Opinia dotyczy wersji N2 Heimdall 2.
Bezwzględnie najlepszy kabel głośnikowy jaki miałem w rękach ... i uszach.
W zasadzie bez wad, za to zalety powalają.
Przestrzeń, przejrzystość, stereofonia, zrównoważenie poszczególnych rejestrów, barwa, niesamowicie głęboki i perfekcyjnie kontrolowany bas - wszystko to przyprawia o zawrót głowy. Ale najlepsze jest to, że te wszystkie wyczynowe elementy składają się na piękny muzykalny obraz dźwiękowy. Muzyka przykuwa uwagę ale nie męczy - płynie z każdą kolejną wycyzelowaną nutą. Urzeka ta nieprawdopodobna pewność, "rezerwa brzmieniowa", która cechuje tylko hi-endowe zabawki.
Nie da się po prostu wyłączyć sprzętu i odejść.
Niezwykle rzadko podchodzę do elementów toru audio całkowicie bezkrytycznie - wydaje mi się, że w trakcie testów zawsze znajdę coś, do czego będę mógł się przyczepić i pokręcić nosem. To jeden z wyjątków - minusy (jak wyżej) są mocno naciągane (w końcu coś napisać musiałem)
Dwa dodatkowe komentarze:
1. Jeśli myślicie, że kupując Red Dawn'a uzyskacie 90% możliwości Heimdall'a za 60% jego ceny, to się niestety mylicie...
2.... uważam cenę RD (5.300) za nieadekwatną do jego możliwości, za to cenę Heimdall'a (9.300) za ... okazyjną!!. Dlatego cenę umieściłem i w plusach i minusach ... no bo w gruncie rzeczy krew człowieka zalewa, kiedy ma wydać prawie 10kPLN na metalową tasiemkę.
Wiem już co chcę na gwiazdkę.