Lubi grać głośno, im głośniej - tym lepiej. Żaden z moich poprzednich wzmacniaczy nie miał tej cechy.... Rewelacyjne są przyrosty dynamiki nawet wtedy, kiedy jest już bardzo głośno. Stereofonia precyzyjna, ale dość płytka. Wycofany bas, mało wysokich tonów - nic z tych rzeczy ! Barwy - trzeba posłuchać wybrzmienia talerzy lub violi da gamba...
Tak czy inaczej - dzięki temu wzmacniaczowi (czy przez niego) wróciłem do rocka i mocniejszego jazzu.
Problemy: różne brzmienie w różnych konfiguracjach lamp. To przyjemność, ale i męczące zajęcie, bo już było dobrze a tu nagle...(aktualnie Svetlany, wcześniej Tesle, Electroharmonix).
Brak pilota bywa męczący, ale kiedy z bliska trzeba zobaczyć lampy i VU zostaje to wybaczone...