Więc tak ... Dostałem ten wzmacniacz od kolegi na wymiane na okres określony za mojego LMika. Początkowo źródłem był Tascam CD301MK2 (notabene tez wykonany przez SONY, przetwornik MASH, laser KS210), ale to połaczenie zdecydowanie było bardzo słabe. Grało to bardzo matowo, równo, ale bez detaliczności, słowem niczym nie użekało. Wpadłem na pomysł by \"odkurzyć\" mojego Technicsa i szczerze mówiąc to był dobry pomysł. Strzałem w dziesiątke bym tego nei nazwał to ten Technics to słaby sprzęt, ale dzwięk stał się bardzo ciekawy. Technics sprawił, że wysokie tony nabrały swojej mocy i ładnie wypełniły całe pasmo, przez to scena od razu sie pogłębiła i można było słuchać. SONY gra bardzo ładnie, nieczego mu nie brakuje. Na płycie Tori Amos \"Little earthquake\" dał to, czego LM z tym Technicsem nie potrafił dać. Pianinko nabrało barwy. Na LMie było przyduszone, jakby \"uwięzione\", za to na SONYiaczu naprawde rewelacja. Utwór \"Give it to me\" z płyty Dangerous Michaela Jacksona pokazał olbrzymi potencjał tego wzmacniacza. Nic sięnie zlewało, Gałka powędrowała na godzine 11, ale mimo to wszystkie instrumenty były dobrze słyszalne, nic sięnie zlewało. Naprawde rewelacja. Miałbym obazy co do wysterowania jakiś potężnych kolumn o impedancji wejściowej 4ohm.... Mogło by temu wzmacniaczowi zabraknąć prądu, ale z 8ohmowymi \"potworkami\" da sobie rade idealnie.
Konstrukcja wewnętrzna:
Od razu \"wkurzyły\" mnie śruby którymi jest przykręcona pokrywa... jest ich 10... i bardzo dobrze, bo podczas grania pokrywa nie \"lata\" jak głupia i o nic nie stuka. Po zdięciu klapy od razu wrażenie robi 6 kondensatorów Elny... 2x12 000uF, 2x10 000uF, 2x15 000uF..... ot cała filtracja tego dzikuska :-)
Trafo nie ma olbrzymiej średnicy co jednako może zmylić bo jest ono zalane w puszcze o wysokości 15cm, więc jest całkiem spore. Konstrukcja podzielona bardzo logicznie na sekcje co siebardzo chwali. Przedwzmacniacz z funkcją direct i tylko na tej opcji go odsłuchiwałem. Potencjometr to blue Alps. Za selektor źródeł dosyć dziwny twór ... przypomina mi troche programator ze starych pralek, tyle że dużo mneijszy, za to rozwiązanie świetne. Jest to napędzana silniczkiem przekładnia styków. Rozwiazanei świetne. Tranzystor mocy Toshiby. Bipolarny 2SA1302 i komplementarny do niego. Siedzą na potężnym radiatorze, który nagrzewa siedosyć szybko, jednak nie jest bardzo gorący nawet podczas wielogodzinnego grania. Taki przyjemny grzejniczek w pokoiku :)
Reasumując ... konstrukcja bardzo udana, wielki dzwięk, wielka konstrukcja. Mój totalny zwrot i ukłon w strone inżynierów SONY za tą konstrukcje.