O muzyce:
płyta nie dla każdego. mi osobiscie srednio do gustu przypadła.Płyta ta jest bardzo ugładzona powiedział bym nawet ze komercyjna troszke(tak jak jej następczyni reload). Chłopaki jakby zapomnieli o swym dotychczasowym dorobku i stylu jaki sobie przez lata wypracowali.gdy 1 raz przesłuchałem tą płyte byłem troche zawiedziony i tak zostało mi do dzis.spodziewałem sie czegos mocniejszego a tu klops. uważąm ze jest to płyta dla ludzi albo zaczynających przygode z metalem albo lubiących bardziej lajtowe granie.

O dźwięku:
jak na muj gust to wszystko jest zbyt cacy, zbyt poukładana i zbyto "doskonale"nagrane.zaduzo myślenia a za mało uczucia.tak można nagrywacć jazz czy soul ale nie metal.brakuje agresji i itego czegoś co by podrywało z kszesła i przyprawiało o szybsze bicie serca.niektuży moga uważąć że moja opinja jest zabardzo krytyczna ale ja zostane przy starszych płytach jednego z moich ulubionych zespołów

O muzyce:
Dobra płyta i właśnie jestem na etapie ponownego jej katowania. 2 pierwsze kawałki troszkę słabsze, takie przeciętne kawałki, ale za to potem już o wiele lepiej. Ulubiony kawałek - chyba Ronnie. Co do komercji to się nie zgadzam, dla mnie to jest dobra płyta i przede wszystkim nie nudzi po kilku przesłuchaniach, i ma swój klimat. No i jest kilka kawałków które po pierwszym przesłuchaniu się mogą nie za bardzo podobać (Thorn Within), ale za to później coraz bardziej się podoba.

O dźwięku:
Jeśli chodzi o dźwięk, uważam że jest bardzo dobrze, parę nowych efektów gitarowych do tej pory nie używanych - The House Jack Built, i parę bardzo ciekawych riffów - Ronnie, Poor Twisted Me. Przede wszystkim wszystko bardzo dobrze się razem komponuje.