptać po piętach . Keith pochodzi z Australii i tam nagrywał swoje pierwsze piosenki . Ile tam dokładnie płyt wydał nie wiem , ale obecnie można kupić jeden album nagrany w tamtym okresie . Po przeprowadzce do USA nagrywał z dwoma innymi muzykami w zespole „The Ranch” . Wydał jeden album , taki o których jak to zwykle w takich przypadkach mówi się , iż doczekał się wielu pochlebnych recenzji , nie odnosząc wielkiego ( a właściwie żadnego ) sukcesu . Tercet ( wcale nie egzotyczny ) zakończył się swą działalność , a Keith Urban wydał w 1999 r. swoją pierwszą solową płytę w USA . Nosiła one zaskakujący tytuł „Keith Urban” i cieszyła się sporym powodzeniem . Kilka piosenek dotarło do Top 10 zestawienia Billboardu utworów ( wcale nie potworów ) country , a piosenka „But for the grace of God” dotarła do samego szczytu . Omawiany album „Golden Road” został wydany w 2002 r. i zdążył już sprzedać się w Stanach w ilości 2 milionów . Poprzedził jego wydanie spory sukces utworu „Somebody like You” , który przez 8 tygodni przebywał na szczycie w/wym. zestawienia . Nadto trzy inne utwory z tej płyty dotarły do No. 1 , a piosenka „Raining on Sunday” była na miejscu trzecim . Ale dość buchalterii , przejdźmy do muzyki . Połowę utworów na płycie wyprodukował sam artysta , przy drugiej połowie pomagał jemu Dann Huff . Keith jednak odcisnął swoje piętno na wszystkich nagraniach .Na płycie nie tylko śpiewa , lecz również gra na gitarze i różnych instrumentach strunowych szarpanych np. ganjo ( to nie błąd ) . Płyta ma własny rozpoznawalne brzmienie , pozwalające odróżnić Keitha od dziesiątek innych wokalistów . Keith jest autorem , bądź współautorem większości nagrań . Moją uwagę ( oprócz wcześniej wymienionych – zdecydowanie najlepszych ) przykuwa min. „You’re not alone tonight” . Pozostałe utwory jeśli , nawet przy pierwszym przesłuchaniu mamy ochotę je ominąć , zyskują po kilku odtworzeniach . Album bardzo wyrównany , sympatyczne granie sporo czerpiące z szeroko rozumianej muzyki pop. Myślę , że i u słuchaczy tej muzyki mógłby zyskać uznanie . Płyta , która ukazała się nakładam Capitol Nashville ( koncern EMI ) w naszym kraju nie znajduje się w regularnej dystrybucji . Można kupić ją w niektórych sklepach sprowadzających płyty za granicy , jednak wówczas musimy liczyć się z astronomiczną , a wręcz galaktyczną ceną 120 – 140 zł i co gorsze z dwumiesięcznym oczekiwaniem na nią. Taniej i szybciej będzie np. w www.amazon.com . | |
O dzwięku: | Album dobrze realizowany , szczególnie jeśli chodzi o oddanie barw instrumentów . Na plus trzeba zaliczyć brak rozjaśnienia , często spotykanego na nowo wydawanych płytach .Trochę może rozczarowuje jeśli chodzi o przestrzeń , przydałoby się więcej powietrza , ale może taki był zamiar realizatorów . Mastering – znany w branży Doug Sax . |
Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe.
Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.
Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.
Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.