Na wstępie: to jest Neglex 2520, a nie 2529. Druga sprawa: są dwa kabelki Neglex 2520, niebieski oraz biało czerwony. Mam oba. Są oryginalne, fabryczne, konfekcjonowane wtryskowo. W sieci występują również pod nazwą Little Wonder oraz Sound Guard (w entuzjastycznej recenzji z "audio"). Powiem wam tyle, jest tak, jak napisano w tej recenzji: to cud. Uderzająca mikrodynamika, wpleciona w zdarzenia w sposób nienatarczywy, muzykalny. Scena rozbudowana w szerz i w głąb, bez odczucia rozłażenia się zakresów. Każdy instrument ma swoją prawidłową wagę i rozmiar. Nawet największe składy orkiestrowe brzmią z potęgą, dynamiką, dyscypliną. Ja wiem, trzymamy w ręku sznurek o średnicy niespełna 3mm, długi na metr, wpinamy go na miejsce 12mm rury, kilkukrotnie droższej, to jest dyskomfort. Brzmieniowo jednak, to objawienie. Kto nie spróbuje, nie uwierzy.
Frapuje mnie jednak różnica pomiędzy wersją niebieską, a dwukolorową. Bo ona jest. Kupiłem kabelki jako używki, czy to jest przyczyna różnicy? Niebieski ma więcej powietrza, detali, biało-czerwony ma cieplejszą barwę. Napisy na obu są dokładnie takie same.