CD 5.3 trafial do mnie dwukrotnie. Pierwszy kontakt z tym zrodlem uznalbym za sredni. Zrodlo trafilo do mnie ponownie ostatnio, jako zamiennik CD, na ktory czekalem. Za pierwszym razem CD byl zupelnie swiezy, za drugim juz wygrzany.
Generalnie zrodlo jest dosc obiektywne i chlodne. Dynamike okreslilbym jako dobra, nie odnotowalem duszenia sie przy duzych skladach orkiestrowych, nie odnotowalem tez ocieplania wokali czy "pogrubiania" dzwieku kontrabasu. Na niektorych realizacjach odnotowalem cos, co moglbym uznac za minimalne rozjasnienie.
Przy odsluchu przypomnialem sobie sluchanego 2 miesiace wczesniej Sphinx'a myth IX. Sphinx gral spokojnie i powiedzialbym - rzesko, wiele osob powiedzialoby, ze dzwieki wylanialy sie z czarnego tla. SIMAUDIO na pewno nie oferuje tak silnego efektu 'czarnego tla', wydaje mi sie za to, ze lepiej jest z dynamika - zarowno mikro- jak i makro-. Przestrzen budowana jest bardzo poprawnie - nie ma problemow z lokalizacja instrumentow, nie znieksztalca sceny, aczkolwiek, po krotkim odsluchu drozszego zrodla SIMAUDIO (Supernova) wydaje mi sie, ze dopiero tam muzyka nabiera oddechu.
Generalnie sadze, ze CD 5.3 moze byc bardzo ciekawym wyborem do lampowych systemow, ktore wymagalyby nieco dobrze pojetego ozywienia. IMO moze nie byc najlepszym uzupelnieniem do rozjasnionych systemow. Wtedy moze lepiej pomyslec o Resolution Audio, Meridianie G08, Naimie, Sphinxie czy Electrocompaniecie.