Baltlaba miałem u siebie kilka miesięcy, grał w towarzystwie źródła grającego neutralnie, bez upiekszeń, kolumny również grały nie wpływając na charakter dźwięku.
To jest bdb wzmacniacz i zdania o nim nie zmieniłem podczas dłuższego obcowania z nim.
Baltlab ma mało barwny sound, najbardziej brakowało mi w nim BARWY i to jest główny powód dlaczego się z nim rozstałem. Słuchając Pioneera A400 doskonale słychać jak skąpo w Baltku z barwami. (receznja A400 również się pojawi)
Dlatego do Baltka polecam źródła pokaźnie nasycone barwą, bo inaczej będzie zbyt czarno-biało.
Jest to wzmacniacz, który pokazuje co w trawie piszczy, lubi dobrze zrealiwoane płyty, dobre CD dla niego jest konieczne i musi nietety być od niego droższe, żeby pokazał na co go stać.
Ma piękny czarny aksamit, łagodną górę i nienarzucający się dobrze kontrolowany dół pasma, nie schodzi nisko, nie jest mistrzem energetyki, ale nie o to mu chodzi. Skupia się raczej na środku pasma i to go łączy z lampą, ale niestety tylko to.
Polecam każdemu kto ceni sobie jakość dźwięku i poświęci trochę czasu na dokompletowanie Baltkowi odpowiedniego towarzystwa, ręczę, że wtedy żaden wzmak nawet dwukrotnie droższy mu nie podskoczy.