Axiom- wszystkie aspekty soniczne były na wyższym
poziomie . Bas szybki ,świetnie kontrolowany ,schodził nisko ,pełen
harmonicznych bez problemu słuchałem Marcusa Millera.Był najbardziej neutralnym z całej trójki.Średnica lekko ocieplona, choć to może bardziej moja własna ocena niż w rzeczywistości, sybilanty były spokojne nie epatowały choć ich nie brak.Chris Rea zaczął nareszcie czarować swoim głosem Należy też do kabli naturalnych ,nie boję się użyć tego słowa. Jego dynamika była znakomita.Wysokie ,czyste idealnie rozłożone w przestrzeni,szczególnie było to słychać na przeszkadzajkach z płyty P.Barber "Companion".Aklikwoty były ukazane w całej okazałości.Scena i lokalizacja przedniej próby.
Żadnych zawoalowań i rozmyć.