Nie jestem klasycznym audiofilem, rozbierającym na części każdy dzwięk, więc napiszę tak jak umiem.
Lampa jest moim 3-cim wzmacniaczem. Poprzednio budżetowe taranzystory, lampa była dużym skokiem w sensie ceny. Nie byłem osłuchany i tzw. dojrzewanie i wyrafinowanie smaku nie było motywem mojego wyboru. Kupiłem bo fajnie grało. W międzyczasie udało mi się posłuchać innych klocków, wymieniłem kolumny, źródło, kable. Jolida została...Słuchałem jeszcze wyższej jolidy i później tridy również Jolida i 502 została..Zwracam uwagę że 502 jest na chwilę obecną dostępniejsza cenowo niż wtedy jak kupowałem...
Do rzeczy: Jolka to mocna lampa 2x50V o charakterze nieco tranzystorowym, jakkolwiek lampa to jednak lampa. Primo: trójwymiarowość, barwa, magia. Secundo: szybkość i przejrzystość. Tertio: Wszystko do kupy jak wyżej!
Powiem szczerze, chciałem sprzedać Jolkę i iść w Krell\'a lub lepiej. Po odsłuchach Krell 400 Jolka została..To jest po prostu niesamowite, można jej zarzucić niedostatki (np w stos. do Krell-bas, w stos. do triody-bas).
Wszystko się zmienia, Jolka zostaje...Hmmm posłuchajcie jej sami.