O muzyce:
Zaledwie kilka miesiecy po przelomowej ‘Sweet Dreams’ Eurythmics doprowadzili swe elektroniczne dzialania do szczytowania o nazwie ‘Touch’. Zdecydowanie jest to najlepsza, najrowniejsza i najdoskonalsza w swej wyrazistosci plyta duetu z Anglii z pierwszego okresu ich dzialalnosci. 9 piosenek jedna w jedna wciagajacych jak narkotyk. Bardziej znane sa oczywiscie hity z MTV – ‘Here Comes The Rain Again’ i ‘Who’s That Girl’ ale reszta rownie dobra a moze nawet chwilami lepsza. Znakomite efekty na ‘Regrets’, wciagajace ‘Right by Your Side’, przebojowe ‘First Cut’, transowe ‘Aqua’, ‘No Fear, No Hate, No Pain’ i dlugasne ale nie nudne ‘Paint a Rumour’. Eurythmics na fali weny tworczej osiagnal top. Plyta jest wprawdzie kontynuacja ‘Sweet Dreams’ ale przewaza wyrownaniem, konsekwencja, dojrzaloscia i pomyslowoscia. Cacuszko.
O dźwięku:
Produkcja jest wyborna i nawet dzis imponuje. Swietne efekciki i nastroje. Polecam nowa wersje remasteringu z roku 2005, w ktorej na okrase calkiem niezle wersje koncertowe i inne bonusiki. Jakosc nagran swietna.