Mam te słuchawki już na tyle długo, że ocena bedzie w miarę na chłodno. Jestem raczej słuchaczem niż "sprzętowcem" dlatego ta opinia będzie amatorska, ale postanowiłem mimo to napisać.
Poprzednio używałem Sennheiser 497 - przez około rok. Ponieważ miałem uczucie niedosytu, drażnił mnie dzwięk tych słuchawek, ich wszechobecny bas i nędza wysokich tonów, postanowiłem zmienić. Zamierzałem sie najbardziej na AKG 601. Tamte sennheisery tak mnie zniechęciły do firmy, że odpuściłem w ogóle poszukiwanie wśród mnogości ich modeli .
Co do AKG - słuchałem K601: są świetne ale były trochę za drogie na tą chwilę. Potem już drążyłem raczej AKG. Ponieważ słucham głównie muzyki poważnej, po przeczytaniu kilku opinii z forum miałem jasność co do wyboru. Wszystkie zalety tych słuchawek w muzyce poważnej mogę potwierdzić. Brzmienie jest jakby to nazwać, / przynajmniej w stosunku do poprzednich słuchawek/ jakby odchudzone, szczupłe.
Powiedziałbym smukłe, bez takiej rozlewającej się najczęściej, w tanich słuchawkach podstawy basowej. Dla mnie to jest szalona zaleta. Są też szczególowe. Wokale brzmią pięknie. Skrzypce bajecznie. Duże składy , symfonie, jeśli nagrania są dobre, słychać szczegółowo i harmonijnie.
Dzwięki basowe są i maja też atak kiedy trzeba, ale ma to kontrolę. Instrumenty dęte - fantastycznie. NIestety fortepian wg. mnie najgorzej, ale to też często kwestia nagrań.
Poza tym są to bardzo wygodne słuchawki. Dla niektórych wielkość tych nauszników jest wadą , dla mnie to OK. Model n a stronie producenta jest opisany jako entry-level, pokazuje naprawdę dużą klase . Wiem już, że idąc w wyższe modele jest jeszcze lepiej. NIe słuchałem tych słuchawek ze wzmacniaczem słuchawkowym więc nie mogę nic na ten temat powiedzieć. Natomiast przyłączam je czesem do komputera, co jest w moim odczuciu profanacją, aby posłuchać różnych stacji / z poważką oczywiście - Deutchlandfunk i Stephansdom z Austrii/ i nawet to dostarcza wielu wrażeń. Tak że w skrócie polecam