tak od tego wzmacniacza tak naprawde sie zaczelo... dawno dawno temu pojawila sie recenzja tego wzmaka w SatAudioVideo... tydzien pozniej przez przypadek uslyszalem ze jest Musical do kupienia.. inny model ale co tam... do A1 zawsze miale sentyment, az ja kupilem po latach :) Ale do rzeczy:)
Posiadam bodajze przedostatnia wersje A1-X. Jest ona mocniejsza o cale 5W na kanal od normalnej, ma 2x25W z czego czesc w klasie A. Dlatego tez cala obudowa nagrzewa sie tak ze nawet moj kot nie chce sie wylegiwac. Mimo w sumie dosc skromnej mocy nie mozna powiedziec ze wzmacniaczowu brakuje "powera". Brzmienie jest dynamiczne, potezne. uderzenia basu potrafia zadziwic . Wprawdzie przy skomplikowanych składach potrafi gdzieniegdzie sie zgubic troche poluzowac ale generalni brzmi przyjemnie.. Srednica to chyba najwiekszy atut. Jak na moj gust to w kwesti barw instrumentow i glosow moze nie jest to WorldMaster ale juz naprawde duzo. Srednica przypomina swoim brzmieniem sterotyp lampiaka: goraca otwarta i nasycona. Wysokie tony z kolei to chyba najsłabsy element składowy brzmienia, nie zeby byl jakis zly.. po prostu dynamika basu i otwartosc i temperatura srednicy nie pozwala mi powiedziec nic innego.. czasem zdazy sie jakies zapiaszczenie czasem cos ukluje ale generalnie jest to dopelnienie dzwieku. Stereofonia nie jest rewelacyjna, nie jest to creek 4330, ale nie ma co narzekac. Pierwszy plan jest na lini kolumn ale poprzez barwe srednicy bardzo obecny. Dalsze plany nie sa moze poukladane jak w jakiejs hali ale scena rozbudowana jest calkiem przyzwoicie wgłab.