Wzmacniacz Accuphase E-308 trafił do mne na odsłuch po całej seri wzmacniaczy
marki Sony z górnej półki ES.
Solidna maszyna wykonana z niezmierną pieczołowitością o każdy nawet najdrobniejszy detal.
Z przodu standardowa dla wzmaków zintegrowanych Accuphase wskażniki wychyłowe, które dodają
urody i splendorku temu wzmacniaczowi.
Dodatkowo klapka pod którą ukryte sa dodatkowe funkcje...typowe nawet dla wzmacniaczy z duuużo
niższej półki..regulacja barwy tonu,balans ..a nawet znany z naszych Diorowskich wzmaków filtr typu Loudness.
Można też wyłączyć wskaźniki wychyłowe i ich podświetlanie.
Z tyłu komplet wejść rca..wszystkie niezwykłej urody , złocone i bardzo solidne.
Zaciski głosnikowe mimo iż nie tak dorodne jak np w Sony TA-F808ES to jednak bardzo solidne.
Spokojnie przyjmują przwód głośnikowy 6mm#.
No i oczywiscie wejscia toru zbalansowanego XLR.
No cóż Accuphase to Accuphase..z trudem można go przyrównać do wzmaków zintegrowanych Sony.
Względem wczesniej posiadanego przezemnie wzmacniacza Sony TA-F690ES różnice soniczne są dostrzegalne
na pierwszy rzut ucha niemalże w każdym możliwym aspekcie.
E-308 posiada werwę, dynamikę w skali mikro i makro wspaniałe wypełnienie i niezwykłej urody barwę.
Ten wzmak to jeden z nielicznych wzmacniaczy jakie w życiu słuchałem który po parunastu SEKUNDACH(!) wciągą w SŁUCHANIE MUZYKI
i sprawia, ze zupełnie zapominamy o kablach, klockach,sprzęcie.Jedynym wzmacniaczem który dawał mi podobne odczucia jest
konstrukcja naszego forumowego kolegi która nazywa się Abox.Podobny czar, wypełnienie i dogrzanie średnicy..
może ciut mniej przestrzeni i prądu niż Accuphase.
Silną stroną E-308 jest odtworzenie wokali,gitar..Diana Krall,Basia,czy nawet nasza Beata Kozidrak poprostu lały miód w moje uszy i serce.
Wspaniale pracuje na nim wszelkiej maści muzyka elektroniczna,syntechowa,barokowa..praktycznie nie ma gatunku z którym ten wzmacniacz miałby
jaki-kolwiek problem.Nagranie muzy gotyckiej Type O Negative z płyty October Rust poprostu miażdży Twarz ścianą dźwięku.
Jedyne co zauważyłem to mniejsza kontrola Basu niż kilka tygodni temu testowany wzmacniacz E-450....ale cena E450...nie będę komentował.
Jak ktoś szuka eromańskich wokali,orgazmów w czasie odsłuchu Jeana Michaela Jarra czy Tangerine Dream, niech w te pędy kupuje Accuphase E-308!!