Bachy to jedne z najładniej i najstaranniej wykonanych kolumn (tak jak
wszystkie konstrukcje Vienna Acoustic). Myślę ,że niejedna kolumna hi-endowa może tylko pozazdrościć takiego wykonania i nie ukrywam , że wygląd był jednym z powodów ich zakupu (oczywiście poza dźwiękiem..). Są to kolumny stosunkowo łatwe do wysterowania. Bachy mają duży i
miękki bas.Może trochę "podkolorowany" w zakresie średnim. Nie jest to duża wada - zwłaszcza biorąc pod uwagę ich cenę - a czasem może być zaletą (przy słabszej elektronice). Nic się jednak nie "przelewa", bas nie dominuje. Środek i góra pasma są dobrze zanaczone np. wyrażnie słychać "pudło" gitary akustycznej (gitarowe pojedynki z płyty Friday Night in San Francisco brzmią po prostu wspaniale) i talerze perkusji oraz różnego rodaju "przeszkadzajki". Bachy już z "budzetową" elektroniką potrafią wytworzyć dużą scenę dziwiękową - rzecz nie do osiągnięcia dla wielu kulmn z tego zakresu cenowego. Podłączone do wzmacnizacza za 8-10 kzł pokazują w pełni na co je stać! Kolumny wymagają stosunkowo dużej przestrzeni z tyłu. Ustawione blisko tylnej ściany generują bardzo duży bas ( w tej konfiguracji - idealne do kina domowego - deklasują niejeden subbuffer!)- w dalszym ciągu jednak zachowują audiofilski dźwięk.
Bardzo dobrze grają z jazzem i blusem. Muzyka poważna - małe składy - w tej klasie wręcz wzorcowo. Rock - czasami brak drapieżności, przy bardzo szybkim graniu oznaki lekkiego "zagubienia" - w większości wypadków jednak nadążają za muzyką (koncert Deep Purple "Made in Japan" - wspaniale!).