Poszukujac "swojego" dzwieku natrafilem przypadkiem za posrednictwem brata na model Fine Arts A-903. W tym dokladnie okresie posiadalem cenionego Marantza PM-75 (a wczesniej kolejno przez rece moje i rodziny przechodzily calkiem przyzwoite Yamahy, NADy, Denony, ale i Diora WS704). Dokonujac bezposrednich przelaczen pomiedzy A-903/PM-75 stwierdzilem ze zdziwieniem, ze ow Grundig zagral o klase lepiej(!). Jego dzwiek byl naturalny, przyjemny, tajemniczy i przede wszystkim bardzo ciekawy (jak okreslil brat - Marantz PM-75 w bezposrednim przelaczeniu z A-903 zabrzmial mniej szlachetnie i "plastikowo"). Postanowilismy zobaczyc, jak A-903 jest zbudowany. Ku naszemu zaskoczeniu w srodku znalezlismy uznane za juz luksusowe i stosowane tylko w bardzo drogich konstrukcjach kondensatory filtrujace ROE (2x10.000uF), rowniez dobre hybrydowe rozwiazania w oparciu o uklady STK.
Optycznie sprzet prezentuje sie bardzo szlachetnie. Gleboka czern obudowy w polaczeniu z drewnem zdobiacym boki oraz bardzo zywe swiatlo diodowe sprawiaja, ze na polce A-903 wyglada o wiele ciekawiej od calej tej masy" popularnej wspolczesnej "japonszczyzny" (chinskiej produkcji).
Slowem - brzmieniowo wrecz rewelacja. Cena zaskakujaco dobra jak za taki sprzet. Wyglad rowniez ladny, klasyczny.