Skonstruowałem chyba około 10 ,,odmian" wzmacniaczy na LM3886 i LM3875 . Brzmiały fatalnie , dobrze lub świetnie w zalezności od astosowanych komponentów . Nawet kable sygnałowe i głośnikowe mają tu znaczenie , mimo ,że to odcinki kilkunasto-centymetrowe .
LM3886 posądzany jest o słaba górę pasma jednak z preampami lampowymi wysokie tony sa wysokiej próby . Co ciekawe - z przedwzmacniaczami tranzystorowymi nie uzyskałem tak dobrych rezulatów . Bas z tego scalaka jest zwarty i duży , dośc zróznicowany . Natomiast najciekawsa jest średnica - potrafi być detaliczna i precyzyjna do bólu . Do tego jest zawsze gładka i nie ma tranzystorowej ,, szarości" - zwłaszcza gdy współpracuje z przedwzmacniaczaem lampowym . Barwy niemal perfekcyjne . Dzwięk oderwany od głosników z wysokiej jakości lokalizacją i sceną .
Podsumowując , uważam ,że LM3886 jest lepszym scalakiem niz LM3875 . Jednak nie odkryje tajemnicy jeśli podkreślę że zastosowane do budowy elementy oraz wspołpracujący przedwzmacniacz i kolumny ( najlepiej o wysokiej efektywności ) determinują jakość dźwięku . Ten układ potrafi grać ciemno i nadmiernie ciepło , przez idealną równowagę do jazgotliwego rozjaśnienia .