Czytajac wiele opinii postanowilem przekonac sie \"nausznie\" jak to jest z tym IY106. Na dzien dobry roznice miedzy La Grange byly skromne. Jednak po kilku odsluchach - pewnie takze wygrzanie kabla ma znaczenie - uslyszalem nieco wiecej roznic, a w tej chwili uwazam, ze w moim systemie sa juz one naprawde znaczne. Przede wszystkim scena, ktora nieco stracila na rozmachu, ale jest wyrazniejsza i oczyszczona. Instrumenty sa jeszcze dokladniej okreslone. Bas stal sie dzwieczniejszy. Szczegoly w wysokich rejestrach sa bardziej slyszalne. Wpialem ponownie La Grange i oczywiscie tez je slysze, ale musze sie wysilic, poza tym wczesniej ich nie wychwycilem, wiec jest dobrze. Generalnie polecam kazdemu przetestowac ten kabel, bo kosztuje grosze i gra bardzo ladnie
Pozdrawiam.