Do tej pory, posiadałem same integry różnych producentów z różnych pułapów cenowych. Zestaw, dwa monobloki plus preamp, jest pierwszy. A co można powiedzieć na samym początku ? AVM to klasa sama w sobie. Budowa końcówek AVM M3, może służyć za wzór dla wielu innych producentów sprzętu audio. Konstrukcja jest zwarta, solidna, przemyślana w najdrobniejszych szczegółach, oraz spełniająca wszelkie wymagania dotyczące mocy i wydajności
200W / 8 Ohm na kanał;
współczynnik tłumienia 800;
dadzą radę wielu opornym kolumnom.
Waga ok. 13 kg sztuka. Najciekawszy jest jednak dźwięk. AVM gra analogowo. Co to znaczy ? To, że wokal, jest słyszany jak ludzki głos, bez wyostrzeń, bez natarczywości i krzykliwości. Jest taki, że chce się go słuchać. Co więcej, wokale są przedstawiane na linii głośników, co stwarza fantastyczną scenę, która wręcz zmusza słuchacza do zainteresowania się odtwarzaną muzyką. Dodatkowo, to delikatne oddalenie powoduje, że słuchacz nie czuje się atakowany przez dźwięki i dzięki temu, powstaje wrażenie przyjemnego i komfortowego dystansu pomiędzy słuchaczem a słyszaną muzyką. To, jest coś na podobieństwo magicznego spektaklu, w którym odbiorca znajduje się w idealnym położeniu względem tego, czego doświadcza. Brzmienie instrumentów jest wg. mnie idealne. Kontrabas gra jak kontrabas, bez udziwnień w stylu, jaki pokazują inne wzmacniacze, produkujące bas snujący się po podłodze, lub będący wynikiem nie wiadomo czego. Wybrzmiewanie trwa tyle, ile ma trwać. Perkusja jest odbierana tak, jak by była prawdziwa a nie przetwarzana z płyty. Barwa dźwięku przedstawia realne brzmienie każdego instrumentu. Nie da się prawdziwie opisać możliwości tego zestawu a słowa mogą wnosić pewien niedosyt. By zaś uniknąć domysłów, najprościej jest, mieć ten zestaw we własnym domu. Faktem jest, że AVM, jest firmą w Polsce mało znaną, ale to chyba wynik cen jej produktów, które nie są niskie.
Z ciekawych technicznych rozwiązań m.in. jest takie, że na tylnej ściance monobloków, jest zainstalowany bardzo zmyślny przełącznik AUTO, którego uruchomienie sprawia, że w przypadku braku sygnału dźwiękowego, po 5 minutach, monobloki same przechodzą w stan uśpienia. W momencie, kiedy sygnał zaczyna płynąć, końcówki automatycznie się włączą.
Ogólnie AVM M3 + V3 sprawia wiele przyjemności, tak ze słuchania jak i samej obsługi, która mimo, że bez pilota, który można dokupić, jest prosta i przyjemna. Wydawało mi się, że ustawianie głośności będzie uciążliwe, przez ciągłe pochodzenie i ustawianie odpowiedniego poziomu. Nic z tych rzeczy. Po włączeniu płyty, od razu wyczuwa się ile głosu potrzeba i reszta jest tylko przyjemnym słuchaniem. Reasumując, AVM M3 + V3 to wyjątkowy zestaw, który polecam każdemu, nawet przy robieniu zakupów w ciemno.