DP 700 trafił do mnie po Audio Show 2008 jako nówka sztuka, praktycznie nie śmigana :-) Dystrybutor poprosił mnie o pogranie tym urządzeniem co najmniej kilkudziesięciu godzin - okazało się, że słusznie.
Pierwsze wrażenie - gra, dynamicznie, dokładnie, zimno i bezwględnie.
Po ok. 50-100 godzinach dźwięk się ułożył, albo moje uszy się przyzwyczaiły :-)
Za najważniejszą cechę urządzenia uznałbym fenomenalne połączenie rozdzielczości, dynamiki i muzykalności. Spójność przekazu, jego homogeniczność, obecność są wręcz niewiarygodne. Jedyny znany przeze mnie konkurent, to EMM Labs.
CD gra z jednej strony trochę od niechcenia, z drugie w dźwięku nie brakuje absolutnie niczego. W porównaniu do DP 78 bas jest na dużo lepszym poziomie, a ja byłbym skłonny zeryzykować twierdzenie, że znajdzie się mało CD w dowolnej cenie, które zaoferują bas z wyższej półki.
Sposób przekazu nazwałbym z jednej strony holistycznym, ale z drugiej przekazanie informacji o mikrodetalach, mikrodynamice, ilość planktonu itd. jest fenomenalna, choć nie jest to jeszcze poziom dCS'a ani EMM'a, ale jest blisko.
Na myśl przychodzi porównanie z DP-78. W zasadzie główne różnice to:
1. DP 700 gra minimalnie jaśniej.
2. DP 700 lepiej buduje scenę.
3. DP 700 jest dokładniejszy i szybszy.
4. DP 700 daje ZNACZNIE lepszy wgląd w nagranie.
5. Spójność przekazu na remis, choć w przypadku obu odtwarzaczy wynika ona z nieco innych cech.
6. DP 78 ma wg mnie delikatnie bardziej ocieploną średnicę i przydymioną górę, co daje wrażenie większego ocieplenia ale też dodaje pewnego pierwiastka naturalności (choć nie neutralności)
7. W recenzji DP 78 napisałem, że stosunkowo mniej frajdy sprawiało słuchanie rocka niz muzyki kameralnej, jazzu zarówno elektrycznego jak i akustycznego itd. - DP 700 jest w pełni uniwersalny, żadnych problemów z małymi składami, symfoniką, w rocku jest pazur i dynamika.
CD vs SACD - wg mnie różnica nie jest wielka, dla mnie w wielu przypadkach pewnie trudna do uchwycenia. Z warstwy SACD dźwięk jest może spokojniejszy i bardziej poukładany, trochę znika dosadność góry.
Podsumowanie - jeden z najlepszych CD jakie znam. Gdyby nie chora na razie cena, stałby już z pewnością u mnie. Znajdą się CD, które lepiej grają dźwięki (choć będą też droższe niż i tak kosmicznie kosztowny DP 700), ale nie znam CD, który jak na mój gust lepiej grałby muzykę niz DP 700. Może zbyt słabo znam dCS Puccini, ale w odniesieniu do moich gustów górą jest DP 700.
Masa tego pudełka to ok. 30 kg, jakość wykonania jest niewiarygodna i wg mnie przewyższa wszystko co do tej pory widziałem w wykonaniu Accuphase.
Ocena jakość cena obnżona ze względu na zabójczą dzisiaj cenę (powyżej 60 kzł) - wg starej ceny oscylowałaby między 4 a 5 gwiazdek.